Publikację tę otrzymałam przed Wielkanocą. Skończyłam czytać w przededniu wielkanocnej niedzieli, a w wielkanocny poniedziałek 2016 roku jej Autor odszedł - w tak szczególnym czasie - od nas na zawsze. Spłynęła łza smutku i żalu!
Książka pięknie wydana, w twardej oprawie z pociągającym wizerunkiem ks.Jana na okładce.
Był wyjątkowym Człowiekiem i niezwyczajnym, zapracowanym Księdzem, ba! świętym bohaterem dnia codziennego, o czym napisał:
- " Mistyki należy szukać w prozie dnia codziennego. Pan Bóg jest bardzo delikatny, trzeba go czytać uważnie. Lubię powtarzać, że Bóg jest kimś dramatycznie bliskim".
To ostatnia Jego książka, jest nie tyle credo życiowym ks.Jana jak napisało wydawnictwo, co zostawionym nam testamentem.
Wyczula nas, potencjalnych czytelników na wartości życia, różne jego aspekty. Porusza wiele ważnych kwestii takich jak: wolność, wierność, eutanazja ( degradacja medycyny), sumienie ( zachwycała go praca "nad ugorem własnego sumienia), obowiązki stanu ( przed obowiązkami religijnymi i zawodowymi), sytuacje graniczne łącznie z graniczną spowiedzią czy wreszcie wiedza liturgiczna.
Ponieważ był Człowiekiem ciepłym, kładł nacisk na...przytulanie, nie tylko to fizyczne, ale także to duchowe poprzez modlitwę i Eucharystię.
Zdumiewa to, co powiedział o celibacie! Nigdy dotąd, nie słyszałam czegoś podobnego:
- " Bycie księdzem w celibacie to fascynująca przygoda. Celibat jest niezwykle męski; pomimo zgorszeń ze strony duchownych, są rzetelni i gorliwi kapłani".
On takim właśnie był! Uważał, że Kościól Katolicki nie ma monopolu na dobro, był mostem, czy też kladką - jak kto woli - między "wierzącymi z inaczej wierzącymi, czy niewierzącymi".
- " Najbardziej wzruszają mnie nawróceni komuniści".
Hospicjum im. O.Pio dyrektorował z oddaniem przez 10 lat. O tym czasie powiedział: " Bycie księdzem i praca w hospicjum to najpiękniejsze, co mi się w życiu mogło przydarzyć..."
Największym z jego marzeń było, aby hospicjum nie rozpadło się po jego śmierci. Był powszechnie kochany i szanowany, więc z pewnością się nie rozpadnie. Odpowiedni ludzie wielkiej troski już o to zadbają, o tę Jego niesamowitą schedę.
Książka napisana z poczuciem realizmu i nutkami humoru, miejscami dosadnie.
Ubogaca duchowo i intelektualnie - czyta się niemal jednym tchem, ze wzruszeniem, przejęciem i skupieniem. Jest wstrząsająco wiarygodna, osiada w duszy czytelnika przesłaniem, wobec którego nie można przejść obojętnie czy bez odzewu.
Opinia bierze udział w konkursie