Jak wysłać psa na wakacje

Kogo nazwisko Talko nie przyciągnie do książki, ten popełni ogromny błąd. Bo Talko - jak zwykle - nie zawodzi. Tym razem jednak nie jest ojcem obserwującym swoje dzieci, a eksperymentatorem, testerem, człowiekiem, który sprawdza, co się stanie, jeśli...
Jeśli zepsuje się pralka, jeśli chce się urządzić mieszkanie według zasad feng shui, jeśli ma się zamiar zostać hipsterem, jeśli chce się kupić tanie bilety na samolot... sporo jest tych "jeśli", a Talko za każdym razem wspina się na wyżyny absurdu i imponuje humorem. Potęguje zabawne sytuacje, podbija pointy i rozśmiesza nawet najbardziej ponurych czytelników. Części żartów dostarcza samo życie, części - refleksje po kolejnych porażkach. Tych przecież w życiu zwykłego człowieka nie brakuje. Talko to dzisiejszy Każdy - bohater zwykły, niewyróżniający się z tłumu (ale inteligentny), lekko naiwny i dobroduszny. Mąż i ojciec. Szereg kataklizmów, jakie spadają na jego głowę, problemów dnia codziennego, to powód do śmiechu - zwłaszcza w takim ujęciu. "Jak wysłać psa na wakacje" to książka, którą czyta się po kawałku, by nie uronić całego komizmu. To niezawodny poprawiacz humoru, a do tego tom, który szybko się nie zestarzeje. Bo Talko celowo rezygnuje z narzekania i szukania dziury w całym. Nie interesuje go polityka ani doniesienia medialne. Nie porusza tematów aktualnych, ważnych przez chwilę i ulotnych. To, co opowiada, będzie równie zabawne za kilkadziesiąt lat. I dlatego jeśli ktoś ma ochotę zaopatrzyć się w zbiór felietonów, decyzji o zakupie "Jak wysłać psa na wakacje" żałować na pewno nie będzie.