SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Czwarta Strona
Oprawa miękka
Liczba stron 360

Opis produktu:

Jak oddech Agaty Czykierdy-Grabowskiej, wyczekiwana kontynuacja bestsellerowej powieści Jak powietrze, to historia o gorącym uczuciu, które rodzi się w najmniej przewidzianym dla wszystkich momencie.
Hania, młoda i ambitna studentka architektury krajobrazu, pracuje w urokliwej, warszawskiej kawiarni. Tego dnia, gdy zaczyna zmianę, nie spodziewa się, że nadchodzące godziny całkowicie odmienią jej życie. W końcu mała, senna kawiarenka to ostatnie miejsce, w którym ktokolwiek spodziewałby się napadu.
Leo czuje, że sięgnął już dna. Postawiony pod ścianą przez los i własne fatalne w skutkach decyzje jest gotowy zrobić wszystko, by zdobyć potrzebne mu pieniądze. W przypływie desperacji postanawia napaść na pobliską kawiarnię i dokonać rabunku. Łupy pozwalają mu na chwilę odbić się od dna. Tylko jak poradzić sobie z gorzkim poczuciem winy, które pojawia się, kiedy tylko przypomni sobie przerażone oczy kelnerki z tamtej kawiarni? Leo czuje, że musi ją odnaleźć.

Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024

S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: Prezent świąteczny 🎄,  wysyłka 24h
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść społeczno-obyczajowa,  Romans,  książki na jesienne wieczory
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Wydawnictwo - adres:
sekretariat@wydawnictwopoznanskie.pl , http://www.wydawnictwopoznanskie.pl , 61-701 , Fredry 8 , Poznań , PL
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 135x205
Liczba stron: 360
ISBN: 9788366981959
Wprowadzono: 26.10.2021

Agata Czykierda-Grabowska - przeczytaj też

Biały szum Książka 28,32 zł
Dodaj do koszyka
Oddaj to nocy Książka 26,42 zł
Dodaj do koszyka
Pod skórą Książka 38,26 zł
Dodaj do koszyka
Wszystkie twoje marzenia Książka 36,32 zł
Dodaj do koszyka
Za każdym razem Książka 21,99 zł
Dodaj do koszyka
Zapach świeżych trocin Książka 26,42 zł
Dodaj do koszyka
Zapach świeżych trocin Książka 55,87 zł
Dodaj do koszyka

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Jak oddech - Agata Czykierda-Grabowska

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.2/5 ( 9 ocen )
  • 5
    4
  • 4
    3
  • 3
    2
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Liwia

ilość recenzji:39

17-06-2022 17:48

Jak oddech ?

Są książki, o których szybko zapominamy i takie, które na długo utrzymują się w naszej pamięci.

Ich historie są przeróżne, a każda z nich ponoć może też zmienić nasze myślenie na wiele różnych spraw.

Ta oto książka może być zderzeniem naszych największych lęków.
Niemiłych wspomnień, które kiedyś przeżyliśmy czy też strachem przed tym co może nas czekać w przyszłości.

Ukazuje stratę, cierpienie, ból i piękną miłość dwojga ludzi.
Ich zaufanie do siebie, ale też niepewność, która czychała tuż zza rogiem.

Ta książka to nie jest typowo świąteczne opowiadanie.

Ten nieszczęśliwy początek dopiero dał nadzieje naszej bohaterce na nową, lepszą przyszłość.

Muszę stwierdzić skromnym zdaniem, że jest to cudowna książka.

Opowiada ona o historii Hanii, która parę lat temu pożegnała się z kimś bardzo dla niej ważnym.
Od tamtego czasu próbuje za wszelką cenę zapomnieć o tym co ją spotkało, ale jest ciężko.

Mamy też Leona - chłopaka, który również nie ma tak łatwo w życiu.
By jakoś uratować sytuację i utrzymać swojego chorego młodszego brata, wpada na bardzo głupi pomysł i wieczorem planuje napad na pobliską kawiarnię.

Chłopak spokojnie wchodzi do kawiarni, wyciąga z kieszeni broń i kieruje ją wprost na przerażoną, pracującą tam dziewczynę.
Z sukcesem udaje mu się ją okraść - jest to pierwsze i nie ostatnie spotkanie tych dwojga.

Młody złodziej ma po pewnym czasie wyrzuty sumienia i idąc za śladami poszkodowanej dziewczyny, oddaje jej kosztowności do skrzynki.
Hania widząc to stwierdza, że musi się dowiedzieć kto ją okradł, więc w (jak dla mnie) śmieszny sposób przyłapuje go.

Podczas króciutkiej bójki dostrzega na jego dłoni pewien przedmiot.
Rzecz należącą do kogoś o kim chciałaby już zapomnieć.

Co go łączy? Kim on jest?
I skąd ma bransoletkę?

Na te pytania jak na razie Hania nie może znaleźć odpowiedzi, a aby to zrobić, musi jedynie bardziej poznać tajemniczego chłopaka.

?Jak oddech? to książka, którą można na spokojnie przeczytać, bez znajomości wcześniejszego tomu.

Autorka porusza dwa bardzo ważne tematy - utraty bliskiej osoby oraz takiej, która cierpi z powodu ciężkiej choroby.

Samą książkę czytało się nawet przyjemnie.
Jest to idealna pozycja na zimowe wieczory.

Jeśli miałabym się do czegokolwiek przyczepić to byłby to zdecydowanie niegrzeczne sceny.

Miałam wrażenie, że nie były one wcale potrzebne do dopełnienia już tak ślicznej historii.

Pomimo tego z przyjemnością mogę ją Wam polecić.

To historia, która na pewno poruszy nie jedną osobę ?
_
...
Jak oddech ?

Są książki, o których szybko zapominamy i takie, które na długo utrzymują się w naszej pamięci.

Ich historie są przeróżne, a każda z nich ponoć może też zmienić nasze myślenie na wiele różnych spraw.

Ta oto książka może być zderzeniem naszych największych lęków.
Niemiłych wspomnień, które kiedyś przeżyliśmy czy też strachem przed tym co może nas czekać w przyszłości.

Ukazuje stratę, cierpienie, ból i piękną miłość dwojga ludzi.
Ich zaufanie do siebie, ale też niepewność, która czychała tuż zza rogiem.

Ta książka to nie jest typowo świąteczne opowiadanie.

Ten nieszczęśliwy początek dopiero dał nadzieje naszej bohaterce na nową, lepszą przyszłość.

Muszę stwierdzić skromnym zdaniem, że jest to cudowna książka.

Opowiada ona o historii Hanii, która parę lat temu pożegnała się z kimś bardzo dla niej ważnym.
Od tamtego czasu próbuje za wszelką cenę zapomnieć o tym co ją spotkało, ale jest ciężko.

Mamy też Leona - chłopaka, który również nie ma tak łatwo w życiu.
By jakoś uratować sytuację i utrzymać swojego chorego młodszego brata, wpada na bardzo głupi pomysł i wieczorem planuje napad na pobliską kawiarnię.

Chłopak spokojnie wchodzi do kawiarni, wyciąga z kieszeni broń i kieruje ją wprost na przerażoną, pracującą tam dziewczynę.
Z sukcesem udaje mu się ją okraść - jest to pierwsze i nie ostatnie spotkanie tych dwojga.

Młody złodziej ma po pewnym czasie wyrzuty sumienia i idąc za śladami poszkodowanej dziewczyny, oddaje jej kosztowności do skrzynki.
Hania widząc to stwierdza, że musi się dowiedzieć kto ją okradł, więc w (jak dla mnie) śmieszny sposób przyłapuje go.

Podczas króciutkiej bójki dostrzega na jego dłoni pewien przedmiot.
Rzecz należącą do kogoś o kim chciałaby już zapomnieć.

Co go łączy? Kim on jest?
I skąd ma bransoletkę?

Na te pytania jak na razie Hania nie może znaleźć odpowiedzi, a aby to zrobić, musi jedynie bardziej poznać tajemniczego chłopaka.

?Jak oddech? to książka, którą można na spokojnie przeczytać, bez znajomości wcześniejszego tomu.

Autorka porusza dwa bardzo ważne tematy - utraty bliskiej osoby oraz takiej, która cierpi z powodu ciężkiej choroby.

Samą książkę czytało się nawet przyjemnie.
Jest to idealna pozycja na zimowe wieczory.

Jeśli miałabym się do czegokolwiek przyczepić to byłby to zdecydowanie niegrzeczne sceny.

Miałam wrażenie, że nie były one wcale potrzebne do dopełnienia już tak ślicznej historii.

Pomimo tego z przyjemnością mogę ją Wam polecić.

To historia, która na pewno poruszy nie jedną osobę ?
...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

alliwantisbooks

ilość recenzji:133

8-01-2022 21:51

Ta książka na pewno będzie w top 3 tegorocznych zimowych pozycji! Tym samym na podium zostało jeszcze jedno miejsce, jestem ciekawa która historia je zajmie ????

To nie tyle świąteczna, co po prostu zimowa opowieść new adult, pełna emocji i wspaniałych bohaterów. O tym jak bardzo mnie kupiła świadczy fakt, że spędziłam z nią całą niedzielę, nie odrywając się od niej na dłużej, zanim nie doszłam od pierwszej do ostatniej strony.

Bohaterowie szybko zyskali moją sympatię i autentycznie mi ich brakuje. Takiego kaca książkowego nie miałam chyba jeszcze nigdy. Owszem, zdarzyło mi się po zakończonej lekturze pomyśleć już o rereadzie ale nigdy tak intensywnie! Musiało minąć dobre kilka dni nim sięgnęłam po kolejną historię, na tyle mocno ta utkwiła mi w głowie ????

Książka jest poniekąd kontynuacją innej historii, ?Jak powietrze?, jednak śmiało można czytać ją niezależnie ? ja tak zrobiłam i nie miałam problemu ze zrozumieniem fabuły, niemniej poprzednią książkę również zamierzam przeczytać ze względu na urzekający styl pisarski autorki i bohaterów, których bardzo polubiłam ??

Leo nie ma łatwego życia, musi walczyć o siebie, młodszego brata i utrzymanie rodziny. Kiedy otrzymuje wypowiedzenie umowy o pracę, decyduje się na desperacki krok, aby zapewnić być swoim najbliższym. Hania studiuje architekturę krajobrazu i dorabia sobie w miejscowej kawiarni. Nie miała łatwego dzieciństwa, w dodatku leczy złamane serce po śmierci ukochanego chłopaka. Kiedy staje się ofiarą napadu, z początku reaguje śmiechem i niedowierzaniem. Gdy los ponownie stawia na jej drodze złodzieja, okazuje się, że łączy ich coś więcej niż tylko przypadek...

Na co dzień nie czytuję młodzieżówek, ale muszę przyznać że są one świetną odskocznią raz na jakiś czas ????

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

coo*******************

ilość recenzji:191

3-01-2022 18:15

Agata Czykierda-Grabowska utożsamiana jest z nurtem New Adult i choć rzadko sięgam, po tego typu książki, to do dziś pamiętam ocean emocji, które wywołała we mnie lektura "Jak powietrze". Teraz autorka powraca z jej kontynuacją.

"Jak oddech" opowiada o uczuciu, które rodzi się w najmniej spodziewanym momencie. Studiująca architekturę krajobrazu Hania, pracuje w uroczej kawiarence i przeżywa tu traumatyczne chwile podczas napadu. Na tak ostateczny krok decyduje się zdesperowany Leo. Jednak poczucie winy oraz przerażone oczy Hani, nie dadzą mu spokoju. Chłopak postanawia ją odnaleźć.

Tym razem na scenę wkracza młodsza siostra Dominika znanego nam z poprzedniej części. Fajnie upewnić się, że u niego i Oliwii wszystko w porządku.
Jesteśmy świadkami rodzącego się uczucia między dwojgiem ludzi. Mimo młodego wieku oboje dźwigają na swych barkach ciężary życiowych doświadczeń. I choć wszystkie wydarzenia rozgrywają się na tle zasypanej śniegiem Warszawy, na próżno tu szukać świątecznej atmosfery.

Niby to literatura dla młodych, a jednak dojrzała i w jakiś sposób ożywcza. Autorka cudownie nazywa i opisuje wszystkie emocje, a znowu mamy ich całą plejadę. Nawet największego twardziela poruszy przecież motyw chorego na raka dziecka, a zakończenie, które zafundowała nam pisarka - miażdży serce. I właśnie za ten rollercoaster uczuć cenię ją najbardziej.

Wciąż twierdzę, że już "wyrosłam" z tego gatunku, jednak czasem warto do niego powrócić, chociażby po to, by przypomnieć sobie, jak harcują motyle w brzuchu, gdy jest się zakochanym.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Patrycja

ilość recenzji:27

28-12-2021 15:58

Zamknęłam tę książkę i byłam pewna.

Wiedziałam to, gdy byłam już w połowie. Wiedziałam to, gdy Leo patrzył w okno domu Hani. Wiedziałam, a raczej czułam?, że to idealna książka dla mnie. Tak bardzo w moim stylu. Tak bardzo emocjonalna. Tak bardzo cudowna. Tak bardzo zimowa. Tak bardzo miłosna. Tak bardzo smutna.

Ta książka była dla mnie JAK ODDECH, kiedy ją czytałam. Była moim oddechem w grudniowy wieczór, kiedy miałam wrażenie, że wszystko mnie przytłacza. Była moim oddechem rano. Zostawiłam w niej cząstkę mnie.

Historia Hani i Leo poruszyła czułe struny w moim sercu. Dała przyjemne ciepło, pozwoliła czuć szczypiący w policzki mróz, bo zima w tej książce była sroga. Wywołała błąkający się na ustach uśmiech. Miłość bohaterów, choć zaczęła się nietypowo, bo od napadu, była jak z bajki. Intensywna, pochłaniająca, dająca nadzieję, przywracająca do prawdziwego życia.

Nie myślcie jednak, że to cukierkowa love story. Nie. To książka, gdzie strata i ciężka choroba odgrywa znaczącą rolę. Momentami to powieść bardzo bolesna, pełna rozpaczy, bezsilności, samotności i smutku. Były momenty, kiedy miałam łzy w oczach. Wtedy tak bardzo chciałam szepnąć bohaterom do ucha, że jeszcze będzie pięknie, chciałam ich zamknąć w pełnym wsparcia uścisku.



Są takie książki, które sprawiają, że myśli krążą tylko wokół nich, bohaterowie przechadzają się po głowie, a ty nie pragniesz niczego innego jak przeczytać jeszcze raz od początku. Raz jeszcze to przeżyć. Stać się cichym obserwatorem rozgrywanych zdarzeń.

Taką książką jest dla mnie ?Jak oddech?.

To nie jest historia bez wad. Bohaterowie zachowują czasem się nieodpowiednio do sytuacji, są naiwni. Zdarzają się powtórzenia już oczywistych dla czytelnika faktów czy myśli. Jednak dla mnie to wszystko jest nieważne, nie obniża mojego zachwytu. Przymykam oko, bo historia Leo i Hani bardzo mnie zauroczyła!


Przeczytajcie, oddychajcie, miejcie nadzieję.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

och*******************

ilość recenzji:131

15-12-2021 12:37

Kawiarnia, w której pracuje Hania, to spokojne miejsce, zwłaszcza gdy na dworze szaleją śnieg i mróz. Jakie wielkie jest zdziwienie dziewczyny, gdy właśnie w jeden z takich śnieżnych dni w lokalu pojawia się mężczyzna z pistoletem w dłoni. Hania oddaje mu zawartość kasy i ma nadzieję, że będzie w stanie szybko zapomnieć o tym nieprzyjemnym zdarzeniu. Dziewczyna nie wie, że już wkrótce w jej życiu pokomplikuje się wiele spraw.

Nadal nie wiem do końca, co sądzę o tej książce. Czytało mi się ją naprawdę przyjemnie, a po jej lekturze z pewnością sięgnę po wcześniejszą część jak i po inne powieści autorki. Wydaje mi się, że po prostu sięgnęłam po tę książkę w niewłaściwym dla niej (i dla mnie) momencie. Na odbiór zapewne wpłynął także fakt, że nie czytałam poprzedniego tomu. Nie jest to wymagane, bo Jak oddech to oddzielna historia, jednak na pewno łatwiej byłoby mi się odnaleźć w początkowych rozdziałach, gdybym miała już za sobą opowieść Oliwii i Dominika.

Moim głównym problemem podczas czytania były pierwszoplanowe postacie. Nie potrafiłam zrozumieć niektórych wyborów dokonywanych przez Hanię i Leo. Jak oddech to historia gwałtownej, młodzieńczej miłości, jednak momentami było dla mnie zbyt wiele decyzji podejmowanych bez zastanowienia, bez chwili zawahania. Tak, ja już wspominałam, bardzo spodobał mi się styl pisania autorki. Sprawiał on, że książkę czytałam z przyjemnością. Kolejną rzeczą, która przypadła mi do gustu, był klimat całej powieści. Nie była to opowieść świąteczna, a raczej zimowa. Śnieg wciąż towarzyszył głównym bohaterom, podążał za nimi krok w krok i doskonale czułam to w czasie lektury. Plusem tej historii było również to, jak wiele odnalazłam w niej ważnych tematów. To nie była jedynie opowieść o gwałtownym uczuciu rodzącym się między dwojgiem młodych ludzi, ale książka także o takich problemach jak choroba czy śmierć bliskiej osoby. Myślę, że niejednemu czytelnikowi w czasie lektury Jak oddech w oczach zakręcą się łzy.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

ksiazkipaniinformatyk

ilość recenzji:118

14-12-2021 23:15

Hania studiuje i pracuje w warszawskiej kawiarni. Nie spodziewa się, że ten z pozoru spokojny dzień zostanie ?zwieńczony? napadem na jej miejsce pracy. Leo upadł na dno, to desperacja doprowadziła go do tego kroku. Czy łupy, które zdobył podczas napadu z bronią w ręku rzeczywiście były tego warte? Coś nie pozwala mu zapomnieć o napotkanej kelnerce. Postanawia ją odnaleźć.

Czy kiedykolwiek czuliście tak mocno, że nogi ciągle nosiły Was w pobliże ukochanej osoby, choć nie zawsze było po drodze? Leo i Hania przepadają w sobie bez opamiętania, choć ich pierwsze spotkanie kompletnie nie wpisuje się w schemat randki. Autorka ?Jak oddech? sprawiła, że historia tych dwojga wgryza się dogłębnie w nasze serce, sadza nas w fotelu kolejki górskiej i pcha ku niezapomnianym emocjom. Fabuła otula nas ciepłym nostalgicznym płaszczem. W jej tle majaczy nowotwór, dorzucając do worka jeszcze więcej wzruszeń. Czy jest tu świątecznie? Nie, ani trochę. Życie bohaterów nie pozwala im na bożonarodzeniową sielankę. ?Jak oddech? wpisuje się jednak w ramy powieści zimowej. Mamy tu dużo śniegu i mróz, który z pewnością zaszczypie nas w policzki, szczególnie na dachu dziesięciopiętrowego bloku. Bardzo polubiłam bohaterów tej książki. Hania jest subtelna i odważna. A Leo? On po prostu bardzo kocha swoją rodzinę i jest gotów na każde poświęcenie. Zakończenie tej historii było bardzo burzliwe. Zadziało się sporo, szybko, a ja nie mogłam oderwać się od czytania. Zanim się obejrzałam, prześledziłam wzrokiem ostatnie zdania epilogu. To było cudowne doświadczenie! Spotkałam się z twórczością pani Agaty po raz pierwszy i wiem, że nie ostatni. Świetne, lekkie pióro, przez które się płynie. Wspaniałe i przemyślane dialogi. Piszę tę recenzję bardzo na świeżo. Skończyłam lekturę niecałą dobę temu i nadal czuje, jak serce przyspiesza mi na myśl o relacji, jaka połączyła Hanię i Leo. Chyba nie muszę pisać, że polecam tę książkę z czystym sumieniem, prawda? I choć to druga część cyklu Jak powietrze, ?Jak oddech? możecie przeczytać bez znajomości pierwszego tomu.

Czy recenzja była pomocna?

zaBOOKowana

ilość recenzji:197

12-12-2021 18:30

Hania jest studentką architektury krajobrazu. Jakiś czas temu pożegnała bliską osobę i od tamtej pory próbuje się pozbierać, lecz efekty końcowe są marne.

Leo też nie ma w życiu lekko. Odkąd jest pelnoletni, przejął na siebie obowiązki głowy rodziny i utrzymuje dom. Ma pod swoją opieką także młodszego brata, który jest ciężko chory. Aby zapewnić mu wyżywienie i leki, wpadł na głupi pomysł, by obrabować kawiarnię na drugim końcu miasta.

Jednak takie zachowanie nie jest w stylu chłopaka i po chwili zaczyna mieć wyrzuty sumienia. Śledząc dziewczynę, wrzuca skradzione łupy do jej skrzynki pocztowej. Hania pragnie dowiedzieć się czegoś więcej o młodym złodzieju i w dość zabawny sposób go przyłapuje.

Podczas bójki, która się między nimi zrodziła, Hania dostrzega znajomy przedmiot na nadgarstku Leona. Rzecz, którą podarowała niegdyś osobie bardzo bliskiej...

Książkę czyta się szybko i choć nie jest to pozycja świąteczna, historia toczy się zimą i wprawia nas w nastrój zbliżających się świąt. Akcja jest szybka, ciągle coś się dzieje, a my jesteśmy świadkami rozterek bohaterów.

Jedyne do czego muszę się przyczepić, to sceny erotyczne. Mam wrażenie, że zepsuły tę piękną i poruszającą historię.

Jeżeli macie ochotę na słodko-gorzką historię, która jest pełna emocji, nie tylko tych dobrych, ale i złych, koniecznie przeczytajcie! Nie jest to cukierkowa love story. Historia jest przepełniona bólem i nadzieją na lepsze jutro. Opowiada o stracie, miłości i o tym, jak pokochać siebie na nowo. Polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Martyna Myszke

ilość recenzji:1

10-12-2021 13:17

Hania jest studentką architektury krajobrazu. Jest zaradna oraz ambitna. Choć tak naprawdę nie musiałaby pracować, to dorabia w kawiarni. Gdy była dzieckiem, jej starszy brat adoptował ją oraz jej bliźniaka, w innym wypadku prawdopodobnie trafiliby do domu dziecka. Dziewczyna jest mu bardzo wdzięczna. Kiedy pewnego popołudnia ktoś robi napad na jej miejsce pracy, jej życie wywraca się o trzysta sześćdziesiąt stopni.

Sprawcą napadu jest Leo, kolejny młody człowiek poturbowany przez życie. Po śmierci ojca wychowywała go samotnie matka. Kiedy jego młodszy brat zachorował na białaczkę, Leo poczuł się bezsilny. Leki kosztowały, a im brakowało pieniędzy. Do tego wszystkiego doszła redukcja etatu, w związku z czym stracił pracę. W ułamku sekundy wprowadził w życie swój niezbyt przemyślany pomysł i ruszył w zamieć, by siłą odebrać pieniądze z kawiarni.

Historia Hani i Leo jest zarazem słodka i gorzka. Kto by pomyślał, że z tego, w jaki sposób się poznali, może zrodzić się gwałtowne, piękne, namiętne uczucie. Oboje mają połatane serca, gdyż życie ich nie oszczędzało i jak widać, w dalszym ciągu nie ma zamiaru odpuścić. Pokochałam tę parę bohaterów, a po przeczytaniu ostatniej strony bardzo ciężko było mi się z nimi rozstać. Uważam, że to jedna z najpiękniejszych, rozczulających historii zimowych, która dogłębnie mnie poruszyła. Autentycznie podczas lektury tej książki, ocierałam łzy z oczu.

Jeżeli szukacie czegoś z Bożym Narodzeniem w tle, to w ?Jak oddech? tego nie znajdziecie, nie jest to pozycja o tematyce świątecznej, ale zimowej owszem. Za oknami postaci występujących w powieści panuje zamieć. Jest bardzo zimno, a śnieg otulił każdy skrawek ziemi. Uwielbiam takie tło w książkach, zwłaszcza jeśli na tapecie jest kawiarnia, w której można się ogrzać, pijąc gorącą czekoladę lub herbatę.

Jest to drugi tom powieści, lecz nie obawiajcie się sięgać po nią, nie znając poprzedniej części. Ja również jej nie znam i zupełnie mi to nie przeszkadzało w lekturze. Z tego, co się zorientowałam, to pierwszy tom odnosi się w głównej mierze do Dominika ? starszego brata Hani oraz jego partnerki Oliwii. Przyznam, że ta para zrobiła na mnie duże wrażenie, choć w ?Jak oddech? odgrywa tylko drugoplanową rolę. Chętnie poznam ich historię, zawartą w ?Jak powietrze?.

Jeśli macie ochotę trochę się rozmarzyć, a trochę wzruszyć, to koniecznie sięgnijcie po tę książkę. Gwarantuję Wam miłą, literacką ucztę. Tylko nie zapomnijcie o chusteczkach higienicznych w pobliżu miejsca, w którym będziecie ją czytać!

Czy recenzja była pomocna?

Livre_papillon

ilość recenzji:1

9-12-2021 18:45

?KIEDY JESTEM Z TOBĄ, NAPRAWDĘ WIERZĘ, ŻE POTRAFIĘ LATAĆ??

Hania to młoda i zdolna studentka, która pracuje w małej warszawskiej kawiarni. Kiedy zaczyna swoją zmianę, nie spodziewa się, że to właśnie w tym miejscu dojdzie do napadu. Tego dnia Hania nigdy nie zapomni i choć jeszcze o tym nie wie, jej życie właśnie od teraz się zmieni?

Leo pomimo młodego wieku czuje że sięgnął już dna. Postawiony pod ścianą zwaną życiem, napada i rabuje pobliską kawiarnie. Poczucie winy nie daje jednak o sobie zapomnieć. Podobnie wielkie jak spodki oczy kelnerki.

jakoddech to moje pierwsze spotkanie z autorką. Opis książki bardzo mnie zaciekawił i muszę przyznać, że się nie zawiodłam. W książce znajdziemy młodzieńczą miłość, jednak na szczęście nie jest to typowe love story. Tytuł idealnie odzwierciedla ukazane w książce uczucia i emocje, które obezwładniają bohaterów.

Obok nastoletniego zauroczenia, które jak wiemy rządzi się swoimi prawami, autorka porusza również inne wątki, które chwytają czytelnika za serce. Historie ludzi prawdziwie doświadczonych przez życie. Walkę z czasem i samym ze sobą. W przedstawionej w książce historii nie brakuje cierpienia bohaterów, które po raz kolejny uświadamia nam co jest w życiu naprawdę ważne.

Czy recenzja była pomocna?