Green Class 2 Alfa ponownie zabiera czytelnika do świata gdzie szalejący tajemniczy wirus, doprowadził do całkowitego załamania dotychczasowego ?normalnego? życia. Opustoszałe ulice, masowe kwarantanny, zamknięte wydzielone strefy i ludzie, w których kryzys budzi najgorsze możliwe cechy. Brzmi to dość mocno znajomo i niestety pod pewnymi względami nagle przestaje być tylko literacką fikcją.
Grupa kanadyjskich nastolatków, dla której ?zielona szkoła? w malowniczej Luizjanie, nie zakończyła się nazbyt szczęśliwie, jakoś radzi sobie z nowej ?pandemicznej? rzeczywistości. Ci, którzy zostali odcięci od świata zewnętrznego, zmuszeni są na naprawdę przyspieszony kurs dorastania. Świat wokół nich całkowicie oszalał i wymusił na nich konieczność zrobienia wszystkiego, aby przetrwać w tym postapokaliptycznym świecie. Nie ma tutaj ?władz?, które mogłoby zapanować nad szerzącym się chaosem. Zaczyna funkcjonować prawo silniejszego, gdzie na czele piramidy stoi samozwańcze oddziały ?milicji?, której członkowie polują na drzewopodobne stwory (w które zamieniają się zarażeni). Bezpiecznie nie mogą czuć się również zdrowi ludzie, którzy w każdym momencie mogą stać się ich ofiarą. W każdym momencie można trafić na ?potwory?, niezależnie od tego, jak wyglądają. Nie ma tutaj sojuszników i każdy może stać się zajadłym wrogiem.
Już pierwszy tom pokazał, że twórcy chcieli stworzyć komiks akcji z licznymi elementami horroru i science fiction, który swoją konstrukcją i historią przypodobałby się nastoletniemu czytelnikowi. Druga część nic w tej kwestii nie zmienia, chociaż jest tutaj kilka momentów, kiedy scenariusz stara się być odrobinę ?głębszy?. Głównie jest to próba ukazania beznadziei sytuacji i wewnętrznego rozwoju nastolatków. Scenarzysta dość poprawnie obrazuje podłość człowieka w obliczu zagłady i wszechobecny strach o życie. Nie należy jednak spodziewać się, że nagle tytuł stanie się nadmiernie ?poważny?, coraz mocniej zahaczając o psychologiczne aspekty funkcjonowania pojawiających się tutaj bohaterów. W drugim tomie co prawda większy nacisk położony zostaje na dialogi i ogólną prezentację świata, nie brakuje jednak tutaj widowiskowej akcji, która napędza cały historię i momentami jest trochę absurdalna.
Twórca scenariusza w pewnych momentach nie jest tutaj konsekwentny w prowadzaniu całej historii. Pojawiają się sceny, kiedy nastolatki rozumieją powagę sytuacji i starają się dostosować do panujących nowych zasad, chwilę później ponosi ich jednak młodzieńcza fantazja. Najbardziej jest to widoczne w chwilach, kiedy prezentują oni swoje ?niebywałe zdolności bojowe?. Fantazja młodości (aby nie nazwać tego pokazem głupoty), momentami dość mocno kłuje po oczach, zaburzając trochę cały postapokaliptyczny i z założenia ?przerażający? wydźwięk tytułu.
Green Class 2 Alfa pod względem historii pozostawia pewną dożę życzeń, jednak niczego tytułowi nie można zarzucić, jeśli chodzi o oprawę graficzną. Rysunki prezentują się naprawdę bardzo dobrze, a artysta od samego początku stawia na dużą dawkę realizmu, połączoną z mocno fantazyjnymi elementami świata przedstawionego. Doskonale operuje on również paletą barw, umiejętnie podsycając ?mroczny? charakter niektórych prezentowanych scen.
Mamy więc tutaj do czynienia z tytułem poprawnym, zapewniającym chwilę intensywnej rozrywki miłośnikom apokaliptycznych historii, od którego nie można jednak wymagać zbyt wiele. Nadal twierdzę, że jest to pozycja głównie kierowana do nastoletniego czytelnika i jego będzie się ten komiks podobał najbardziej. Jeśli ktoś jest bardziej wybredny i oczekuje przemyślanej i głębokiej opowieści o ?pandemicznych czasach? to zdecydowanie powinien poszukać czegoś innego.
Opinia bierze udział w konkursie