Z Helą mieliśmy styk już nieraz, a co za tym idzie bardzo ją polubiliśmy. Nie wiem czemu moje dzieci nazywają ją Lusią, ale jak widać przygody tej małej ślicznej dziewczynki zapadły im w pamięć. Za każdym razem jak tylko przychodzi wieczór i sięgamy po coś do czytania, to Hela jest pierwsza w kolejce. Towarzyszyliśmy już Heli podczas pożegnania ze smoczkiem, pożegnania pieluszki oraz wraz z tą sympatyczną małą dziewczynką ubieraliśmy choinkę i przygotowywaliśmy się do świąt. Tym razem w nasze rączki wpadła seria Hela sama, ale kierowana do tych najmniejszych czytelników, które w fajny i prosty sposób pokazują codzienność z jaką nasze dzieci mierzą się każdego dnia! Powiem szczerze, że czytam dwie z nich dosłownie na okrągło z wiarą, że zainspiruje moje starsze dziecko do sprzątania samemu i dzieleniu się z innymi. Narazie postępy są znikome, ale jak wszystko w życiu - i to wymaga czasu ;)
?Hela sama? to seria, w której znajdziecie krótkie rymowane historyjki, będące idealną lekturą dla maluszków. Piękne kolorowe ilustracje, bohaterka na której widok buzia sama się uśmiecha, oraz zdobywanie przez nią nowych umiejętności, powoduje, że książeczki czyta się z niezwykłą przyjemnością i radością. Jest to wydanie kartonowe, dzięki czemu książeczki są idealne dla małych rączek! Tym razem Hela sama nauczy się dzielić zabawkami z innymi, sprzątać je, myć głowę oraz pierwszy raz zostanie z dziadkami. Jak sami widzicie, są to rzeczy, które doskonale znacie z życia codziennego.
?Hela sama sprząta zabawki? jest przeze mnie uwielbiana. Jest to jedna z tych książek, które moje młodsze dziecię lubi najbardziej, a i ja jestem przeszczęśliwa gdy mogę ją jej czytać, bo cały czas żywię nadzieje, że w końcu porozrzucane zabawki trafią wieczorem na swoje miejsce :)
"?Po co mamy sprzątać pokój??
Bardzo dobre to pytanie!
Bo gdy masz w nim cud porządek,
To nie czeka cię szukanie.?
Problem dzielenia się zabawkami dotyka większość rodzeństw, ale nie tylko. Wyprawy na plac zabaw to też miejsce, w którym dzielenie się jest podstawą. I bardzo fajnie zostało to pokazane w książeczce ?Hela sama dzieli się z innymi?. Przy okazji dzielenia, można powoli oswajać dziecko z magicznymi słowami, jakimi są ?proszę? i ?dziękuje? - im wcześniej tym lepiej ;)
?Hela sama myję głowę? - o matulu, jak ja bym chciała, żeby moje dziecko wykazało choć trochę współpracy podczas mycia głowy :P znacie to? Kąpanie i mycie głowy może też być naprawdę fajna zabawą, nasza tytułowa bohaterka wraz z mamą, umie z tych czynności stworzyć naprawdę fascynujące zajęcie, jakim jest np tworzenie śmiesznych fryzur z piany! Także wieczorne rytuały wcale nie muszą być nudne!
No i na koniec ?Hela sama zostaje z dziadkami?, w której to dziewczynka spędza czas z najbliższymi, gdy jej rodzice muszą wyjechać do innego miasta. Dziadkowe są naprawdę przydatni, prawda? Napewno się z tym zgadzacie, że gdyby nie oni ciężko byłoby nam rodzicom zaplanować sobie cokolwiek. Dla naszych pociech, takie zostawanie pod opieką rodziny z początku może napawać lekkim stresem, ale z czasem stanie się to dla nich wydarzeniem, na które będą czekać z niecierpliwością. W końcu babcia i dziadek, doskonale wiedzą jak rozpieszczać swoje wnuczki. Hela opowiada nam w jaki sposób spędza czas u dziadków i powiem Wam, że to naprawdę cudownie spędzone chwile.
Cztery książeczki, które z pewnością zainteresują niejednego maluszka. Ogromnie Wam je polecam! Dla starszych dzieci rownież z tej serii znajdziecie fajne książki, seria się rozrasta także jest w czym wybierać. Zachęcam Was do zapoznania się z nimi!
Opinia bierze udział w konkursie