Jane i miłość

A gdyby Jane Austen przeniosła się do XXI wieku?

Jane Austen nie trzeba przedstawiać, ale teraz możemy poznać ją jeszcze bliżej. Jesteśmy w Bath w 1803 roku, Jane ma dwadzieścia osiem lat i od bali woli samotne spacery i dobrą lekturę, jednocześnie marzy o wydaniu swoich opowieści. Jednak w tamtych czasach publikowanie powieści przez młode panny uchodziło wręcz za niewłaściwe i mogło przekreślić ich szanse na zamążpójście, dlatego nic dziwnego, że kobieta musiała się z tym kryć. W obliczu nadchodzącego staropanieństwa podejmuje radykalne kroki, aby odkryć jej prawdziwą miłość i niespodziewanie trafia do 2020 roku, prosto na plan filmu kostiumowego Opactwo Northanger. Właśnie tam poznaje drugoplanową aktorkę ? Sofię, której małżeństwo z reżyserem ekranizacji właśnie się rozpada. Poznaje również jej przystojnego i niezwykle ujmującego brata Freda. Dodatkowo Jane dowiaduje się, że jest znana na całym świecie, a jej powieści uchodzą za klasykę literatury. Czy i jak kobieta odnajdzie się w nowej rzeczywistości? Jedna rzecz jest pewna, im dłużej Jane zostaje i poznaje współczesne życie, tym większe mogą być tego konsekwencje, a ona sama w pewnym momencie będzie musiała wybrać pomiędzy karierą i miłością. Co wybierze? Powiem wam, że nie zazdroszczę jej takiego dylematu.

Historia, jaką zaserwowała nam Rachel Givney to zabawna i dobrze napisana książka z genialnym pomysłem na fabułę. Każdy z nas często zadaje sobie pytanie ?co by było, gdyby? i autorka wybrała świetny przykład do pociągnięcia tej koncepcji. Choć szczerze powiedziawszy, nie do końca mi się spodobała. Może miało to związek z tym podróżowaniem w czasie, a może z zaskakującym zakończeniem, które jednak sprawia, że sami mamy dylemat, bo nie wiemy, czy taki finał nam się podoba, czy nie.

Współpraca z Wydawnictwo Bukowy Las.