Lily i jej były mąż Ryle zgodnie współdzielą opiekę nad córką Emerson. Pewnego dnia Lily wpada na swoją pierwszą miłość ? Altasa. Jest zachwycona tym spotkaniem i gdy tylko Atlas proponuje randkę, bez namysłu się zgadza. Entuzjazm Lily szybko przygasa, gdy uświadamia sobie, że Ryle wciąż odgrywa ważną rolę w jej życiu, a Atlas to jedyna osoba, której Ryle nie zaakceptuje u boku swojej córki i byłej żony.
Czy Lily uda się w końcu odnaleźć szczęście? Czy Ryle stanie na drodze prawdziwej miłości?
To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, a tak naprawdę to za mną w zasadzie spora większość książek Colleen. Uwielbiam historie, które tworzy, każda jest inna, nietuzinkowa i dająca do myślenia. Kiedy tylko zobaczyłam, że autorka pokusiła się o napisanie dalszych losów Lily i Atlasa, wiedziałam, że po prostu będę musiała przeczytać tą książkę! "IT starts with us" jest kontynuacją książki "It ends with us" i zaczyna się dokładnie w momencie, kiedy pierwszy tom się zakończył, więc powieści te należy czytać w odpowiedniej kolejności. Styl i język jakim posługuje się autorka znam, uwielbiam i to sprawia, że jej książki czytam zawsze z ogromnym zainteresowaniem i niezwykle sprawnie, tak również było w tym przypadku! Fabuła książki została świetnie nakreślona, przemyślana i równie dobrze poprowadzona, a bohaterowie naprawdę genialnie wykreowani - są autentyczni, nie są krystalicznymi postaciami, popełniają tak jak my błędy, postępują pod wpływem emocji, dlatego tak łatwo nam się w niektórych kwestiach z nimi utożsamić. Historia bohaterów tym razem została przedstawiona z perspektywy Lily i Atlasa (w pierwszym tomie mieliśmy tylko punkt widzenia głównej bohaterki), co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się mierzą, a tym samym lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Bardzo się cieszę, że tym razem mogłam poznać również punkt widzenia Atlasa, przeszłość widzianą jego oczami, uważam, że wiele wniosło to do tej historii. Akcja powieści toczy się swoim niespiesznym rytmem, co w przypadku tej powieści ogromnie mi się podobało, mogłam się delektować relacja pomiędzy bohaterami, chłonąć towarzyszące im emocje. Co prawda nie znajdziemy tutaj niespodziewanych zwrotów akcji, ale momentami da się odczuć pewną nutkę niepewności, niezdecydowania, pewnego strachu i obawy przed tym co będzie jutro. Uważam, że napisanie kontynuacji "It ends with us" było świetnym posunięciem, a to jak autorka poprowadziła losy bohaterów było idealnym zwieńczeniem ich historii - historii, która wywołuje naprawdę ogrom emocji, ukazuje siłę przyjaźni, miłości i skłania do głębszych przemyśleń nad własnym życiem i wyborami jakich dokonujemy. Świetnie spędziłam czas z tą książką i nie mogę się doczekać kolejnych powieści spod pióra autorki! Polecam! Moja ocena 10/10.
Opinia bierze udział w konkursie