SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

GREY

Pięćdziesiąt twarzy Greya oczami Christiana

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja
przeczytaj fragment

Opis produktu:

Będzie to historia romansu znanych z 50 twarzy Greya bohaterów - Christiana Greya i Anastasii Steele - ale opowiedziana tym razem z perspektywy Christiana Greya.

Poprzez myśli i słowa Christiana, jego refleksje i marzenia, EL James przedstawia nietuzinkowe spojrzenie na historię miłosną, która zafascynowała miliony czytelników na całym świecie.
 
Christian Grey sprawuje kontrolę nad wszystkim; jego świat jest poukładany, zdyscyplinowany, ale całkowicie nijaki do dnia, gdy do jego biura wpada Anastasia Steele, kobieta o niesfornych brązowych włosach i zgrabnych nogach. Stara się o niej zapomnieć, ale zamiast tego wpada w burzę uczuć, których nie potrafi zrozumieć i którym nie zdoła się oprzeć. W przeciwieństwie do kobiet, które poznał w przeszłości, Ana jest nieśmiała, zjawiskowa i zdaje się, że przejrzała, iż za cudownym dzieckiem biznesu i stylem życia właściciela luksusowego apartamentu, kryje się chłodne i zranione serce Christiana.
 
Czy relacja z Aną pozwoli Christianowi rozwiać koszmary dzieciństwa, które nadal go nawiedzają? Czy jego mroczne pragnienia seksualne, potrzeba ciągłej kontroli i wstrętu do siebie, która wypełnia jego duszę odstraszą Anę i zniszczą kruchą nadzieję, którą jedynie ona może mu dać?



Więcej książek z serii Oblicza Christiana Greya
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść erotyczna
Wydawnictwo: Sonia Draga
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2015
Wymiary: 123x195
Liczba stron: 560
ISBN: 978-83-7999-450-2
Wprowadzono: 09.09.2015

E. L. James - przeczytaj też

RECENZJE - książki - GREY, Pięćdziesiąt twarzy Greya oczami Christiana - E. L. James

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4/5 ( 49 ocen )
  • 5
    28
  • 4
    5
  • 3
    8
  • 2
    4
  • 1
    4

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Natalia

ilość recenzji:75

brak oceny 18-09-2015 11:35

Zacznę od wizualnej strony książki, czyli okładki, która (nie ujmując pozostałym) najbardziej ze wszystkich książek mi się podoba. Jest bardzo efektowna, idealnie odzwierciedla naszego ?Szarego?. Przyciąga też uwagę, jest, to zdecydowanie jej atut. Kiedy w ?Pięćdziesięciu twarzach Greya? poznałam Anastazję, spokojną dziewczynę, bez nałogów, zabawną, niezdarną, która jest ?Molem książkowym?, nie zdziwił mnie fakt, że zauroczył ją ktoś taki jak Christian Grey. Przecież każda ?szara myszka? może zauroczyć się takim przystojniakiem i jest, to realne. Zwykłość została zauroczona niezwykłością. I nie do końca wiedziałam co on do niej czuje, bo on jest bardzo tajemniczą postacią, która nieś ciąga swojej maski. W książce ?Grey. Pięćdziesiąt twarzy Greya oczami Christiana? mam okazuję, zrozumieć, wyobrazić sobie jego postać, zbliżyć się do niej. Tu jesteśmy świadkami tego jak ta niepozorna mała istotka, którą jest Panna Steel, obezwładnia: przystojnego, bogatego, władczego, Christiana Greya. Obserwujemy proces, walki , obrony przed uczuciami, których on nigdy wcześniej nie doświadczył. Od pierwszego spotkania on nie może o niej zapomnieć, sam mówi, że czuję się jak ?psychopata?, bo pragnie jej i jej obecności w jego życiu, nieustannie jej pragnie. Jest gotów się zmienić. Jego myśli są wulgarne, a mimo, to ma on swój urok. Pod jej wpływem niewinnej Anastazji, poważny ?Pan Grey? zmienia się w wesołego, młodzieńczego Christiana. I ta zmiana jest widoczna, choć się wzbrania, czuję, że władza Panny Steel nad nim jest tak wielka, że on nie potrafi bez niej żyć i nie chce. W tej książce mamy pełniejszy obraz Christiana: wyjaśnienie dlaczego postępuje tak a nie inaczej, jego uczucia do Any i innych, wzmianki o przeszłości przejawiające się w koszmarach?. Odkrywamy, że jest wrażliwym, opiekuńczym, szanujący cym swoich pracowników człowiekiem. Korzysta z przywilejów swego bogactwa ?bo może?. Jednak czuję pewien niedosyt, bo wszystkie tajemnice nie zostały odkryte, liczyłam na więcej z przeszłości i podstaw kształtowania się wszystkich twarzy Greya. Pod koniec książki Grey otwiera się bardziej, mamy obraz wspomnień (traumatycznych), rozmowę z terapeutą wzruszające są szokujące rzeczy, np. jedzenie mrożonego groszku? Bardzo dobrze czyta się tę książkę także dlatego, że równocześnie, gdy czytałam co w danym momencie czuje Christian miałam obraz tego co czuła Anastasia, co robili, gdy nie byli razem? Momentami czułam jakbym czytała inną książkę, wielki plus za, to, dla autorki. Nie wciągnęła mnie tak jak ?Pięćdziesiąt twarzy Greya? przez, to, że wiedziałam co się wydarzy. Jednak byłam bardzo ciekawa uczuć Szarego i jego perspektywy. Książka nie zaspokoiła mojego ?głodu?, wręcz zaostrzyła go. Chętnie poznałabym dalszą perspektywę Christina.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Erni2015

ilość recenzji:312

brak oceny 5-03-2017 22:02

Zweryfikowany zakup

Autor tej opinii jest naszym klientem. Kupił ten produkt w naszym sklepie.

Uwielbiam książki. I nawet, jeśli są kiepskie, staram się je doczytać do końca. Te, których doczytać nie dałem rady, mógłbym policzyć na palcach jednej ręki. Wśród nich swoje niechlubne miejsce znalazł kilka dni temu "Grey". Książkę tę kupiłem żonie, która pierwsze trzy części sagi o Christianie Greyu przeczytała w miarę chętnie. "Greya" uznała jednak za niepotrzebną przysłowiową powtórkę z rozrywki, która po prostu ją nudziła. Mnie zapewne wszystkie części, jako erotyczne romansidła, strasznie by nudziły, ale że "Grey" ponoć napisany został z perspektywy tytułowego bohatera (faceta), uznałem, że być może znajdę tu coś, co jako faceta przyciągnie moją uwagę, zainteresuje, a może nawet wciągnie.
"Greya" kupiłem we wrześniu 2015 roku; za czytanie wziąłem się kilka tygodni później. Mamy marzec 2017. Próba przeczytania zajęła mi prawie półtora roku. Tak, tylko próba, bo nawet kilkunastostronicowe doskoki do tego niby-bestsellera zbyt mocno mnie nużyły, bym mógł dotrwać do ostatniej strony. Ostatecznie porzuciłem "Greya" na stronie 436, raczej nie dając mu już szans na ponowne spotkanie.
Ta książka jest po prostu nudna! Nie czytałem poprzednich części, więc syndrom odgrzewanego kotleta mnie nie dotknął i nie on jest powodem mojej oceny. Ta książka sama w sobie jest nudna. Młody, przystojny i bogaty biznesmen, Ch. Grey, poznaje niejaką Anastasię Steele. Zauroczony jej osobą postanawia nakłonić ją do podpisania dość dziwacznej umowy, w myśl której Christian, jako Pan, sprawować będzie władzę nad Uległą (czyli Anastasią) i wykorzystując jej ciało zaspokajać będzie swoje wyrafinowane zachcianki seksualne. O dziwo (wszak to dziewica!) Anastasia godzi się na warunki umowy i... No właśnie - co? Autorka w dalszej części (tego, co byłem w stanie przeczytać) opisuje sprowadzające się do wyuzdanych seksualnych wojaży spotkania Christiana i Anastasii, wplatając w międzyczasie korespondencję mailową między bohaterami i próbując ratować fabułę paroma innymi akapitami.
Nie ma tu jednak ani co, ani jak ratować. Nuda, nuda, nuda... A ponadto książka jest (no tak!) niesmaczna. Nie ma tu miłości, nie ma intymnego erotyzmu; jest za to seksualność w najgorszym możliwym wydaniu. Skrzywiony seksualnie bogaty młodzian od rana do nocy grzeje się na spotkanie z pupą panny Anastasii, którą będzie mógł podszczypywać i bić do czerwoności, marginalnie tylko licząc się z tym, co właścicielka owej pupy będzie miała na to do powiedzenia. Jak dla mnie - chora sytuacja. A skoro o chorobie mowa, Grey nie w sypialnianym łóżku powinien leczyć swoje fantazje, lecz na kozetce u psychiatry, co zresztą już na drugim spotkaniu Anastasia powinna mu dobitnie (pejczem? kulkami gejszy?) uświadomić. I nie tłumaczmy sobie wynaturzeń Greya jego traumatyczną przeszłością.
"Grey" to rzekomo bestseller. Być może tak - ale zanim się go kupi i zanim się go przeczyta. Tak naprawdę to literacki gniot, napisany byle jak i nie wiadomo po co. Nie dajcie się omamić sile marketingu i omijajcie to szerokim łukiem.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

tygrysica

ilość recenzji:220

brak oceny 15-04-2016 21:33

Najbardziej wyczekiwana premiera tego roku. Miliony fanek wyczekują ją od miesięcy. Specjalnie napisana na ich prośbę. Można by pomyśleć, że będzie to dzieło, które całkowicie odmieni pogląd na trylogię. Czy aby na pewno?



Zaczynając czytać książkę miałam nadzieję, że sięgnę po coś umilającego czas tak jak poprzednie części. Powszechnie wiadomo, że trylogia pięćdziesiąt odcieni nie jest czymś powalającym, ale trzeba jej przyznać, iż zabija czas doskonale.

W każdej książce staram się doszukać czegoś dobrego. Wszystko po to, aby czas spędzony nad nią nie był tym zmarnowanym. Tak również było z poprzednimi książkami o tajemniczym Christianie. Z tego samego założenia wyszłam i z tą. Tylko czy w każdej książce można odnaleźć plus?

Grey to tak naprawdę Pięćdziesiąt twarzy Greya oczami Christiana. Mamy tą samą historie urozmaiconą dodatkami z życia Pana Szarego. Wszystko to pozwala nam lepiej poznać jego osobę. Tylko czy to coś wnosi do całej historii? Wydaje mi się, że nie bardzo. Fakt faktem, że fajnie było poznać Christiana jego oczami. Uzupełniło to całą jego postać oraz historię. Jednak to tyle. Chyba spodziewałam się czegoś więcej.

Sama książka jest jednak pełna błędów. Dużo z tego jest zasługą jak sądzę tłumaczenia. Od pierwszych stron widać, że po prostu nie przyłożyli się do swojej pracy. Ponieważ nagle czerwony pokój bólu stał się czerwoną komnatą bólu, a jest to tylko jeden z wielu przykładów. Jednak największym problemem były dla mnie dialogi. Wydawałoby się, że skoro piszemy drugi raz tą książkę zmieniając jedynie perspektywę powinniśmy zachować także te same dialogi. Niestety tutaj w dużej mierze tak się nie stało. Wszystkie te błędy składają się na to, że osoby pamiętające poprzednie części (a zwłaszcza pierwszą) zniechęcają się do książki. Jakby tego wszystkiego było komuś mało dochodzi do tego fakt, że w połowie książki ewidentnie widać zmianę tłumacza. Nagle znowu czerwona komnata bólu staje się pokojem, seks po bożemu ? waniliowym i tak dalej. Pokazuje nam to, kto przygotował się do swojej pracy, a kto niestety nie.

Wydawałoby się, że są to takie drobiazgi, ale to właśnie one najbardziej denerwują. Śmiem nawet sądzić, że jeśli wyeliminować wszystkie te błędy książka mogłaby naprawdę wiele zyskać.

Sama autorka swojego stylu zasadniczo za bardzo nie zmieniła. Widać poprawę w pisowni, ale jeszcze za małą. Jedynak tego nie można się za bardzo czepiać ze względu, w jakim stylu była napisana książka oczami Any. Ponieważ kiedy autorka zmieniłaby diametralnie swój styl pisania każdy czepiałby się braku odwzorowania książki. Można by powiedzieć, że i tak źle i tak niedobrze.

Mimo wszystkich wad sama historia spodobała mi się. Była dość ciekawa, czasem nawet wciągająca. Z początku była trochę nudna, ale czym dalej brnęłam zaczęła się rozkręcać. Poznawaliśmy więcej szczegółów z wczesnego oraz obecnego życia bohatera. Była to bardzo ciekawa i poruszająca opowieść. Najbardziej podobała mi się końcówka. Tak naprawdę to właśnie tam dowiedzieliśmy się najwięcej. Mogłabym nawet rzec, że była najbardziej interesująca. Przynajmniej dla mnie.

Okropne będzie to, co powiem, ale chyba najbardziej z tego wszystkiego spodobała mi się okładka. Zachęca do zobaczenia, co książka zawiera.

Jeśli chodzi o całokształt książki na pewno poleciłabym ją fanom serii oraz osobą, które po prostu tą serie przeczytali. Na pewno pozwala nam zrozumieć całkowicie oboje bohaterów. Wyróbmy sobie swoje własne zdanie. Nie powielajmy zdania innych bez dokładnego zapoznania się.



Ps. Uważam, że czytanie książki tylko po to, aby móc ją poobrażać mija się z celem. Konstruktywnej krytyce mówimy TAK, ale zwykłemu hejtowaniu, bo to modne mówimy stanowcze NIE.



Pozdrawiam,

A.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Magnolia044

ilość recenzji:193

brak oceny 24-01-2016 10:23

Tym razem miałam możliwość zagłębić się w lekturze Greya. Historii, która jest dosyć kontrowersyjna, bowiem znalazła rzesze swych fanek, ale są też osoby, które twierdzą, że nikomu by jej nie polecili, a jeszcze inni przeczytali serię Pięćdziesiąt odcieni, książka im się podobała lecz wstydzą się do tego przyznać.

Każdy zna historię Any i Christiana. Jednak pozwólcie, że Wam przypomnę nieco zarys fabuły. Ana to szara myszka, skromna dziewczyna, która ukończyła studia. Christian młody, przystojny biznesmen, chłodny i nieprzystępny, kobiety traktuje jako zabawki do zaspokojenia swoich potrzeb. Jego życie odmienia się diametralnie w dniu kiedy poznaje Anastasię, która burzy jego poukładane życie. Wkrótce Ana ma możliwość przekonania się czym jest pokój zabaw, pełen perwersyjnych gadżetów erotycznych, i jak zachowuje się w nim Christian oraz do czego ona sama jest zdolna się posunąć.

?Otwieram drzwi i wchodzę za nią do pokoju zabaw. Mojego azylu. Jedynego miejsca, w którym jestem naprawdę sobą.? str. 117

W lekturze ponownie wkraczamy w świat Any i Christiana jednak widzimy wszystko z punktu widzenia mężczyzny. Czy dobrym posunięciem było powtórne wskrzeszenie historii? Może jednak lepiej byłoby zostawić wszystko tak jak było, zamykając ją w trylogii? W trzecim tomie pt. Nowe oblicze Greya, końcowe rozdziały były przedstawione z punktu widzenia głównego bohatera, wtedy pomyślałam sobie, że ciekawa sprawa i mogłabym przeczytać historię widzianą jego szarymi oczami. Zapewne już wtedy u autorki klarował się pomysł, aby napisać Greya. A ja nadal zadaję sobie pytanie, czy był to dobry pomysł, bowiem mam mieszane uczucia...

Narratorem powieści jest Christian i odbiorca czuje się tak jakby czytał mu w myślach, dlatego że autorka często przytacza, to o czym w danej chwili myśli mężczyzna. Rozczarowało mnie to, że ta książka nie stanowi większego uzupełnienia do swoich poprzedniczek, bowiem w większości są tutaj przedstawione dialogi (przepisane) z trylogii, a jedynie dopisane wcześniej wspomniane przemyślenia Christiana oraz opis jego koszmarów. Mało. Sądziłam, że dostanę więcej faktów. Aczkolwiek nadal przyjemnie czytało mi się wymianę e-maili między głównymi bohaterami.

W każdej książce szukam czegoś wartego uwagi. W przypadku Greya tak naprawdę nie chodzi o samą erotyczną stronę książki. Bowiem ukazane jest również partnerstwo dwojga ludzi, którzy mają całkiem inne podejście do życia. Tłumaczy, że w związku ważny jest kompromis, że należy dawać, a nie tylko brać. Ukazuje jak należy odkrywać potrzeby swojego partnera oraz gdzie kończy się granica między bólem zadawanym podczas aktu, który niesie ze sobą przyjemność, a bólem który krzywdzi.

?Ludzie tacy jak ja lubią zadawać ból.? str. 619

Plus mogę dać za opis koszmarów, które nękają głównego bohatera, co ubarwia całą historię. Wspomniane koszmary są chyba najbardziej emocjonującą częścią książki, to z nich dowiadujemy się o przeszłości i wczesnym dzieciństwie Christaina. Wychowywany przez matkę narkomankę, bity przez jej konkubenta, często głodzony i przypalany papierosami- stał się zamkniętym w sobie mężczyzną, lubiącym wszystko kontrolować i nie obdarzać nikogo głębszym uczuciem, traktować wszystkich z dystansem. I tutaj w jego życie z impetem wpada Anastasia, która wprowadza zamęt w jego życiu.

?Mamusiu! Mamusiu! Mamusia śpi na podłodze. Bardzo długo śpi. Potrząsam nią. Nie budzi się. Jego już nie ma, ale mamusia dalej się nie budzi. Pić mi się chce. W kuchni przystawiam krzesło do zlewu i piję wodę. Ochlapuję sobie sweterek. Mój sweterek jest brudny. Mamusia wciąż śpi. Mamusiu, obudź się! Leży nieruchomo. Jest zimna. Idę po swój kocyk, przykrywam mamusię i kładę się obok niej na lepkim zielonym dywanie. Brzuszek mnie boli. Jestem głodny, ale mamusia wciąż śpi.? str. 670

Z wielkim żalem to piszę, ale czuję ogromny niedosyt. Żałuję, że autorka nie postarała się o wiele bardziej, jako że czytałam wcześniejsze książki z serii, to zdawałam sobie sprawę, że będę znała wszystkie posunięcia bohaterów, ale James mogła czymś zaskoczyć czytelnika, a tu nic, jedynie przypomnienie tego co już znałam. Zastanawiam się czy, ta książka wprowadza coś nowego do serii? Aczkolwiek miło spędziłam czas podczas lektury, przypomniałam sobie perypetie Any i Christiana. Niemniej jednak namawiam do poznanie tej lektury, bowiem może być tak, że Wam przypadnie do gustu o wiele bardziej niż mnie. Osoby, które nie czytały trylogii mogą być zadowolone z przeczytania Greya. Natomiast Ci którzy mają już za sobą serię Pięćdziesiąt odcieni, tę lekturę mogą przeczytać w ramach przypomnienia. Polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

marzenkas1973

ilość recenzji:1

brak oceny 15-09-2015 10:44

Zweryfikowany zakup

Autor tej opinii jest naszym klientem. Kupił ten produkt w naszym sklepie.

BESTSELEROWA TRYLOGIA,O KTÓREJ MÓWIĄ WSZYSCY.
Zachwyciła mnie po każdej przeczytanej części czułam nie dosyt.To jeszcze nie koniec.Chce więcej.No i ukazała się następna część wspaniałego Christiana.Nie mogłam się doczekać przeczytania.Zamówiłam tę książkę ale za nim przywiózł ją kurier przeczytałam ,pożyczając od koleżanki.
Autorka E.J JAMES od wczesnego dzieciństwa marzyła o napisaniu powieści,która porwie wszystkich.Chyba nawet jej się nie śniło,że jej powieść będzie prawdziwym szaleństwem,które pochłonie miliony.
Bohater książki Christian Grey wręcz opętany sprawowaniem kontroli nad wszystkim,zamożny,przystojny,boski,marzenie każdej kobiety.Trudne dzieciństwo przyczyniło się do tego,że wzmocniła się w nim pogarda dla kobiet,były dla niego tylko dobra zabawą.I tak jest do momentu ,gdy poznaje Anastazię Steel młoda studentkę literatury.Jest nią oczarowany jej niewinnością ,skromnością,prostotą.Zaczyna czuć uczucie dotąd mu obce.Miłość.
Bardzo mi się podobała ta książka.Walka Christiana z uczuciami,odnalezienie szczęścia.Porywająca historia miłosna,momentami bardzo trudna do zrozumienia.Fascynująca.Warta przeczytania.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?