,, Musisz pokazać sam sobie, że możesz znaleźć ukojenie na wiele sposobów zdecydowanie skuteczniejszych niż niezdrowe jedzenie i że są lepsze metody nawiązywania kontaktów z ludźmi niż negatywne nastawienie ".
,, Jesteśmy zaprogramowani tak, aby szukać tego, czego już doświadczyliśmy. Nawet jeśli wydaje nam się, że gonimy za szczęściem, w rzeczywistości próbujemy znaleźć to, do czego jesteśmy najbardziej przyzwyczajeni ".
Czytając tą książkę mam ochotę zanegować stwierdzenie poradnika, a przyodziać mu nowe ,,Naucznik ". Wiem, że takiego słowa nie ma, ale nic nie poradzę na to, że tak postrzegam ją jako całość. W poradnikach bowiem czytamy o radach, które ktoś nam sugeruje. Tutaj jednak książka uczy nas jak pokochać siebie, swoje poglądy i jak nie bać się iść spełniać marzenia. Do tej pory inaczej postrzegałam szczęście. Sądziłam, że tylko niektóre sytuacje je powodują, a tym samym żyłam wciąż w tym samym czasie. Nasz organizm przyzwyczaił się do pewnych sytuacji i daje nam przypomnienie, że to wtedy to odczuwaliśmy. Obierając sobie za cel, tu podam przykład, stanie się pisarzem, wciąż boimy się, że do tego etapu nie dojdziemy. Stając się recenzentką, odczuwamy ogromne szczęście i nie chce się by to się zmieniło. Jeśli jednak myślimy o tym, by zacząć pisać samemu książki, masz organizm musiałby przekroczyć strefę komfortu, co wywołuje w nim niepokój. Nie lubimy być niepokojeni, więc automatycznie chcemy powrócić do punku w którym odczuwaliśmy szczęście, czyli cofamy się w swoich zamiarach wciąż tak naprawdę stojąc w miejscu. Nie zdajemy sobie jednak sprawy z tego, że po niepokoju naszego organizmu przyszłoby przyzwyczajenie, czyli akceptacja tego, kim naprawdę chcemy być. To my sami siebie ograniczamy. ,, Naucznik" uczy nas jak dojść do obranego przez nas celu, jak stać się lepszym człowiekiem, jak widzieć to, co jest w nas dobre. Do tego napisana bardzo prostym i przejrzystym stylem. Bardzo ciepło ją i wiem, że te lekcje już mnie zmieniły. Teraz przynajmniej nie boję się iść w kierunku marzeń:-)))