Fizyczna śmierć niewinnych głosiła moralną śmierć zabójców.
Liu Xiaobo
Z niecierpliwością wyczekiwałam drugiego tomu serii o historii komunizmu na świecie. Pierwsza odsłona poświęcona była katom (?Historia komunizmu na świecie. Kaci?), zaś druga ofiarom. I tak jak poprzednio, dałam przekonać się nietypowemu ujęciu historii utopijnej ideologii na świecie. Na studiach socjologicznych i ekonomicznych należałam do roczników zmuszonych w starym duchu politycznym przedzierać się przez wykłady z marksizmu, socjalizmu i komunizmu. Teraz miałam okazję spojrzeć na komunizm z szeroko ujętej rzeczywistości, całościowego podsumowania powstania, podboju świata, sprawowania władzy, rozpadu imperium. Trzeci tom skoncentruje się na współwinnych i przyznam, że już nie mogę się doczekać, aby się za niego zabrać.
Thierry Wolton ukazuje jak tragedia, przemoc i brutalność pozostają nieodłącznie związane z komunizmem, wręcz są ich wyrazem. Ciężko zrozumieć zbrodnie, które tak naprawdę niczemu nie służą, a liczba ofiar staje się abstrakcyjna i niewyobrażalna. Iluzja chroni utopię, propaganda roztacza nad nią tarczę obronną, cenzura nadaje kierunek pozornej prawdzie. Najpierw koncentracja na zewnętrznym wrogu, by po jakimś czasie doszukiwać się wewnętrznego zła, by przenieść odpowiedzialność za nieuniknione niepowodzenie. Całkowita destrukcja tego, co było, żeby na czystym polu zasiać coś zupełnie nowego, jedynie słuszną ideę i kult jednostki. Represyjne środki wdrożone na wielką skalę, pozorna legalność, sterowanie całym aparatem państwowym, podział klasowy, dyskryminacja warstw społecznych, jątrzenie między nimi, publiczna stygmatyzacja, religia jako urojone szczęście, upolitycznienie policji, bezprawne aresztowania, grabież mienia, obozy koncentracyjne, masowe rozstrzeliwanie, deportacje ludności, przymusowa kolektywizacja, pogrzebanie internacjonalizmu. I miliony ofiar.
Zapoznawanie się z książką podzieliłam na kilkanaście części, aby każdego dnia wracać i chętnie się w nią zagłębiać. Przypasowała mi narracja, lekka, przyjazna, nośna, pozbawiona sztucznie nadmuchanych szczegółów, jednocześnie wypełniona istotnymi informacjami. Publikacja spełniła pokładane w niej nadzieje, dobrze przepracowywało się tematykę, oczywiście, nie mogło zabraknąć polskich odniesień. Widać było, że Thierry Wolton skrupulatnie przygotował się do opracowania historii komunizmu na świecie i podawania go w atrakcyjnej formie. W drugim tomie czułam głosy milionów ofiar totalitaryzmu. Zadziwiające jak bardzo powtarzały się formy zbrodni bez względu na długości i szerokości geograficzne. Z wdzięcznością przyjęłam, zawarty na końcu książki, indeks nazwisk, ułatwiający poruszanie się po obszernej księdze. Publikacja z przypisami i bibliografią, obecnie nie będę szła w dalsze uszczegóławianie, zakres zaprezentowanej wiedzy w zupełności mi wystarczył, ale może inni czytelnicy się skuszą.
Opinia bierze udział w konkursie