Któż z nas nie uwielbia widoku gór, czy górskich pejzaży?
Autor książki to zapalony fotograf, specjalista w łapaniu ulotnych chwil i myśliwy na niezwykłe zjawiska atmosferyczne, tak aby solidnie i profesjonalnie móc je uwiecznić na swoim aparacie fotograficznym.
Książka, którą proponuje Wam autor nie będzie o rodzajach, czy markach aparatów, np. Nikon, czy Canon, bo to w gruncie rzeczy jest mało istotne, a poza tym o tym wszystkim możecie poczytać sobie w internecie.
Autor chce, aby książka ta pomogła Wam dostrzec pewny kierunek, w którym może podążać fotograf gór oraz przekazała podstawowe treści, mające wpływ na sposób myślenia o fotografowaniu pejzażu górskiego.
Nie jest to więc typowy podręcznik do nauki fotografii.
Kojarzy mi się głównie z albumem i niezapomnianymi ujęciami, które zapierają dech w piersi.
Autor na podstawie własnych doświadczeń i przeżyć chce Wam opowiedzieć o ogólnej filozofii fotografowania w górach, a także chce nakreślić jakby dekalog fotografa górskiego, który nie tylko fotografuje, ale też spędza tam wiele dni, a nawet tygodni.
Autor na początek ukazuje nam Trzy Korony (któż z nas nie zna tych słynnych mgieł?), kolory jesieni w Bieszczadach, krokusów na Polanie Chochołowskiej.
Jest tego znacznie więcej, bo to tylko 3% polskich ziem.
W skali europejskiej to kropla w jeziorze, a w skali światowej - kropla w morzu!
Fotografowanie gór niesamowicie rozwija i to na wielu polach np. geografia, fizyka, astronomia, chemia, biologia czy matematyka.
Pasma górskie z ich roślinnością i zwierzyną, okoliczne miasta i wsie zainspirowały autora do podróży. Ale też poznawanie kultury, sztuki i architektury jest niesamowicie pasjonujące.
Samotne przebywanie na łonie dzikiej przyrody sprzyja ogólnemu wyciszeniu umysłu, zaś wysiłek fizyczny, który trzeba wykonać w górach, poprawia samopoczucie i tężyznę fizyczną.
Można by spytać: ale skąd na to wszystko znaleźć czas?
Na pewno determinacja i uporczywe dążenie do celu i silna motywacja.
Tą motywacją jest chęć fotografowania, a tym samym watro pamiętać, że góry odpłacają się fotografom niezwykłymi i niezapomnianymi widokami.
Autor w swej książce opisuje sesję ślubną wraz z żoną na Języku Trola w Norwegii.
Niesamowity widok, zapierający dech w piersi.
Zachęcam-zobaczcie, to niesamowite!
Książka przepięknie wydana. Przeczytacie w niej nie tylko o ciekawych historiach związanych z fotografowaniem w górach, ale również otrzymacie całe mnóstwo przydatnych porad np. jak urządzić biwak.
Nie jest to wiedza książkowa, ale efekt doświadczeń autora i jego przemyśleń.
Bardzo zachęcam do lektury.
Książka jak najbardziej godna oplecenia.
Mnie się bardzo podobała!