SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Jak zatrzymać czas

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Zysk I S-Ka
Data wydania 2018
Oprawa miękka
Liczba stron 431

Opis produktu:

Rozgrywająca się na przestrzeni wieków opowieść o mężczyźnie zagubionym w czasie, kobiecie, która jest w stanie go uratować i o tym, co to naprawdę znaczy być człowiekiem
Tom Hazard posiada niebezpieczny sekret. Choć wygląda na przeciętnego 41-latka, cierpi na rzadką przypadłość, wskutek której żyje już całe stulecia. Tom przeżył kawał historii - występując z Szekspirem, eksplorując odległe morza z kapitanem Cookiem i pijąc koktajle z Fitzgeraldem. Teraz pragnie już tylko zwyczajnego życia.
Tom wraca do Londynu, swojego dawnego domu, aby zostać nauczycielem historii w liceum. Niespodziewanie urzekająca nauczycielka francuskiego z tej samej szkoły zdaje się być nim zafascynowana. Ale Stowarzyszenie Albatrosów, sekretna grupa, która chroni ludzi takich jak Tom, ma jedną zasadę: nigdy się nie zakochuj. Bolesne wspomnienia z przeszłości i nieobliczalne zachowanie czujnego przywódcy Stowarzyszenia zagrażają wykolejeniem się nowego życia. Tom jednak czuje, że to na co nie może sobie pozwolić, jest zarazem tym, co może go ocalić. Będzie musiał raz na zawsze zdecydować, czy utknie w przeszłości, czy wreszcie zacznie żyć teraźniejszością.
Jak zatrzymać czas to głęboko ludzka, szalenie oryginalna powieść o utracie, nieuchronności zmian oraz o tym, jak odnaleźć szczęście.

JEDNA Z NAJPOPULARNIEJSZYCH KSIĄŻEK OSTATNICH MIESIĘCY W WIELKIEJ BRYTANII
S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: wysyłka 24h
Wydawnictwa: Zysk
Kategoria: Fantastyka,  Humorystyczna fantastyka,  Science-fiction,  Światy alternatywne,  książki na jesienne wieczory,  książki na poprawę humoru,  śmieszne książki dla dorosłych
Wydawnictwo: Zysk I S-Ka
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2018
Wymiary: 140x205
Liczba stron: 431
ISBN: 978-83-8116-322-4
Wprowadzono: 08.04.2018

Matt Haig - przeczytaj też

Biblioteka o północy Książka 35,40 zł
Dodaj do koszyka
Chłopiec zwany Gwiazdką (twarda) Książka 32,26 zł
Dodaj do koszyka
Myszka zwana Miiką Książka 35,85 zł
Dodaj do koszyka
Nasza nerwowa planeta Książka 18,57 zł
Dodaj do koszyka
Ojciec, Gwiazdka i ja (twarda) Książka 28,67 zł
Dodaj do koszyka
Wróżka Prawdomówka (twarda) Książka 22,97 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Jak zatrzymać czas - Matt Haig

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 15 ocen )
  • 5
    12
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    2
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Zarwananoc

ilość recenzji:54

brak oceny 6-08-2018 19:39

"Wiemy, kim jesteśmy, lecz nie wiem, kim stać się możemy"

Historia Toma Hazarda zaskakiwała mnie w tak wielu momentach, że nawet nie jestem w stanie ich policzyć! Książka jak najbardziej zasługuje na dobre opinie.
Mówiąc o fabule, poznajemy wspomnianego mężczyznę, który z pozoru wygląda na czterdzieści lat, lecz po dłuższej analizie dowiadujemy się o czterystu. Urodzony w szesnastym wieku przestał się starzeć jako nastolatek, co przyniosło wiele problemów. Traci matkę, która zostaje oskarżona o magię, co daje w tamtych czasach doskonały powód do morderstwa. Tom niestety jest świadkiem śmierci rodzicielki, a całe zdarzenie zostaje na zawsze w jego pamięci. Ucieka z miejsca zamieszkania, gdzie po drodze spotyka szczęście. Poznaje swoją jedyną miłość, lecz ukochana Rose starzeje się jak każdy człowiek. Po czasie dar długiego życia okazuje się przekleństwem. Widzimy jak ludzie nie potrafią zaakceptować wyjątkowości, a z pozoru coś niesamowitego jest zmieszane z błotem.
Któregoś dnia odkrywa, że nie jest jedyną osobą obdarowaną tym przekleństwem. Dołącza do sekretnego Stowarzyszenia Albatrosów, którzy opiekują się takimi osobami. Okazuje się, że w tym świecie żadne bezinteresowne czyny nie ma miejsca, co przynosi kolejne problemy głównemu bohaterowi.
Czytając książkę byłam pod wrażeniem talentu autora. Jak w tak krótkiej (według mnie) książce można zawrzeć tyle mądrości? Gdybym zaznaczała wszystkie cytaty, to wykorzystałabym wieele karteczek. Samo podejście autora do sytuacji, przedstawienie problemu i pomysł, ukłony!
Jeśli chodzi o treść, także mnie zadowoliła. Nie spotkamy tam żadnych biegnących na łeb i szyje akcji, lecz wydarzenia, które dzieją się w odpowiednich momentach. Przeskakiwanie w czasie także jest na plus tej opowieści, ponieważ są przedstawiane z jednej perspektywy, co ułatwia zapoznanie się z życiem Toma. Kolejnym talentem autora jest lekkość pisania, książkę czyta się z uśmiechem na ustach dzień i noc.
Jeśli chodzi o bohaterów nie potrafię wybrać ulubieńca. Tom, rozważny, dążący do celu oraz Rose, dzielnie stawiająca czoło przeciwnością losu. Te postacie jak najbardziej zasługują na naszą uwagę i poświęcenie czasu. Ukazują nam jak nienawiść innych potrafi zniszczyć i skomplikować życie.
Reasumując, lekturę polecam osobą, które szukają dużej ilości mądrych słów, niezapomnianej historii oraz oryginalnych bohaterów.

"Każdy człowiek bierze ograniczenia własnego pola widzenia za ograniczenia świata."

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

All my tiny world

ilość recenzji:1

brak oceny 29-05-2018 14:09

Matt Haig oferuje nam coś więcej niż zwykłą rozrywkę, przedstawiona przez niego historia porusza ważne i ciągle aktualne problemy, a większość z pojawiających się w niej tematów, choć nie należy do najłatwiejszych przedstawiona została w bardzo przystępny sposób. Akcja powieści rozgrywa się na przestrzeni wieków, a prowadzona w 1. osobie narracja sprawia, że mamy wrażenie, iż główny bohater zabiera nas w podróż w czasie po swoim życiu. Odwiedzamy różne miejsca, lawirujemy w czasoprzestrzeni, przeskakujemy epoki? i co zaskakujące, ani na moment nie mamy wrażenia zagubienia czy dezorientacji. I wszystko było by pięknie, choć niestety nie zniewalająco czy zachwycająco jak to czytamy na okładce, gdyby nie fakt, że mi osobiście, niektóre fragmenty tej historii dłużyły się jak Tomowi jego życie, a nawet wywoływały moją irytację. Całość, pomimo wspomnianych rys, oceniam jak najbardziej pozytywnie. Uważam, że to historia z mądrym przesłaniem, której warto przyjrzeć się bliżej, szczególnie jeśli po lekturze oczekujemy czegoś więcej niż tylko chwili wytchnienia.

Czy recenzja była pomocna?

Czytaczyk

ilość recenzji:221

brak oceny 29-05-2018 11:03

Jakoś nigdy nie marzyłam o długowieczności. Nigdy nie chciałam żyć wiecznie. Gdy już podrosłam do momentu, w którym takie myśli mogłyby kiełkować w moim umyśle miałam świadomość tego, że to nie jest nic pociągającego. Wolne starzenie się? Super, tylko z umiarem. Mając te 70-80 lat człowiek jest już schorowany i jest praktycznie wrakiem samego siebie. Z przerażeniem obserwuję staruszków, którym niezwykłą trudność przysparza podniesienie się z siedzenia. Długowieczność? Nie. Uniknięcie starości i optymalna długość życia? Tak. Ta książka pobudziła we mnie dawne przemyślenia.



Gdy przeczytałam opis tej historii, to od razu skojarzyła mi się ona z filmem ?Ciekawy przypadek Benjamina Buttona?. W obu tych przypadkach motywem przewodnim jest długowieczność. Film o tej tematyce przypadł mi do gustu i byłam ciekawa czy podobna książka również do mnie trafi.

Patrząc w sferze literatury, to pomysł Matt?a Haig?a był niebanalny. Nie spotkałam się jeszcze z tego typu książką. Fabuła zaciekawiła i wciągnęła. Autor dostarczył mi fascynującej przygody po epokach. Haig posługuje się lekkim i przestępnym piórem, wiec lektura idzie nie dość, że gładko to jeszcze naprawdę przyjemnie. Treść owiewa melancholijny klimat. Opisy są treściwe i obrazowe. Całość jest dopracowana i spójna. Przeczytałam ją praktycznie na raz, robiąc sobie jedynie krótkie przerwy.

Jestem pewna, że jeszcze kiedyś do niej wrócę.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Strefabrunetki

ilość recenzji:1

brak oceny 10-05-2018 07:55

Pierwsze, co nasunęło mi się na myśl podczas czytania, to porównanie książki do filmu Woodyego Allena "O północy w Paryżu". Mamy kilka wspólnych mianowników - Francja, samotny bohater, odwiedzanie różnych epok, historyczni artyści. Ale na tym podobieństwa się kończą. Książka ma niesamowicie melancholijny i nieco filozoficzny klimat, dzięki któremu podczas czytania czułam, jak ogarniał mnie spokój. Nie musiałam spieszyć się z czytaniem, aby poznać kolejne wydarzenia. Skupiałam się w stu procentach na aktualnej stronie i cudownych cytatach, które trafiały się na prawie każdym kroku. Serio, jeśli chciałabym zaznaczyć je wszystkie, to obawiam się, że zabrakłoby mi znaczników. Jestem pod wielkim wrażeniem tego, jak autor w prostych słowach zawarł niebywałą mądrość. Już dawno nie spotkałam się z tak prostymi, ale pełnymi przesłania słowami. Akcja powieści rozpoczyna się w XVI wieku, a kończy w czasach nam współczesnych. Biegnie spokojnym tempem, bez żadnych nagłych, niespodziewanych zdarzeń i w przypadku sposobu narracji, z jakim mamy do czynienia, jest to na plus. Jedyne, co mnie do siebie nie przekonało, to zakończenie. Jak dla mnie zadziało się tam za dużo rzeczy w zbyt krótkim czasie, a konkretnie chodzi mi o relacje Toma z córką. Był tam naprawdę szybki przeskok w jej zachowaniu, przez co ich więź wydawała mi się trochę nieautentyczna. Ale w porównaniu z całością to naprawdę niewielki zarzut. Tło historii jest bardzo dokładnie i ciekawie zarysowane. Autor często przemyca takie drobne smaczki w postaci ciekawostek lub informacji, nad którymi kompletnie się nie zastanawiałam lub których nie wiedziałam. No bo przyznajcie się, zastanawialiście się kiedyś, jak zachowywał się np. Szekspir? No właśnie :) I to te niepozorne elementy najbardziej mnie urzekły. Jeśli miałabym w jednym zdaniu ocenić "Jak zatrzymać czas", to powiedziałabym, że jest to idealna książka na chłodny, jesienny wieczór w fotelu z ciepłą herbatą. Ale oczywiście teraz, w te gorące dni, równie mocno ją polecam. Zachęcam Was do przeczytania tej na wpół smutnej, a na wpół radosnej historii o poszukiwaniu swojego miejsca na świecie i przełomie epok. Jeśli nie lubicie fantastyki, to i tak śmiało po nią sięgnijcie. Książki nie da się jednoznacznie zakwalifikować do konkretnego gatunku, dlatego wielu czytelnikom o różnych gustach powinna się spodobać :)

Czy recenzja była pomocna?

Justyna

ilość recenzji:1

brak oceny 8-05-2018 11:11

Z filmami i książkami o tematyce podróży w czasie jest różnie ? trzeba pilnie czytać czy oglądać żeby nie zgubić wątku i samemu się zapętlić, a czasem twórcy tak komplikują że odbiór staje się po prostu trudny. Klasykiem gatunku jest ?Ciekawy przypadek Benjamina Buttona?, film z 2008 roku, w głównej roli Brad Pitt i Cate Blanchett (kto nie widział niech koniecznie nadrobi!). Bazą dla filmu było opowiadanie F. Scotta Fitzgeralda o tym samym tytule. Matt Haig w swojej książce ?Jak zatrzymać czas? zabiera nas w podróż na przestrzeni wieków, gdzie z głównym bohaterem będziemy obserwować występy Szekspira, popłyniemy w morze z kapitanem Cookiem czy uściśniemy rękę Fitzgeraldowi właśnie.

?Życie polega na zmianach. Zmiany są jedyną stałą rzeczą jaką znam.?

Estienne Thomas Ambroise Christophe Hazard (obecnie znany jako Tom Hazard) urodził się 03 marca 1581 roku. Gdy go poznajmy ma 439 lat, choć wygląda na 41-latka. Cierpi na rzadką i niespotykaną przypadłość, dzięki której się nie starzeje. Jest członkiem Stowarzyszenia Albatrosów, które założył w 1867 roku Hendrich Pietersen. Albatros ? bo żyje długo. Stowarzyszenie zrzesza ludzi, którzy tak jak Tom mogą poszczycić się długowiecznością. Każdy z członków dostaje zadanie do wykonania, aby odnaleźć i zwerbować kolejnych. Działają w cyklach ośmioletnich, po których upływie dostają nową tożsamość i trafiają w nowe miejsce na świecie. Podstawą zasadą dla każdego członka jest fakt, że nie mogą związać się z żadnym człowiekiem, a miłość jest zakazana. Miłością życia Toma jest Rose Claybrook, która umiera na zakaźną chorobę, ich córka Marion przepada. Celem Toma jest odnalezienie Marion, nie wie gdzie jej szukać, wie jedynie że odziedziczyła tą samą przypadłość. Stowarzyszenie ma mu w tym pomóc, Pietersen zarzeka się, że sam organizuje akcję poszukiwawczą.

?Miłość to ból. Łatwiej jest bez niej.? ?Ludzie, których kochasz, nigdy nie umierają.?

Choć samo streszczenie treści może zabrzmieć lekko absurdalnie to książka jest naprawdę świetna. Toma poznajemy w momencie kiedy trafia do jednej z londyńskich szkół i ma objąć posadę nauczyciela historii. Nie dziwi, że dzięki niemu nauczana historia żyje skoro sam był świadkiem wielu wydarzeń w miejscach, o których opowiada. W nowym miejscu pomaga mu się zadomowić Camille, nauczycielka francuskiego, która jak twierdzi już gdzieś go spotkała, bo ma dar rozpoznawania ludzi. Dzięki Tomowi przenosimy się w czasie od współczesnego Londynu, po Sri Lankę, Thaiti, Los Angeles, po XVI w. Anglię, i wiele innych miejsc. Podróż dookoła świata bez wychodzenia z domu, a dodatkowo podróż przez wieki.

?Przeszłość nie jest jakimś odosobnionym miejscem. W każdym momencie gotowa jest wkroczyć do teraźniejszości.?

?Jak zatrzymać czas? wciąga od pierwszej strony. To jedna z TYCH powieści, które chcesz skończyć ale nie chcesz skończyć czytać. Toma Hazarda od razu się lubi. Bardzo pozytywny człowiek, choć lekko fajtłapowaty, który z pokorą przyjmuje to, co zgotował dla niego los. Miłym akcentem jest pies Toma ? Abraham, zaadoptowany w starszym wieku pies rasy akita, który staje się nierozłącznym towarzyszem i świadkiem wielu wydarzeń. To piękna opowieść o życiu i przemijaniu, o wielkiej miłości, poszukiwaniu siebie i szczęścia. Akcja toczy się szybko, nie ma zbędnej treści. Fabuła poprowadzona rezolutnie, bez zbędnych upiększeń i dziwnych zwrotów. Tak, to książka która daje do myślenia, która po lekturze zajmuje myśli, do której chce się wrócić.

?W końcu nie jesteśmy tylko tym, kim się urodziliśmy. Jesteśmy tym, kim się stajemy. Jesteśmy tym, co robi z nas życie.?

Przyznaję, że miałam obawy przed skomplikowanym przemieszczaniem się w czasie, że będzie to niejasne, zgubię wątek. Tymczasem sama podróż w czasie to wspomnienia Toma, a bazą staje się jego dziwna przypadłość. Powieść ta porusza, absorbuje, niekiedy zaskakuje, jest nieoczywista i czarująca. Cała książka to zbiór mądrych przemyśleń, czasem podanych wprost, a czasem wynikających z treści. Te kilka cytatów niech będzie tego dobrym przykładem.

Czy Tom odnajdzie zagubioną córkę? Czy odniesie sukces jako członek Stowarzyszenia? Czy odnajdzie spokój i miłość? Czy długowieczność to klucz do szczęścia czy przekleństwo? Przekonajcie się sami, warto!

Czy recenzja była pomocna?

Honorata

ilość recenzji:1

brak oceny 28-04-2018 10:02

Z reguły czytam romanse i fantastykę, jednak od czasu do czasu mam ochotę na książkę z innego gatunku. Czasami jest to dobry wybór, czasami niekoniecznie. Jednak w przypadku książki ?Jak zatrzymać czas? Matt?a Haig był to bardzo dobry wybór.
Głównym bohaterem jest Tom Hazard. Z wyglądu ma on ok. 40 lat, jednak tak naprawdę żyje już ponad 400. Jest to spowodowane dość dziwną chorobą, która sprawia, że starzeje się on bardzo powoli. W przeszłości przeżył on wiele przygód i spotkał znane osoby. Jak Szekspir, kapitan Cook czy Fitzgerald. Jednak jego życie nie mija tylko na przyjemnościach. Jest w nim wiele bólu, straty i samotności. Urodził się on w czasach kiedy to nadal wierzono w czarownice i każdy objaw inności był karany, zazwyczaj śmiercią. Takiego losu nie udało się uniknąć matce głównego bohatera. Została ona posądzona o uprawianie czarów i zabita przez łowcę czarownic. Później Tom nie miał lepiej. To, że się nie starzał nie przyniosło mu wiele radości. Musiał co kilka lat zmieniać miejsce zamieszkania. Przeżył też swoją wielką miłość, która również skończyła się tragicznie. Po tych wszystkich zawirowaniach, które miały miejsce w przeszłości, pragnie on w końcu normalnego życia. Przeprowadza się do Londynu, gdzie zostaje nauczycielem historii. W szkole tej poznaje nauczycielkę francuskiego, w której po woli się zakochuje. Jednak w Stowarzyszeniu Albatrosów, do którego należy Tom, jest jedna główna zasada: nigdy się nie zakochuj. Główny bohater musi w końcu zdecydować czy dalej będzie żył zgodnie z życzeniami przywódcy i będzie spełniał jego rozkazy czy zdecyduje się żyć według własnych przekonań i zasad.
Książkę czyta się bardzo szybko. Pomimo tego, że liczy sobie ponad 400 stron ?wciągnęłam ją? w jeden wieczór. Głównym narratorem jest Tom, w powiedzeniu swojej historia przeskakuje z teraźniejszości do wydarzeń z przeszłości. Raz jesteśmy w nowoczesnym Londynie, żeby w kolejnym rozdziale znaleźć się w XVI wiecznej Anglii czy XX wiecznym Paryżu. Czytelnik jednak nie może się w tym pogubić, ponieważ na początku każdego rozdziału jest informacja o dokładnym czasie i miejscu. W szkole moim ulubionym przedmiotem była historia, więc dla mnie na plus są opisy ubioru czy tego jak żyli ludzie kilka wieków temu. Bohatera książki powinien każdy polubić. Popełnia on błędy, ma swoje rozterki, jak każdy z nas. Do tej pory literatura pokazywała nam, że bycie długowiecznym to fajna sprawa, jednak po tej lekturze można mieć duże wątpliwości. Książka jest bardzo refleksyjna, jednak nie jest to typowa pozycja filozoficzna. Można w niej znaleźć wiele pięknych cytatów. Oto kilka z nich:
?Ludzie, których kochasz, nigdy nie umierają? czy ?Historia nie jest czymś, co trzeba ożywiać. Ona jest żywa. My jesteśmy historią. Nie tworzą ją politycy, królowie czy królowe. Wszyscy jesteśmy historią. Ona jest wszystkim.?
Na uwagę zasługuje również okładka. Rzadko się zdarza żeby każdy element na okładce tak dokładnie odwzorowywał to co znajduje się w książce.
?Jak zatrzymać czas? jak dla mnie jest strzałem w dziesiątkę. Bardzo mi się ona podobała i zdecydowanie będę ją polecała każdemu.

Czy recenzja była pomocna?

Malinka94

ilość recenzji:1

brak oceny 15-04-2018 22:02

Zastanawialiście się kiedyś jakby to było żyć? może nie wiecznie, ale na pewno kilka stuleci? Gdybyście mieli możliwość oglądać jak ewoluuje świat, jak się zmienia, jak tworzy nową technologię, jak się rozwija, ale też jak niszczą go wojny, niedomówienia. Chcielibyście być świadkami tworzenia się najważniejszych dzieł literackich, filmowych czy muzycznych i móc powiedzieć, że byliście tam, czuliście to, doświadczaliście?

Tom Hazard urodził się w 1581 roku i starzeje się bardzo, bardzo powoli. Dla nas, normalnych ludzi jeden rok to jeden rok, w jego trakcie zdążymy się zmienić, może nie tak mocno by coś zauważyć, ale upływ czasu jest odczuwalny. Natomiast dla Toma piętnaście lat to jak jeden rok. Po ponad czterystu latach wygląda zaledwie na czterdziestolatka. Dla nas niewyobrażalne, dla niego nie do zniesienia.

Właściwie to nie wiem, dlaczego skusiłam się sięgnąć po tę książkę. Jest o człowieku, który żyje kilka stuleci, przemierza świat, należy do stowarzyszenia podobnych sobie osób, ale jego życie to taka wegetacja. On dla mnie nie żyje, ale trwa, bo musi, bo jest długowieczny, kiedyś na pewno umrze, ale kiedy to nastąpi? Toma przy życiu trzyma Marion, pewna wyjątkowa osoba w jego życiu i to poszukiwanie Marion nadaje jakiś sens jego życiu.

Po przeczytaniu losów Toma mam pewną refleksję, że sama nie chciałabym tak długo żyć. Dla niego to było męczące, przemieszczać się ciągle z miejsca na miejsce, ale jeszcze trudniejsze było godzenie się ze śmiercią najbliższych, bo przecież nie każdy ma taki dar. Język, jakim posługuje się autor jest prosty i zrozumiały, bez zbędnych i trudnych słów, gdzie po przeczytaniu trzeba sięgnąć do słownika. Podoba mi się, że teraźniejszość przeplata się z przeszłością, dzięki czemu powoli odkrywamy historię głównego bohatera, jego przeżycia, doświadczenia a przede wszystkim ból, jaki towarzyszy mu podczas wielu wieków życia. Ta książka może nas nauczyć tego, by przestać gonić za czasem, żeby przystanąć choćby na chwilę. Nawet jeśli nie będziemy żyli setek to dlaczego wciąż gonimy za czymś nieosiągalnym, niewidocznym?

Przystań na chwilę i przestań mierzyć czas? czas i tak upłynie, a Ty ciesz się po prostu chwilą.

Czy recenzja była pomocna?

Carmen

ilość recenzji:1

brak oceny 13-04-2018 17:10

Czas to pojęcie względne. Najczęściej ucieka nam przez palce, ale równie często zdaje się wręcz zatrzymywać. Czas to coś, czego nie da się kupić, nie da się zapakować i nie da się wysłać? ale co by było, gdybyśmy go mieli wręcz na kilogramy? Czy czulibyśmy się dobrze, żyjąc, podczas gdyby przepadło wszystko to, co kochaliśmy i znaliśmy?

?Jestem stary w taki sposób, w jaki stare jest drzewo, małż jadalny czy renesansowy obraz. Aby ci to uzmysłowić: urodziłem się ponad czterysta lat temu, trzeciego marca 1581 roku, w pokoju rodziców znajdującym się na trzecim piętrze małego francuskiego zamku, który był moim domem?

Przytoczony cytat to słowa głównego bohatera ? Toma Hazarda. Gdybyście mogli go zobaczyć, już po pierwszym rzucie oka bylibyście przekonani, iż przekroczył zaledwie 40-stkę, a tak naprawdę licznik jego wieku wskazuje wynik trzycyfrowy. Jak to możliwe? Tom sam tego nie rozumie, jednak szuka odpowiedzi. Trudne jest bowiem życie, gdy traci się bliskich i musi nieustannie przemieszczać, by nie budzić podejrzeń. Ludzie uwielbiają plotkować, a obecnie daliby się pokroić za brak oznak starzenia.

Lubicie książki posiadające wiele przeskoków w czasie? Jeśli tak, ?Jak zatrzymać czas? ma ich od groma! Matt Haig w swojej książce w świetny sposób wprowadza dynamikę. Raz opisuje czasy obecne, potem rok 1623, następnie 1860, by pojawić się w 1599, a potem? wydawać by się mogło, że panuje chaos, ale nic bardziej mylnego. W jakiś kompletnie niewytłumaczalny sposób wszystko trzyma się kupy i nie sposób się pogubić. Matt Haig bardzo sprytnie przeplata wątki, zdradzając czytelnikowi co smaczniejsze kąski w sposób przemyślany ? treść jest ciekawa. Według mnie to bardzo ważne i przyjemne zarazem. Rzadko trafiają się tego typu książki.

Co również rzuca się w oczy? Styl pisania. Lekki, a jednocześnie dopracowany i bogaty w słownictwo. Podczas czytania nie czuć zmęczenia ani znużenia. Byłam w szoku, gdy po krótkim czasie nagle ujrzałam 60-tą stronę. To trochę takie uczucie, jakbyście jechali pociągiem i zapatrzyli się na zmieniające się widoki za oknem. Piękna zieleń, powolne zniżanie się słońca, a do tego przyjemne kołysanie? człowiek nie czuje upływ czasu i przechodzi w przyjemny stan, w którym jest zrelaksowany. Czułam dokładnie to samo, kiedy czytałam ?Jak zatrzymać czas?. Ale czy główny bohater też był zrelaksowany? Niestety nie.

?Historia miała ? ma ? ruch jednokierunkowy. Musisz iść dalej. Ale nie zawsze trzeba patrzeć w przyszłość. Czasami możesz po prostu rozejrzeć się i być szczęśliwy tam, gdzie jesteś?

Ta książka ? oprócz chwili zapomnienia ? daje do myślenia. Wielu z nas chciałoby żyć znacznie dłużej, ale czy to miałoby sens? Według mnie nie. Życie z dnia na dzień byłoby katorgą, a brak możliwości związania się z kimś, na pewno by nie pomagał ? wszak trudno ukryć długowieczność, a wiązanie się tylko na parę lat nie ma większego sensu. W przypadku Toma jest to opcja z góry niedostępna, ale nie zdradzę szczegółów. Na szczęście miał on jednak cel ? szukanie pewnej osoby. Ale główny bohater zaczął mnie w pewnym momencie irytować. Choć może nie tyle on, co autor, który uparcie odnosił się do upływu czasu. Czy naprawdę nie mógłby spasować i skupić się na czymś innym? Czułam się, jakbym najechała oponą na gwoździa i wręcz turlała się do miejsca docelowego, czyli ostatnich zdań książki. Wszystko było fajnie i nagle trach.

A co po ?dojechaniu? do końca? Zamknęłam książkę i spojrzałam na okładkę. Wielka klepsydra, a w niej człowiek i pies. Muszę powiedzieć, że symbolika jest potężna i rozumiem ją po lekturze znacznie lepiej. Klepsydra to takie więzienie z szerokim wachlarzem opcji do wyboru. To złota klatka, w której z pewnością nie chciałabym się znaleźć, a do której naukowcy dążą. A przecież nie bez powodu umieramy, często nie dożywszy trzycyfrowego wyniku. Czemu ludzkość chce to zmienić na siłę? Jakbyśmy stali z nosem przy obrazie, nie widząc całości. Myślę, że warto byłoby zrobić ten krok w tył i spojrzeć raz jeszcze. Może kolory, które widzieliśmy dotychczas, otacza nieprzenikniona ciemność?

?Jak zatrzymać czas? to pewnego rodzaju przestroga, byśmy przestali kombinować i zaczęli żyć chwilą. Czy długowieczność to faktycznie taka super sprawa? A może to tylko pozory? Grosik jest złoty, a jego wartość bardzo niska. Podejrzewam, iż tak samo jest w przypadku długiego życia. Warto więc sięgnąć po tę książkę, przemyśleć kilka spraw i zadać sobie raz jeszcze pytanie, czy chcielibyśmy być jak Tom Hazard ? zniewoleni przez czas.

Czy recenzja była pomocna?