Klasyka Literatury Grozy od Wydawnictwa Vesper zajmuje szczególne miejsce na mojej półce. Są to zawsze niezwykle starannie wydane książki - bogato ilustrowane, z niezwykłymi okładkami, z dołączonym posłowiem wyjaśniającym poruszane motywy oraz w znakomitym tłumaczeniu. Pomimo, że już wcześniej miałem okazję przeczytać Golema Gustava Meyrinka, to postanowiłem zapoznać się z nim ponownie, lecz w nieco innym wydaniu oraz przekładzie.
Książka opowiada o losach Athanasiusa Pernatha - konserwatora sztuki, jubilera i szlifierza kamieni, mieszkającego w Kogucim Zaułku w praskim getcie. Na co dzień wiedzie spokojne życie, wypełnione spotkaniami z kolegami oraz pracą. Wszystko zmienia się radykalnie, kiedy pewnego dnia odwiedza go tajemniczy nieznajomy i wręcza mu tajemniczą księgę Ibbur, prosząc, by naprawił uszkodzony inicjał "J". Pernath nie pamięta jednak nic z owego spotkania, ani tym bardziej twarzy swojego gościa. Przeglądając powierzoną mu księgę, napisaną na dodatek w nieznanym mu języku, doznaje wizji i od tamtej pory wszystko ulega zmianie...
Zazwyczaj nie zwracam większej uwagi na tłumaczenie, o ile jest ono dobrze wykonane i oddaje klimat powieści. Jednakże w przypadku Golema ma ono duże znaczenie i nie sposób nie napisać o nim w chociażby kilku słowach. Wydawnictwo Vesper postawiło na klasyczny przekład Antoniego Langego z 1958 roku, który jest zaliczany do arcydzieł polskiej literatury przekładowej. Był to w mojej opinii strzał w dziesiątkę! Tekst jest poetycki a przez to wieloznaczny i tajemniczy, pozwalający na własną interpretację i rozważania. Jest to dość duża różnica w porównaniu do przekładu Jerzego Łozińskiego, który choć nie jest zły, to z pewnością bywa trudniejszy w odbiorze. Fakt ten mnie troszkę zaskoczył, ponieważ po nowszym tłumaczeniu spodziewałem się większej dynamiczności i lekkości a nie po tym starszym. Niemniej jednak, oba tłumaczenia bardzo dobrze przekazują treści, jakie zawarł Meyrink, z lekką przewagą przekładu Langego.
Co do samej treści powieści, to odnoszę wrażenie, że już praktycznie wszystko o niej napisano i dlatego ponownie skupię się na ogólnych wrażeniach z lektury. Nie ulega wątpliwości, że Golem jest dziełem niezwykle złożonym, z wieloma ukrytymi sensami i półprawdami a ich odkrywanie jest nie dala wyzwaniem dla czytelnika. Wiąże się to z tym, że powieść Meyrinka jest przesiąknięta kabałą, mistycyzmem oraz okultyzmem, które odgrywają dużą rolę w opisanych wydarzeniach. Ponadto, w książce przywołano również legendę o tytułowej, mitycznej istocie, która nawiedza Pragę co 33 lata i jest z nią silnie związana. Jakby tego było mało, to powieść jest również zwieńczeniem legendy o czeskim mieście, będącym niegdyś mekką alchemików, kabalistów i czarowników. Autor doskonale oddał ducha tych wydarzeń, poprzez sportretowanie wyburzania getta oraz nadchodzące nowe porządku, w związku z przebudową miasta. Całości dopełnia posłowie niezrównanego Macieja Płazy, w którym opowiada o życiu Gustava Meyrinka, Steinera-Praga - autora ilustracji zawartych w tym wydaniu, czy wreszcie o motywach poruszanym w Golemie. Dzięki niemu możemy lepiej zrozumieć jak niezwykłą i wieloznaczną książką jest ta powieść i dlatego nie wyobrażam sobie takich klasyków, bez chociażby kilku słów komentarza.
Golem jest powieścią, która czytana kolejny raz, potrafi wciąż zaskakiwać oraz zachwycać. Magiczna, tajemnicza, ale zarazem piękna i urzekająca - taka jest właśnie ta książka. Dlatego uważam, że nawet czytając ją kilkanaście razy, wciąż będzie skrywała przed czytelnikiem jeszcze wiele tajemnic. Polecam!
...