Cykl o Honoriuszu Mondzie, mortaliście zainteresowanym śmiercią, mam przyjemność poznawać od początku. ?Inkarnator? to już trzeci tom cyklu i muszę przyznać, że trzyma poziom poprzedniczek. Dodam w tym miejscu, że można czytać poszczególne tomy cyklu niezależnie od siebie, bo łączą je przede wszystkim bohaterowie, wspomniany już Mond i jego partnerka Allegra, ale za każdym razem prowadzone jest inne kryminalne śledztwo. Można, ale polecam zacząć od początku, aby lepiej odnaleźć się w wątkach prywatnych głównych bohaterów.
Chociaż Honoriusz zarzeka się, że nie chce już pomagać policji w kolejnych śledztwach, nie ma wyjścia. Śmierć nie pozwala o sobie zapomnieć, szczególnie komuś, kto jest nią tak bardzo zainteresowany jak Mond. Tym razem Mond zostaje wplątany w sprawę mordercy z Krakowa, brutalnie pozbawiającego życia kolejne ofiary. Mało tego, zabójca naśladuje jednego z najokrutniejszych morderców wszechczasów i zawsze dba o to, aby śmierć jego ofiar była męcząca, długa i spektakularna. Czy Mond zdąży dopaść zwyrodnialca zanim ten dokona kolejnej zbrodni?
Oczywiście, że w pewnym momencie tak, chociaż jego przeciwnik jest inteligentny, przebiegły, bawi się z policją i z Mondem w kotka i myszkę. Czornyj stworzył kolejny przesycony brutalnością, porywający thriller, od którego nie sposób się oderwać. Samo śledztwo jest bardzo intrygujące, jest wiele niewiadomych, niewiele poszlak, do tego prowadzą nie tam, gdzie powinny. W pewnym momencie do głosu dochodzi nawet przypuszczenie, że być może chodzi tu o jakieś siły nadprzyrodzone, reinkarnację czy jeszcze inne sprawy nie z tego świata. Bo morderca kopiuje kogoś z dawnych lat i robi to nadzwyczaj dobrze. Mond na szczęście ma głowę na karku i twardo stąpa po ziemi, dlatego nie daje się zwieść tak łatwo. I dobrze, bo ta cała parapsychologia w tej sprawie śmierdzi na odległość. Tym razem śledztwo nie idzie mu łatwo i nie obywa się bez uszczerbku na jego zdrowiu. Rozwiązanie sprawy zaskakuje. Zarówno postać mordercy, po którym się nie spodziewamy, że to właśnie on mógłby nim być, jak i jego motywacje.
Dla mnie bardzo interesującą częścią powieści jest prywatne życie Monda. Czytam ten cykl od pierwszego tomu i bardzo powoli odkrywam, kim właściwie jest ten człowiek. Bo to bardzo skryta, zagadkowa postać, która zdradza niewiele na swój temat i na pewno nie od razu. Dużo więcej wiemy o jego dziwacznym stylu życia, ubierania się czy przyzwyczajeniach. Tak mnie ten człowiek intryguje, tak bardzo fascynuje, że z każdą kolejną częścią cyklu najbardziej chłonę informacje właśnie na jego temat. I muszę przyznać, że w tej części Honoriusz w końcu otwiera się trochę bardziej. Mniej jest za to w tym tomie Allegry, a szkoda, bo to kolejna ciekawa persona. Jeśli chodzi o akcję powieści, jest szybko, ale nie za szybko, tak akurat w sam raz. Zwroty akcji też są i niespodziewane zakończenie, czyli wszystko jak należy.
?Inkarnator? trzyma poziom poprzednich części cyklu. Dobrze się czyta, wciąga, intryguje. Pojawia się w powieści wiele nieszablonowych rozwiązań, podobnie jak niestandardowe są występujące tu postaci. Monda to już chyba kocham. Za jego wyjątkowość, nietypowe podejście do życia i ludzi, za staromodny styl bycia. Jak każdą część cyklu, tak i tę polecam!
Opinia bierze udział w konkursie