SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Internat

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Novae Res
Oprawa miękka
Liczba stron 362
  • Wysyłamy w 24h - 48h
  • Inpost Pay promocja HALLO

Opis produktu:

Pożerasz książki? Uważaj! Ta książka może pożreć ciebie!

Wiktoria, studentka socjologii, ze zdziwieniem obserwuje fascynację młodych dziewcząt starą powieścią Internat, której czytelniczki tworzą subkulturę - przebierają się za bohaterki, spotykają na zlotach, są aktywne w mediach społecznościowych. Wiktoria postanawia napisać na ten temat pracę magisterską, a jako rzetelna studentka chce zacząć od poznania treści Internatu.
Niestety, odkąd wzięła do rąk egzemplarz książki, jest uwięziona w powieściowym świecie, w ciele powszechnie nielubianej szesnastoletniej Anny Wolf. Szkołę z internatem otacza nieprzepuszczalna bariera, piętra i ludzie czasami znikają, a wszystkie zdarzenia powtarzają się w rocznej pętli. Kiedy Wiktoria odkrywa tajemnicę zaginionych wcześniej czytelniczek, jest już pewna, że ucieczka z Internatu to kwestia życia lub śmierci.

`Internat bez głównej bohaterki działał jak źle naoliwiony mechanizm. Lekcje przebiegały według starego schematu, ale nikt na nich nie uważał. Nauczyciele tracili zainteresowanie nauczaniem już po odczytaniu listy obecności, pustaki się nie odzywały, postacie trzecioplanowe mechanicznie odtwarzały dialogi z książki, a te "zasiedlone" łatwo poddawały się upodobaniom i temperamentowi ożywiających je dusz. Zuta Szemiotówna nie zaklęła ani razu, Mici Horn, jedna z najlepszych uczennic w szkole, bezczelnie poszła na wagary i spędziła cały dzień w parku, a Katia Trocka poruszała się z zadziwiającym wdziękiem, jakby nagle ubyło jej kilogramów. Nawet mnie poszło całkiem nieźle, skoro podczas gimnastyki nie rzuciłam grubasce żadnej złośliwej uwagi.`
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Dla dzieci,  Dla młodzieży
Wydawnictwo: Novae Res
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 130x210
Liczba stron: 362
ISBN: 978-83-8083-871-0
Wprowadzono: 28.05.2018

RECENZJE - książki - Internat - Izabela Degórska

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 10 ocen )
  • 5
    8
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Inthefuturelondon

ilość recenzji:1

brak oceny 12-08-2018 13:36

Kiedy przeczytałam opis tej książki po raz pierwszy, wiedziałam już, że będzie to coś dla mnie. Wiecie, szkolne klimaty, tajemnice, intrygi oraz naprawdę duże napięcie to coś, co naprawdę lubię. Tak naprawdę w tę historię wciągnęłam się od pierwszej strony, co w sumie jest dosyć niepokojące, bo wiecie. Książka, która może mnie pożreć, wciągnąć do swojego świata i nie wypuścić. No, a Internat właśnie to ze mną zrobił... Główna bohaterka Wiktoria, jest postacią sympatyczną, która nie jest denerwująca, a jej wszystkie decyzje wynikają z chęci podjęcia walki o uwolnienie się z książkowego świata. Zazwyczaj w takich książkach bywa, że te postacie pierwszoplanowe stają się nie do zniesienia, bo ciągle jęczą jakie to one nie są biedne i jak bardzo chcą się wydostać z potrzasku, lecz nie robią zupełnie nic. Tutaj zamiast tego ciągłego ględzenia mamy działania. Kiedy zostaje wepchnięta w ciało Anny Wolf, jest zaskoczona, ale prawie natychmiast zaczyna działać i chce się dowiedzieć jak najwięcej o tym książkowym świecie. Ciekawe jest również to, że jedna z postaci książkowych jakimś cudem przeniknęła do świata rzeczywistego i zawładnęła opuszczonym ciałem Wiktorii... Bałam się trochę tego, że język jakim posługuje się tu autorka, będzie trudny i pojawią się słowa dość niespotykane, ale na szczęście okazało się, że książka ta jest naprawdę świetnie napisana, a co jeszcze lepsze- bardzo szybko się ją czyta. Wydarzenia jakie następują po sobie są coraz bardziej intrygujące i często szokujące. W tym miejscu wspomnę coś o miejscu akcji. Tytułowy internat jest miejscem odrobinę przerażającym i przez kilka elementów skojarzył mi się on bardzo, ale to bardzo z Hogwartem. W tej szkole również pojawiają się elementy fantastyczne, więc myślę, że tę powieść można śmiało podciągnąć pod fantastykę młodzieżową. Moim zdaniem, jest to doskonały przykład tego, że polscy autorzy również potrafią pisać świetne młodzieżówki, które nie są tylko i wyłącznie o problemach szkolnych nastolatków. Jestem naprawdę oczarowana klimatem tej powieści. Nie mogę się doczekać lektury następnych powieści autorstwa Izabeli Degórskiej.

Czy recenzja była pomocna?

Bibliotecznie

ilość recenzji:85

brak oceny 5-07-2018 10:45

"Pożerasz książki? Uważaj! Ta książka może pożreć ciebie!"

I jak tu nie sięgnąć po książkę z takim opisem? Jasne, miałam obawy, że to chwyt marketingowy mający na celu wyłapanie takich maniaków jak ja, ale postanowiłam zaryzykować.

Lubię książki z tajemnicą, trochę upiorne, ale nie w sensie krwawej jatki, tylko takiego wewnętrznego niepokoju, który wyziera zza rogu. Wiecie o co mi chodzi? :) Tutaj już okładka obiecuje to, co tygryski lubią najbardziej. A z każdą kolejną kartką przekonywałam się, że to był świetny wybór.

Bohaterka powieści, Wiktoria, studiuje socjologię i właśnie pracuje nad swoją pracą magisterską. Jej tematem jest nietypowe zjawisko, fascynacja młodych dziewcząt pewną powieścią, pochodzącą sprzed wielu lat. Jej czytelniczki tworzą swego rodzaju subkulturę, w ramach której spotykają się, rozmawiają o fabule i postaciach, przebierają się w stroje z czasów opisywanych w książce, aktywnie działają w mediach społecznościowych. Wiktorię tak zainteresował ten ruch, że postanowiła o nim właśnie pisać pracę magisterską. Ale jak tu pisać o powieści, której się nie zna? Wiktoria wypożycza więc uwielbianą przez rzesze nastolatek powieść w bibliotece. Niestety, książka dostępna jest tylko w czytelni i jest tak cenna, że można ją przeglądać jedynie w rękawiczkach, pod czujnym okiem bibliotekarki. Wika jednak wścieka się na głupią zasadę białych rękawiczek i, wykorzystując nieuwagę bibliotekarki, zdejmuje je. Kiedy jednak dotyka "Internatu", dzieje się coś niezwykłego. Nagle kobieta orientuje się, że nie znajduje się już w bibliotece... Gdzie zatem wylądowała? W... internacie. Okazuje się, że "zasiedliła" ciało jednej z uczennic, Anny Wolf, a wokół szkoły z internatem rozciąga się bariera, która nie pozwala nikomu wyjść poza jej teren. O powrocie do realnego świata w ogóle nie ma mowy. Wiktoria - Anna poznaje zatem ten nowy, bardzo okrojony świat i próbuje znaleźć sposób wydostania się z upiornego internatu.
Jak w tym czasie funkcjonuje ciało kobiety w realnym świecie? Kto wykorzysta okazję, by przeniknąć z internatu do rzeczywistego świata? Kto ruszy na pomoc Wiktorii i czy zdoła ją uratować? Kim lub czym są "pustaki"? Czy uwięzione w internacie dusze zdążą wydostać się przed chwilą, w której szkoła zniknie, by pojawić się znów, uwięziona w pętli czasu, w kolejnym roku szkolnym?

Na te i wiele innych pytań znajdziecie odpowiedź w powieści. Gwarantuję, że nie będzie się nudzić, bo akcja jest wartka, a dialogi dynamiczne i zabawne. Świetnie obserwuje się przemyślenia bohaterki związane z funkcjonowaniem w powieści. Bardzo podobały mi się różne drobiazgi tworzące klimat, choćby spostrzeżenia Wiktorii dotyczące życia według poszczególnych rozdziałów. W internacie bowiem mogło się wydarzyć tylko to, co było opisane w książce. Jeśli zaś ciąg zdarzeń odbiegał znacznie od fabuły książkowej (co zdarzało się, kiedy tylko Wiktoria wkraczała do akcji), niektóre postacie zawieszały się lub zapętlały, w kółko powtarzając te same sekwencje ruchów.

Autorka pisze lekkim i prostym językiem, więc historię pochłania się bardzo szybko. Niestety trafiają się literówki i zeżarte litery, ale nie jest tego dużo, więc nie przeszkadza w lekturze. Jest też kilka wulgaryzmów (uprzedzam na wypadek, gdyby ktoś chciał podrzucić tę książkę do czytania młodszej młodzieży), ale użytych dla podkreślenia wagi sceny czy uwydatnienia emocji targających danym bohaterem ;)

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?