- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.a Ruś, ulubiony kraj Pana Boga), ale i tym, że pielgrzymując parę razy w roku z potrzeby serca do jednego z najświętszych miejsc Rosji, Ławry Troicko-Siergijewskiej, czuję to, co musi czuć Szwed odwiedzający Jasną Górę: na każdym kroku przypomina się tu Polakom, że choć w XVII wieku Szwedzi próbowali zdobyć klasztor, Matka Boża łaskawie pozwoliła obrońcom ich wybić, ocalić Ojczyznę i Wiarę. Mnie to jednak nie przeszkadza. Widzę bowiem, że zarówno w katolicyzmie, jak i w prawosławiu (to kolejny dowód tego, żeśmy z jednej rodziny) idealnie wciela się myśl papieża Franciszka, że owce miewają czasem więcej intuicji od swoich pasterzy. Spotykam coraz więcej ,,szeregowych" katolików, dla których prawosławie to od dawna nie obiekt wyższościowej pogardy, tylko szkoła wiary, żywe źródło, dzięki któremu przywrócić możemy Zachodowi choćby ocalały na Wschodzie zmysł piękna i sacrum. Dziesiątki moich znajomych śpiewają dziś akatysty, palą świece, piszą ikony. Wspólnie ze wschodnimi przyjaciółmi często żartujemy ze wspomnianych wyżej broszur czy kazań. Ja sam jem obiady i piję nalewki w gościnnych monastyrach, z cerkiewnymi babuszkami pogodnie ustalam, jak w czasie trzygodzinnego nabożeństwa podzielić się nielicznymi miejscami do siedzenia, opowiadam, gdzie się da, o Sergiuszu z Radoneża (prawosławnym świętym wpisanym również do katolickiego kalendarza) - próbuję przezwyciężyć ohydę rozłamu Kościoła, realizując dziedzictwo wyniesione z mojego rodzinnego Podlasia. Gdzie kurialiści obkładali się czasem dąsami, nacjonaliści z obu stron robili szatańską robotę, a ludzie obu wyznań i tak zawsze składali sobie nawzajem życzenia na Boże Narodzenie, nie trzepali dywanów, gdy druga strona miała Wielkanoc, razem płakali, jedli, razem żyli. Za dużo głupot słyszałem już z katolickich ambon, by miały odstraszać mnie bzdury padające z ambon prawosławnych. Od ambony ważniejszy jest wszak ołtarz, a ten z prawosławnymi nas łączy. W normalnych warunkach nie możemy u siebie nawzajem przyjmować komunii, ale w niebezpieczeństwie śmierci - już tak. Obecność Pana Jezusa w Panu Jezusie nie zależy zaś przecież od tego, jak wysoką mam gorączkę. Wniosek: On tam stale jest. Ja czczę więc Pana realnie obecnego w cerkwiach, a moi prawosławni przyjaciele kłaniają się przed Nim w katolickich świątyniach. Cała reszta to teologiczne formalności (spór o istnienie czyśćca, pochodzenie Ducha od Ojca i Syna). Zróbmy tak, jak kilkadziesiąt lat temu proponował Joseph Ratzinger: jesteśmy jednym Kościołem, choć mamy dwa obrządki i dwie eklezjologie, inspirujące się nawzajem, a nie zwalczające. Dla prawosławnych zwierzchnictwo papieża jest honorowe, dla nas - realne. Zmieścimy się przy Jezusie wszyscy: i ci, którzy żegnają się z prawa na lewo, i liturgiczne grupy rekonstrukcyjne kard. Burkea, i o. Rydzyk, i patriarcha Cyryl, i ks. Boniecki. Czy to naprawdę tak trudne do zrobienia? Bardzo trudne. Za dużo ran, za dużo rzucanych w imieniu Boga obelg. Wykrwawiliśmy się naprawdę solidnie. Ale teraz przed nami wybór: albo będziemy przez następnych tysiąc lat rozwiązywać supełek po supełku, pilnując, by skoro ja się przyznaję, to brat też się do czegoś przyznał, albo załatwimy to wielkodusznie, w szalonym, ewangelicznym stylu papieża Franciszka. Który zdaje sobie sprawę z prawdziwości starego przysłowia: ,,Jest później, niż myślisz". Ma przed oczami kolejny, dobitny nakaz Pana: jeśli masz na pieńku z bratem - pogódź się z nim, dopóki jesteście w drodze, bo wiecznie tej szansy mieć nie będziecie. Jestem ciekaw, kiedy to wreszcie do nas (do obu stron) dotrze: broniąc ,,stanu posiadania" naszej części Jezusowego Kościoła, depczemy Jego Ewangelię. ? TP 8/2016 SERIA LIMITOWANA ? Czy można mieć trampki Kanye Westa i mimo to pozostać Człowiekiem? Odpowiedź: można. Pod warunkiem spełnienia jednego z dwóch koniecznych warunków. BIEDNI LUDZIE - POMYŚLAŁEM, GDY PO RAZ PIERWSZY zobaczyłem koczujących pod sklepem z trampkami przy Chmielnej kilkudziesięciu obywateli, owiniętych szczelnie w puchowe kurtki, przykrytych pałatkami, kulących się w ziąb i mżawkę na plastikowych krzesłach i czymś, co wyglądało jak polowe łóżka. Sprawa jest znana ogólnopolsko: raper Kanye West (znany głównie z tego, że jest mężem Kim Kardashian, znanej głównie z tego, że jest znana), żeby ratować domowy budżet, wykazujący ostatnio 53 miliony dolarów manka, zaprojektował trampki. To znaczy - mu zaprojektowali, on dał tylko nazwisko. Przy okazji zastosowano stary chwyt sprzedażowy, czyli nakręcono popyt ograniczając podaż i skutek tego był widoczny na Chmielnej. Buty, wyglądające jak skrzyżowanie kapci z czarnego filcu z damską torebką, trafiły tylko do jednego sklepu w Polsce w liczbie trzydziestu trzech sztuk. 18 lutego w piąt
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Wydawnictwo: | WAM |
Oprawa: | twarda |
Okładka: | twarda |
Rok publikacji: | 2017 |
Wymiary: | 150x235 |
Liczba stron: | 160 |
ISBN: | 978-83-277-1442-8 |
Wprowadzono: | 28.05.2017 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.