Reportaż Jak wychować nazistę stawia nas do pionu. Zaburza nasze myślenie i wprowadza zamęt i niepokój. Jest przerażający, ale stanowi doskonałe ostrzeżenie, również w dzisiejszych czasach. Trzeba uważać, kto uczy nasze dzieci i czego uczy, jakie szkoła organizuje dzieciom zajęcia i jakie są wobec nich oczekiwania. A więc uwagi i ostrożności nigdy dość ?
Gregor Ziemer, dyrektor Szkoły Amerykańskiej w Berlinie, dzięki swoim licznym kontaktom, miał możliwość obserwować edukację nazistowskich dzieci. Był naocznym świadkiem wielu różnych lekcji, zajęć i warsztatów, prowadzonych przez mniej lub bardziej fanatycznych nauczycieli. Wielbicieli Hitlera. Docierał do szpitali i ośrodków samotnej matki, które pod właściwą opieką oczekiwały na rozwiązanie i uszczęśliwienie Führera. Wizytował obozy młodzieżowe i uczestniczył w wykładach. To, co tam zobaczył wprawiało w osłupienie. System stworzył maszynę ideologiczną stwarzającą podwaliny pod ?produkcję? ślepych fanatyków Hitlera. Nie do pomyślenia, jak można sterować ludźmi i wpajać im filozoficzne przykazania o wyższości narodu aryjskiego nad światem, o możliwość poświęcenia życia dla ideologii, o byciu mięsem armatnim w imię chorych ideałów. Obserwujemy, jak już kilkuletnie dzieci żyją wpajanymi im zasadami, jak są sterowane i ogarnięte nienawiścią wobec wrogów narodu. Strach pomyśleć, jak taka jednostka, od młodości naznaczona złem i nienawiścią, będzie funkcjonowała w przyszłości. Ale mieliśmy tego znakomity przykład w historii. Trzeba wspomnieć, że te zasady wychowania dotyczą nie tylko chłopców, ale również dziewcząt. Różnią się tylko rolą, jaka została im zaplanowana przez partię. Mężczyzna to wojownik zapatrzony w przywódcę, a kobieta to matka takiego przywódcy. One miały rodzić pięknych, niebieskookich mężczyzn, zdrowych i sprawnych fizycznie. Jeżeli się urodził chory, jego los już został przesądzony. Nie będę zdradzać szczegółów, warto samemu się przekonać, jak funkcjonowała hitlerowska fabryka żołnierzy.
Reportaż jest niepokojący i zatrważający. Mnie całkowicie rozbił. Szok i niedowierzanie. Wielokrotnie historia te wydarzenia opisywała, ale podanie relacji z pierwszej ręki nadaje jej większej wiarygodności i rangi. Wprawia w osłupienie. Emocje trudne do opanowania, a opisywane wydarzenia niemożliwe do zrozumienia, nie mówiąc już o jakiejkolwiek akceptacji. Przynajmniej dla mnie. Ta lektura to ostrzeżenie, aktualne dzisiaj. Należy być ostrożnym i nie wolno dać się zmanipulować twardym i bardzo wiarygodnym jednostkom. Od tego już mały krok do całkowitego zniewolenia i wypaczenia umysłów. Bądźcie uważni! Nie pozwólcie sobą manipulować i sterować! Myślcie samodzielnie!
Polecam, ten reportaż powinien przeczytać każdy, aby ustrzec się w przyszłości przed niewłaściwym zachowaniem i zniewoleniem. Świadomość i wiedza, że takie sytuacje miały miejsce pobudzają naszą czujność i przezorność! Niebezpieczna, o atomowym rażeniu i niewyobrażalnej sile ideologicznej!
Opinia bierze udział w konkursie