Nie wiem, jak wy, ale ja uwielbiam czytać powieści z tak odległego i odmiennego świata Orientu. Postanowiłam poznać historię ukrytą na kartkach książki "Islamskie fatum". Jak przyznaje sam autor, to jest czysta fikcja literacka, ale moim zdaniem zawsze można doszukać się tam ziarenka prawdy. Przeważnie każdy z nas wie, jak wygląda tamten brutalny świat. Czy zastanawialiście się, jak wyglądają międzynarodowe placówki dyplomatyczne, które znajdują się tamtych rejonach? Na jakich zasadach działają? Czy Ambasadorzy działają zgodnie z prawem, czy raczej wchodzą w układy z miejscowymi władcami i przywódcami? Czy dla Ambasadorów liczą się ich pracownicy? A co się stanie, jak wydarzy się straszna tragedia? Jak na to zareaguje pewien Ambasador? O tym wszystkim możecie dowiedzieć się z najnowszej powieści Igora Kaczmarczyka "Islamskie fatum".
Poznajemy świat Orientu widziany oczami pewnego konsula Tomka. Jego życie niestety nie jest usłane różami. Bycie konsulem to ciężka i niestety niewdzięczna praca zwłaszcza w tamtym regionie. Ambasador to człowiek, który w pierwszej kolejności powinien zniknąć z powierzchni ziemi. Dlaczego? Dowiecie się tego po przeczytaniu. Polubiłam bohatera, żołnierza Włodka, który od 2001 roku przebywa w Afganistanie na misji. Podczas ratowania życia pewnej dziewczynce poznaje miłość swojego życia, przepiękną Faridę. Zakochują się w sobie. Pytanie, czy taka miłość może przetrwać nawet najgorsze chwile? Czy da się połączyć chrześcijanina z muzułmanką? Czy każdy będzie z tego związku zadowolony? Co się stanie, gdy o dziewczynę upomni się jej niedoszły narzeczony? Czy muzułmanin odpuści chrześcijaninowi i pobłogosławi ich związek? Czy raczej ruszy w pogoń za "swoją" przyrzeczoną ukochaną? Czy jesteście tego ciekawi? Dodam tylko, że obecnie Włodek jest pracownikiem placówki dyplomatycznej. On jak i jego wybranka nie będą mieli lekko. Mówią, że po burzy zawsze wychodzi słońce. Tylko czy i dla tej miłości wzejdzie słońce?
Igor Kaczmarczyk stworzył cudowne dzieło, które czyta się jednym tchem. Niestety jak to bywa w tamtym świecie, nigdy nie jest idealnie, zawsze musi pójść coś nie tak. Czytając, nie mogłam powstrzymać się od płaczu. Znalazłam tutaj sceny, które wyciskają łzy. Nie da się wobec nich przejść obojętnie. Wydaje mi się, że autor w idealny sposób odwzorował tamtejszy klimat, obyczaje i zachowanie ludzi. Chociaż to jest literacka fikcja, wydaje mi się, że podobne zachowania mogą mieć miejsce naprawdę.
Powieść mimo swojej objętości szybko przeczytałam. Już się nie mogę doczekać kolejnego dzieła tego autora pokazujące prawdę o świecie Orientu. Mam nadzieję, że takie powstanie.
Bardzo dobra akcja, która nie pozwala się nudzić. Idealna fabuła. Pierwszy raz czytałam powieść, w której mogłam się przyjrzeć pracy dyplomatów. Bohaterowie bardzo wyraziści, którzy tak łatwo się nie poddają, walczą o przetrwanie i stają w obronie prawdziwej miłości. Czytając tę powieść, poznacie pewnego zbrodniarza, który mnie mocno zdenerwował i który tutaj ostro namieszał.
Z całego serca polecam i zachęcam was do przeczytania najnowszego dzieła Igora Kaczmarczyka "Islamskie fatum" - mommy_and_books.
Ps.
Autor zna te klimaty od podszewki. Przez ponad dwadzieścia pięć lat mieszkał w krajach muzułmańskich. Pracował tam jako dyplomata, między innymi jako konsul RP. Także warto przeczytać jego książkę.
Opinia bierze udział w konkursie