Znacie "Opowieść wigilijną"? Pewnie większość z Was oglądała film bądź czytała książkę, gdyż to bardzo znana historia ????
To pytanie jest zadane nie bez powodu, ponieważ jeśli byliście oczarowani wspomnianą lekturą/filmem, to "Jak poznałem Świętego Mikołaja" wywoła u Was podobne wrażenia. Jest to piękna, klimatyczna powieść, która złapie za serce dorosłego czytelnika, jak i dzieci.
Każde dziecko marzy o tym, by przyłapać Mikołaja przy podkładaniu prezentów, jedzeniu ciasteczek, które popija mlekiem. Co jednak zrobi, gdy taka okazja się nadarzy?
Jackson, bohater książki, przyłapie Mikołaja, który zakrada się do jego domu przez komin. Nie boi się, jest podekscytowany i ciekawy przybyłego gościa. Będzie miał sposobność poznać historię starszego pana, który rozwozi prezenty dzieciom na całym świecie.
Historia ta sięga dalekiej przeszłości Świętego Mikołaja, do samego dzieciństwa, które do łatwych nie należało. Na pewno miało to duży wpływ na późniejsze postępowanie przyszłego Świętego. Szczegółów nie zdradzę, gdyż byłby to ogromny spoiler, ale gwarantuję, że zostaniecie wciągnięci w urzekającą historię.
Czcionka jest większa, przejrzysta, dzięki czemu dzieci, które już płynnie czytają, będą pochłaniały perypetie o Jacksonie i Mikołaju z niesłabnącym zainteresowaniem. Książka podzielona jest na rozdziały, a teraźniejszość, w której to Jackson spotyka Świętego Mikołaja, miesza się z przeszłością tytułowego bohatera. Takie historie mają w sobie dużo ciepła. Niosą nadzieję, przedstawiając przykrą przeszłość, której kolejne wydarzenia kiełkują w dobro.
Ben Miller stworzył kolejną historię o Świętym Mikołaju, która mogłaby być prawdziwa. To od nas zależy, w którą wersję uwierzymy ???? Przepiękne czarno-białe ilustracje dopełniają treść. Pomagają zobrazować postaci występujące w książce i są warte docenienia. Jestem zachwycona!
"Jak poznałem Świętego Mikołaja" to idealny prezent pod choinkę dla dzieci. Poznając jedną z wielu historii o ukochanym świętym, będą się zastanawiały, która wersja jest prawdziwa. A może mają własne teorie? Kto wie! Z przyjemnością polecam!