SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Jak Maciek Szpyrka z dziadkiem po Nikiszowcu wędrowali (twarda)

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Bis
Oprawa twarda
Liczba stron 58
  • Wysyłamy w 24h - 48h
  • IPP kod Lato25 produkty

Opis produktu:

Książka po polsku i po śląsku! Dwujęzyczne wydanie opowiadania o Maćku, którego mama przywiozła na cały dzień do dziadków mieszkających w Nikiszowcu. Dziadek, emerytowany górnik, włożył galowy mundur i wybrał się z wnukiem do fotografa, by zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie. Nie obeszło się bez niespodziewanych perypetii, a spacer po Nikiszowcu stał się okazją do rozmowy o pracy w kopalni oraz pokazania charakterystycznych miejsc zabytkowej dzielnicy Katowic. Książka z pewnością zainteresuje dzieci mówiące po śląsku, bo będą miały okazję przeczytać ją jednocześnie w literackiej polszczyźnie i w tym języku, którym się na co dzień posługują. Jednocześnie jednak może ona stanowić doskonały pretekst do rozmowy z dziećmi w całym kraju o Śląsku, o odrębności kulturowej tego regionu, o pracy górnika, o tradycji, gwarze i korzeniach, które ma każdy człowiek. Barwnie ilustrowana przez Dorotę Rewerendę-Młynarczyk opowieść o Nikiszowcu powinna się znaleźć w każdej bibliotece i `w kożdym cimerku`.

Od Autorki

Górny Śląsk jest krainą mojego dzieciństwa. Tam dorastałam, przyjmując jako rzecz naturalną istniejące obok siebie dwa światy, polski i śląski. W domu babci rozmawiałam gwarą, w szkole używałam języka polskiego. Przez wiele lat towarzyszyła mi śpiewna melodia śląskich słów, tak jak krajobraz pełen kopalń, szybów górniczych i hut. Mimo, że od wielu lat mieszkam we Wrocławiu, wracam na Śląsk przynajmniej raz w roku - przysłuchuję się gwarze, zaglądam w ulubione miejsca, zaspokajam tęsknotę.

Cieszę się, że mogę podzielić się moją fascynacją z Czytelnikami. Bajka o Nikiszowcu wydana w dwóch językach jest spełnieniem mojego marzenia. Ślązacy przeczytają ją bez problemu, a takie 'krojcoki', jak ja, z przyjemnością przypomną sobie brzmienie rzadko używanego języka.

Magdalena Zarębska

Przekład na gwarę śląską: Bernard Kurzawa
Ilustrator: Dorota Rewerenda Młynarczyk
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Dla dzieci
Wydawnictwo: Bis
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Wymiary: 210x210
Liczba stron: 58
ISBN: 978-83-7551-365-3
Wprowadzono: 19.09.2013

Magdalena Zarębska - przeczytaj też

Będziesz serca biciem Książka 27,47 zł
Dodaj do koszyka
Borys i zajączki (twarda) Książka 18,25 zł
Dodaj do koszyka
Ciotka (twarda) Książka 32,35 zł
Dodaj do koszyka
Gloria wakacje i ja Książka 22,63 zł
Dodaj do koszyka
Projekt Breslau Książka 22,63 zł
Dodaj do koszyka
Skąd jest Pola? Książka 17,39 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Jak Maciek Szpyrka z dziadkiem po Nikiszowcu wędrowali - Magdalena Zarębska

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.3/5 ( 9 ocen )
  • 5
    7
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    1

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

zab*******************

ilość recenzji:181

22-05-2024 21:06

Śląska gwara obecna jest w naszym życiu od zawsze. Tak, jak głęboko zakorzenione w pamięci lokalne tradycje, które niestety z każdym pokoleniem zanikają coraz bardziej.
To tu, na śląskiej ziemi, najlepiej smakuje kołocz, żur, czy też rolada z gumiklyjzami i modrą kapustą. Tutaj głośnym echem niosą się dzięki górniczej orkiestry.
Górny Śląsk, tak charakterystyczny, z krajobrazem kopalnianych szybów i hałd jest moim domem. I nie wstydzę się tego ani trochę.
Cieszę się, że w naszej gwarze ukazały się klasyki literatury, także tej dziecięcej, jak "Alicja w Krainie Czarów", czy "Mały Książę".
Nie jest to łatwa lektura, to prawdziwy językowy Mount Everest ????
Z dużą dozą ciekawości sięgnęłam po książkę Magdaleny Zarębskiej pt. "Jak Maciek Szpyrka z dziadkiem po Nikiszowcu wędrowali".
Historia w niej zawarta opisana została zarówno w gwarze śląskiej (w doskonałym przekładzie Bernarda Kurzawy), jak i w naszym ojczystym języku, literacką polszczyzną.
Unikatowe ilustracje dopełniające treść stworzyła Dorota Rewerenda-Młynarczyk.
Główny bohater, mały Maciek przyjeżdża na cały dzień do dziadków. Mieszkają oni w jednej z najbardziej charakterystycznych dzielnic Katowic. Czerwone domy robotnicze, wzniesione m.in. dla górników pracujących w pobliskiej kopani, dziś są ostoją nie tylko śląskich rodzin, ale artystów czy polityków.
Chłopiec wraz z dziadkiem, emerytowanym górnikiem, wyrusza na spacer po Nikiszowcu. Senior ma do załatwienia pewną ważną dla niego sprawę. Nie obędzie się bez niespodzianek.
Jakich? O tym przeczytacie w tej niedługiej czytance.
Dowiecie się także sporo o pracy górnika.
Zajrzyjcie do śląskiej dzielnicy, do domu z tradycją, poznajcie ułamek regionalnej kultury i lokalny język.
Zachęcam do lektury!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Kasia P. takijestswiat.blogspot.,com

ilość recenzji:399

brak oceny 9-02-2014 21:16

Czy można przeżyć jakieś przygody podczas popołudnia spędzonego z dziadkiem i babcią? Maciek nie może doczekać się odwiedzin na Nikiszowcu, gdzie wszystko jest zupełnie inne i przypomina bajkowy świat. Zamiast betonowych bloków, są ceglane mury i brama przypominająca tę w zamku, chociaż nie ma zwodzonego mostu to i tak za nią wszystko jest całkiem inne. W oknie z czerwoną ramą widać postać babci, która podobnie jak i wnuczek nie może doczekać się spotkania. Jeszcze tylko moment, napomnienie mamy by być grzecznym i już można wpaść w babcine objęcia. Czas na nikiszowską przygodę!

O pierwszą zatroszczył się już dziadek, ma pewien sekret, w jakim ważną rolę ma odegrać właśnie Maciek. Od niego właśnie zależy czy wszystko się uda, wystarczy, że sprytnie pomoże starszemu panu w niepostrzeżonym wyjściu. Dlaczego wszystko odbywa się w tajemnicy? To okaże się już niebawem, dziadkowska misja jest bardzo ważna, a wnuczek dzięki niecodziennym okolicznościom pozna wiele ciekawych miejsc i osób. Ceglane mury kryją niejedną opowieść, podobnie jak i ludzie spotykani po drodze. No i jeszcze sam dziadek również ma do zdradzenia coś niecoś ze swej przeszłości. Wspólna wędrówka obfituje w wiele niespodziewanych wydarzeń, które miały mieć całkiem inny przebieg. Kto jednak powiedział, że przygody trzeba wcześniej zaplanować? Najlepsze są te niespodziewane, a gdy towarzyszą im niesamowite opowieści o Skarbku to mają one jeszcze lepszy smak!

Książka Magdalena Zarębskiej to opowieść nie tylko dla młodszych czytelników, ale i dla starszych także stanowi niezwykłą podróż po miejscu, gdzie przeszłość jest na wyciągnięcie ręki. Nikiszowiec oglądany z perspektywy dziecka okazuje się czarodziejskim miejscem, a dodatkowo gdy wycieczka odbywa się w towarzystwie dziadka i babci nabiera dodatkowego smaku. Autorka zadbała nie tylko o to by czytający poczuli ducha Nikiszowca, lecz również usłyszeli go, ponieważ każda strona zawiera tekst w języku polskim oraz gwarze śląskiej - dokładniej katowicko-mysłowickiej. "Jak Maciek Szpyrka z dziadkiem po Nikiszowcu wędrowali" albo "Ô tym, kiej Maciek Szpyrka cuzamen ze starzikiem wondrowoli p? Nikiszu" to oprócz niezwykły sposób na poznanie ciekawego miejsca, ale i górniczych legend. Rzadko kiedy mam okazję czytać teksty w gwarze i muszę przyznać, że pomimo, iż często zdarza mi się nią mówić, a raczej godać, to co innego jest to samo przyswajać w formie tekstu. Ciekawa historia z dodatkowymi smaczkami w postaci dwujęzyczności oraz śląskimi legendami oraz nikiszowskimi krajobrazami. Dla jednych to powrót do lat dziecięcych, inni mają szansę odkryć perłę, o jakiej do czasu do czasu słychać, dla wszystkich książka Magdaleny Zarębskiej może być podróżą do intrygującego miejsca i początkiem odkrywania tego, co już tuż obok, lecz wciąż pozostaje nieznane.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

emik84

ilość recenzji:426

brak oceny 11-12-2013 21:47

Jak Maciek Szpyrka z dziadkiem po Nikiszowcu wędrowali to książka autorstwa Magdaleny Zarębskiej przełożona na gwarę katowicko ? mysłowicką przez Bernarda Kurzawę. W lekturze dzieci znajdą więc dwa teksty o identycznym znaczeniu jeden po polsku drugi zaś w gwarze śląskiej. W tle, przygoda jaka spotkała Maćka oraz jego dziadka, którzy wybrali się pewnego dnia na spacer po Nikiszowcu ? jednej z Katowickich dzielnic.
Książka jest niezobowiązująca i niezbyt długa. Znalazłam w niej jednak sporo ciekawostek na temat niebezpiecznej pracy górników, z której są niezmiernie dumni i której poświęcają się bezgranicznie. Dziadek Maćka będąc już na emeryturze, często opowiada wnukowi o swoich doświadczeniach z kopalni wspominając je z wielkim sentymentem.
Każda strona w książce podzielona jest na dwie części. Na górnej znajduje się polska wersja lektury a od razu u dołu wersja w gwarze śląskiej. Dzięki temu młody czytelnik może porównać sobie tekst i pokusić się o odczytanie go również w nieznanej dla siebie formie.
Jeśli chodzi o tekst w języku polskim jest on bardzo zrozumiały a wspomnienia emerytowanego górnika ciekawe i zajmujące.
Pomysł na stworzenie takiej dwujęzycznej publikacji bardzo mi się spodobał. Jest to ciekawy sposób na zwrócenie maluchom uwagi, że obok nas, gdzieś niedaleko, w naszym kraju, mieszkają ludzie, którzy mimo tego że są rodowitymi Polakami mówią zupełnie inaczej niż my. Dzieci znajdą też w książce kilka kolorowych ilustracji, które prezentują się dość komicznie a nawet w sposób raczej satyryczny a już na pewno oryginalny.
Ogólnie zachęcam jednak do zapoznania się z prezentowaną książką. Jest inna i ta inność właśnie sprawiła, że na długo pozostanie w mojej pamięci.

Czy recenzja była pomocna?