- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.o aż tyle kosztować? Dziesiątki połączeń, tysiące ludzkich spraw, setki pytań, miliony słów wypowiedzianych w ciągu jednego dnia pracy. Bank nigdy nie zasypiał i nigdy nie przestawał działać. - Nie rozumiem, dlaczego muszę oddać wam te pieniądze - dziwiła się inna klientka, na której profilu odnotowano przyznaną pożyczkę w wysokości dziesięciu tysięcy złotych. Z danych systemowych wynikało, że kobieta dokonała poprawnej rejestracji, zaznaczyła potwierdzenie, że zapoznała się z regulaminem banku, a następnie podała numer konta, na które wpłynęły pieniądze. Teraz bank dopominał się o zwrot. - Klikłam i samo się przelało - oświadczyła w końcu. - Nie podam hasła. Mogę podać imię żony, numer rachunku bankowego, numer buta, wiek teściowej, ale hasła nie dam! - krzyczał do słuchawki młody mężczyzna. Uzyskał kredyt na sto pięćdziesiąt tysięcy dwa lata temu i zatelefonował, żeby się dowiedzieć, ile jeszcze pozostało mu do spłaty. - Nie pytam o hasło, ale o pana PESEL - mówiłam już piąty raz. - Imię, nazwisko i data urodzenia są powtarzalne. Kilka różnych osób może posługiwać się takimi samymi danymi. Numer PESEL jest indywidualny. Żadne hasło mnie nie interesuje. - PESEL-u też pani nie podam - zawziął się klient. - Nie wolno wam o to pytać! Zna pani rodos?! Ustawę taką? Ja was zaskarżę! - W takim razie proszę podać mi numer umowy kredytowej. - Nie dam! Cholera wie, co pani zrobi z tą informacją! Poza tym na tej umowie są moje dane! - W takim razie proponuję, aby zwrócił się pan do nas na piśmie. Odpowiemy w ciągu trzydziestu dni. - Pani chyba żartuje - roześmiał się klient. - Będę czekał trzydzieści dni! Jeszcze czego! Reklamujecie się, że można u was wszystko załatwić od ręki! Oszuści! Po co pani tam siedzi?! Pani jest niekompetentna! Pani za moje pieniądze pierdzi w stołek, a ja mam czekać trzydzieści dni?! - Udzielę panu informacji, jeśli poda mi pan numer PESEL lub numer umowy kredytowej - tłumaczyłam cierpliwie. - Muszę pana zweryfikować, żeby dane nie zostały podane niewłaściwej osobie. - To pani jest niewłaściwą osobą! - krzyczał klient. - Idiotka! Dyletantka! Oszustka! - Weroniczko, możesz się rozłączyć. - Nad głową usłyszałam głos Artura. - Nie rozmawiamy dłużej z takim niegrzecznym panem. Z ogromną ulgą skorzystałam z opcji ,,zakończ połączenie". Po chwili dodzwonił się do mnie kolejny mężczyzna. - Niech mi pani wytnie trzy jedynki z konta, bo nie mogę zrobić przelewu - polecił i się rozłączył. Do końca dniówki przeprowadziłam sto piętnaście podobnych rozmów. Po powrocie do domu po prostu zasnęłam. Dlaczego pracowałam w korporacji? Dokładnie dwa lata, cztery miesiące i siedem dni temu nie posiadałam się ze szczęścia, gdy pracownik działu kadr Solobanku zatelefonował z wiadomością, że zostałam przyjęta. Realizować się w bankowości - to było moje marzenie, odkąd ukończyłam studia ekonomiczne i zaczęłam szukać pracy. Mój życiorys prezentował się znakomicie, absolwentka studiów wyższych, staże i praktyki w kilku instytucjach finansowych, znajomość dwóch języków obcych, dyspozycyjność i umiejętności interpersonalne. Rozmowę kwalifikacyjną, podczas której przepytywano mnie z merytorycznej wiedzy, wspominałam jako przyjemną pogawędkę. Gdy wyszłam z siedziby banku, zimowy wiatr ochłodził rozpalone emocjami policzki, a ludzie przyglądali mi się z zaciekawieniem. Prawdopodobnie zastanawiali się przez chwilę, co się ze mną działo. Czyżby tę dziewczynę spotkało dziś coś wyjątkowego? Może ktoś jej się oświadczył, może dowiedziała się o narodzinach dziecka w rodzinie, może wygrała w lotto? A może dostała świetną, rozwojową pracę w siedzibie jednego z największych banków w Polsce? Może otworzyły się przed nią wrota do międzynarodowej kariery w dziedzinie bankowości? Nie posiadałam się ze szczęścia i pracę na słuchawkach uważałam wówczas za etap przejściowy, moment na wdrożenie się, zapoznanie z potrzebami klientów. Dwa lata, cztery miesiące i siedem dni temu żyłam nadzieją, że będę wspinać się szybko po szczebelkach korporacyjnego systemu, aby wkrótce przyglądać się rzeczywistości z zupełnie innej perspektywy. Dwa lata, cztery miesiące i siedem dni temu miałam marzenie. Dzierżyłam w rękach tajemnicę jutra, drżąc na samą myśl, jak to będzie, gdy wszystko, co mi zasugerowano, się spełni. Czy podołam, czy nie zawiodę, czy będą ze mnie zadowoleni? Tymczasem od dwóch lat, czterech miesięcy i siedmiu dni trwałam w oczekiwaniu, przychodząc do pracy wyłącznie po to, by założyć na uszy słuchawki i przez kolejne osiem, dziewięć, dziesięć godzin spełniać się w roli konsultantki telefonicznej jednego z największych banków w Polsce. Utknęłam. Przepadłam w czeluściach korporacji. [...]
książka
Wydawnictwo Lira Publishing |
Oprawa miękka |
Liczba stron 272 |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Promocje: | wysyłka 24h |
Kategoria: | Literatura piękna, Powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Lira Publishing |
Wydawnictwo - adres: | alicja.berman@wydawnictwolira.pl , http://www.wydawnictwolira.pl , PL |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Wymiary: | 135x190 |
Liczba stron: | 272 |
ISBN: | 9788366730618 |
Wprowadzono: | 04.05.2021 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.