SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Jeden błąd

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Novae Res
Oprawa miękka
Liczba stron 496

Opis produktu:

Dominika i Oliwier są parą od wielu lat. Ona wkrótce rozpocznie swoją pierwszą pracę jako nauczycielka w liceum, on ma zostać wspólnikiem w kancelarii jej ojca. Pozornie wszystko układa się tak, jak powinno, a jednak im bliżej daty ślubu, tym częściej Dominika ma wątpliwości co do przyszłości związku z apodyktycznym, impulsywnym narzeczonym. Sytuację komplikuje fakt, że jeden z jej uczniów staje się dla niej kimś znacznie więcej niż tylko zbuntowanym, niepokornym wychowankiem
Jeden błąd to poruszająca historia kobiety, której udało się przetrwać piekło, oraz chłopaka, który za piekło uważał własne życie. Czy po tym wszystkim, co przeszli, tych dwoje będzie potrafiło otworzyć się na prawdziwą miłość?
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Dla kobiet,  Powieść społeczno-obyczajowa,  Romans,  książki dla babci,  książki na jesienne wieczory
Wydawnictwo: Novae Res
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Liczba stron: 496
ISBN: 9788381471411
Wprowadzono: 31.10.2018

Anna Szafrańska - przeczytaj też

RECENZJE - książki - Jeden błąd - Anna Szafrańska

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 6 ocen )
  • 5
    4
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Izabela W

ilość recenzji:1116

brak oceny 10-12-2018 23:35

Dominika i Oliwier są parą od wielu lat. Ona wkrótce rozpocznie swoją pierwszą pracę jako nauczycielka w liceum, on ma zostać wspólnikiem w kancelarii jej ojca. Pozornie wszystko układa się tak, jak powinno, a jednak im bliżej daty ślubu, tym częściej Dominika ma wątpliwości co do przyszłości związku z apodyktycznym, impulsywnym narzeczonym. Sytuację komplikuje fakt, że jeden z jej uczniów staje się dla niej kimś znacznie więcej, niż tylko zbuntowanym, niepokornym wychowankiem?

Zapewne wiele razy słyszeliśmy lub może i nawet sami gorzko przekonaliśmy się o tym, jak jeden błąd może wywrócić nasze życie do góry nogami. Tego właśnie doświadczyli bohaterowie niniejszej książki.

"To był błąd. Błąd, którego drugi raz nie możesz popełnić." 

Jestem pod wielkim wrażeniem kreacji psychologicznej bohaterów. Ich sylwetki zostały dopracowane w najdrobniejszym szczególe. Można odnieść wrażenie, że wszyscy są jakby wyrwani z naszej codzienności. Posiadają wady i zalety, popełniają błędy, ale i uczą się na nich. Największym zaskoczeniem było dla mnie to, że okazali się niejednoznaczni. Gdy już myślałam, że któregoś dobrze poznałam, w pewnej chwili okazywało się, że się myliłam. Jednym kibicowałem, innych potępiałam. 

Cóż to była za historia! Anna Szafrańska tym razem naprawdę pograła sobie na moich emocjach i uczuciach. Zatarła mi gdzieś granice pomiędzy tym, co dobre a tym, co złe. Trudno było mi ocenić postępowanie i decyzje bohaterów. Ale to tak jak w życiu - nigdy do końca niczego nie możemy być pewni, nawet samych siebie i tego, co w danym momencie zrobimy. Zauważyłam też, że pisarka pisze coraz lepiej, sukcesywnie rozwija swój warsztat. Nawet nie wiecie jak ciężko było mi odłożyć tę książkę choćby na chwilę, by zająć się czekającymi obowiązkami. Tak bardzo chciałam już, natychmiast wiedzieć co wydarzy się dalej. A wierzcie mi, że dzieje się sporo. 

Autorka podjęła szereg trudnych i ważnych tematów, jak chociażby przemoc psychiczną czy fizyczną, z gwałtem włącznie. Wątek, gdzie główna bohaterka tkwi w toksycznym związku mocno mnie zaabsorbował i wzburzył. Dominika jako ofiara przemocy tłumaczy sobie zachowanie Oliwiera tym, iż to jej wina, że go sprowokowała. Myśli że jak ją przeprosił, to się zmieni i nigdy nie użyje wobec niej siły. Ale jak wiemy, niestety rzadko kiedy ma to miejsce. Początkowo niezmiernie denerwowało mnie jej naiwne zachowanie, ale później zrozumiałam jej postępowanie i zaczęłam jej współczuć. Przygotujcie się zatem na naprawdę ogromne emocje i przeżycia.

"To w końcu mój narzeczony. On mnie kocha. On chce dla mnie dobrze. Tylko czemu na mnie krzyczy...? Boję się jego krzyku."

I jest jeszcze ON - Mikołaj, zbuntowany uczeń Dominiki, któremu wpada w oko nauczycielka. Zawierają pakt, który ma na celu pomóc chłopakowi skończyć szkołę z maturą. Ale co się stanie, gdy sprawy wymkną się spod kontroli i połączy ich coś więcej niż tylko relacja nauczyciel-uczeń? Czy zakazana miłość ma szansę przetrwać?  Czy czeka nas szczęśliwy finał. Tego Wam nie zdradzę, by nie psuć Wam przyjemności z czytania.

"Chcę mieć ciebie jeszcze raz w ramionach. Duszę się, gdy jesteś obok, a ja nie mogę cię nawet objąć."

Najbardziej podobało mi się to, że nie jest to kolejna zwykła opowieść o miłości, a coś znacznie głębszego, prawdziwego. Uczucie bohaterów wymyka się wszelkim schematom i aż chce się przewracać kartki, by dowiedzieć się, co takiego przygotowała dla swoich bohaterów i dla nas autorka na kolejnej stronie. Oczywiście trzeba mieć pod ręką chusteczki, bo wzruszeń i emocji na pewno nie zabraknie.

Mimo sporej objętości czytało mi się bardzo szybko i przyjemnie. Zasługa tego stanu rzeczy leży po stronie prostego i zrozumiałego językowi i stylowi, jakimi posługuje się autorka. Drugą sprawą okazały się dynamiczne, naturalne dialogi oraz wartka akcja. Ale chyba najważniejszą rolę odegrała pierwszoosobowa narracja z punktu widzenia Dominiki, dzięki której doskonale możemy poznać jej myśli, uczucia i emocje.

"Jeden błąd" to powieść o zakazanej, ale pięknej miłości, w której walkę stoczy serce z rozumem. Moje serce zostało złamane, ale czy sklejone? Tego Wam nie zdradzę. To książka o trudnych przeżyciach, niełatwych wyborach i kompromisach. To lektura, która wciągnęła mnie w wir wydarzeń od pierwszych stron i nie puściła aż do finału. Nie wahajcie się, sięgajcie śmiało po tę książkę, nie będziecie rozczarowani!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Izabela W

ilość recenzji:1

brak oceny 10-12-2018 23:33

Dominika i Oliwier są parą od wielu lat. Ona wkrótce rozpocznie swoją pierwszą pracę jako nauczycielka w liceum, on ma zostać wspólnikiem w kancelarii jej ojca. Pozornie wszystko układa się tak, jak powinno, a jednak im bliżej daty ślubu, tym częściej Dominika ma wątpliwości co do przyszłości związku z apodyktycznym, impulsywnym narzeczonym. Sytuację komplikuje fakt, że jeden z jej uczniów staje się dla niej kimś znacznie więcej, niż tylko zbuntowanym, niepokornym wychowankiem?

Zapewne wiele razy słyszeliśmy lub może i nawet sami gorzko przekonaliśmy się o tym, jak jeden błąd może wywrócić nasze życie do góry nogami. Tego właśnie doświadczyli bohaterowie niniejszej książki.

"To był błąd. Błąd, którego drugi raz nie możesz popełnić." 

Jestem pod wielkim wrażeniem kreacji psychologicznej bohaterów. Ich sylwetki zostały dopracowane w najdrobniejszym szczególe. Można odnieść wrażenie, że wszyscy są jakby wyrwani z naszej codzienności. Posiadają wady i zalety, popełniają błędy, ale i uczą się na nich. Największym zaskoczeniem było dla mnie to, że okazali się niejednoznaczni. Gdy już myślałam, że któregoś dobrze poznałam, w pewnej chwili okazywało się, że się myliłam. Jednym kibicowałem, innych potępiałam. 

Cóż to była za historia! Anna Szafrańska tym razem naprawdę pograła sobie na moich emocjach i uczuciach. Zatarła mi gdzieś granice pomiędzy tym, co dobre a tym, co złe. Trudno było mi ocenić postępowanie i decyzje bohaterów. Ale to tak jak w życiu - nigdy do końca niczego nie możemy być pewni, nawet samych siebie i tego, co w danym momencie zrobimy. Zauważyłam też, że pisarka pisze coraz lepiej, sukcesywnie rozwija swój warsztat. Nawet nie wiecie jak ciężko było mi odłożyć tę książkę choćby na chwilę, by zająć się czekającymi obowiązkami. Tak bardzo chciałam już, natychmiast wiedzieć co wydarzy się dalej. A wierzcie mi, że dzieje się sporo. 

Autorka podjęła szereg trudnych i ważnych tematów, jak chociażby przemoc psychiczną czy fizyczną, z gwałtem włącznie. Wątek, gdzie główna bohaterka tkwi w toksycznym związku mocno mnie zaabsorbował i wzburzył. Dominika jako ofiara przemocy tłumaczy sobie zachowanie Oliwiera tym, iż to jej wina, że go sprowokowała. Myśli że jak ją przeprosił, to się zmieni i nigdy nie użyje wobec niej siły. Ale jak wiemy, niestety rzadko kiedy ma to miejsce. Początkowo niezmiernie denerwowało mnie jej naiwne zachowanie, ale później zrozumiałam jej postępowanie i zaczęłam jej współczuć. Przygotujcie się zatem na naprawdę ogromne emocje i przeżycia.

"To w końcu mój narzeczony. On mnie kocha. On chce dla mnie dobrze. Tylko czemu na mnie krzyczy...? Boję się jego krzyku."

I jest jeszcze ON - Mikołaj, zbuntowany uczeń Dominiki, któremu wpada w oko nauczycielka. Zawierają pakt, który ma na celu pomóc chłopakowi skończyć szkołę z maturą. Ale co się stanie, gdy sprawy wymkną się spod kontroli i połączy ich coś więcej niż tylko relacja nauczyciel-uczeń? Czy zakazana miłość ma szansę przetrwać?  Czy czeka nas szczęśliwy finał. Tego Wam nie zdradzę, by nie psuć Wam przyjemności z czytania.

"Chcę mieć ciebie jeszcze raz w ramionach. Duszę się, gdy jesteś obok, a ja nie mogę cię nawet objąć."

Najbardziej podobało mi się to, że nie jest to kolejna zwykła opowieść o miłości, a coś znacznie głębszego, prawdziwego. Uczucie bohaterów wymyka się wszelkim schematom i aż chce się przewracać kartki, by dowiedzieć się, co takiego przygotowała dla swoich bohaterów i dla nas autorka na kolejnej stronie. Oczywiście trzeba mieć pod ręką chusteczki, bo wzruszeń i emocji na pewno nie zabraknie.

Mimo sporej objętości czytało mi się bardzo szybko i przyjemnie. Zasługa tego stanu rzeczy leży po stronie prostego i zrozumiałego językowi i stylowi, jakimi posługuje się autorka. Drugą sprawą okazały się dynamiczne, naturalne dialogi oraz wartka akcja. Ale chyba najważniejszą rolę odegrała pierwszoosobowa narracja z punktu widzenia Dominiki, dzięki której doskonale możemy poznać jej myśli, uczucia i emocje.

"Jeden błąd" to powieść o zakazanej, ale pięknej miłości, w której walkę stoczy serce z rozumem. Moje serce zostało złamane, ale czy sklejone? Tego Wam nie zdradzę. To książka o trudnych przeżyciach, niełatwych wyborach i kompromisach. To lektura, która wciągnęła mnie w wir wydarzeń od pierwszych stron i nie puściła aż do finału. Nie wahajcie się, sięgajcie śmiało po tę książkę, nie będziecie rozczarowani!

Czy recenzja była pomocna?

nie oceniam po okładkach

ilość recenzji:76

brak oceny 3-12-2018 10:04

"Niekoniecznie zakochanie się jest błędem. Czasami taka miłość może odmienić życie i dać nam to, czego nigdy byśmy się nie spodziewali".



Anna Szafrańska jest jedną z moich ulubionych polskich autorek. Jej książki zawsze dostarczają mi wielu emocji, wrażeń i pozwalają na kilka godzin oderwać się od rzeczywistości. Czy tym razem było tak samo?


Dwudziestopięcioletnia Dominika kończy studia z wyróżnieniem. Marzy o posadzie nauczycielki języka polskiego. Jednak jej ukochany (tak naprawdę jest impulsywny, zaborczy i apodyktyczny) narzeczony, Oliwier Ostrowski, szanowany adwokat nie pozwala dziewczynie podjąć zatrudnienia. To on chce łożyć na ich rodzinę, spełniać wszystkie zachcianki przyszłej żony. Mimo wszystko, bo burzliwych dyskusjach Dominika w końcu przekonuje Oliwiera i składa swoją kandydaturę do jednej ze szkół, z polecenia przyjaciółki. Pracę oczywiście otrzymuje. Od razu zostaje rzucona na głęboką wodę. Jej klasa do maturzyści, zaś Dominika oprócz tego, iż będzie ich uczyć języka polskiego, to także będzie pełnić funkcję wychowawczyni. Pierwszy dzień pracy marzeń nie należy do udanych? Niemiła wymiana zdań z jednym z uczniów, Mikołajem lekko wyprowadza dziewczynę z równowagi. Już na pierwszy rzut oka widać, iż chłopak jest zbuntowany, pewny siebie i nie stroni od docinek.


A co jeśli, uczeń stanie się dla Dominiki kimś znacznie więcej?

Czy Oliwier się o tym dowie?

Czy Dominika uwolni się od impulsywnego narzeczonego?

Jakie przeszkody pojawią się na drodze młodych dorosłych?


Co wyróżnia tę książkę? Na pewno pomysł na fabułę. Choć już spotkałam się z podobnym wątkiem w innych książkach, to mimo wszystko ponownie (w pewnym stopniu) zostałam poruszona. Dominika przeżywa piekło w domu (szkoda, że autorka nie opisała tych scen), a za sprawą Mikołaja odnajduje w sobie dość siły, aby walczyć o swoje życie. I choć dziewczyna wie, że nie powinna angażować się w tę relację (romans nauczycielki z uczniem, to przecież zakazane i piętnowane w odbiorze społeczności) to brnie w to. Pragnie prawdziwej uwagi, miłości, ciepła i radości. A to wszystko otrzymuje od swojego ucznia, a nie od narzeczonego. Mikołaj choć zbuntowany, to jednocześnie bardzo inteligentny. Z ogromnym zaangażowaniem pomaga swojej mamie i trójce młodszego rodzeństwa, bowiem na ojca nie ma co liczyć. On woli spędzać czas w towarzystwie alkoholu, niż u boku najbliższej rodziny.


Jeśli chodzi o Oliwiera, to mężczyzna kiedyś był czuły i troskliwy, lecz teraz (z niewiadomych przyczyn) zmienił się diametralnie. Nie stroni od podnoszenia ręki na przyszłą żonę, słownego poniżania i zabraniania jej wielu rzeczy. Jednak muszę szczerze przyznać, iż w moim odczuciu związek Dominiki z Oliwierem został trochę powierzchnie potraktowany. Przeczytałam na okładce, że Oliwier jest apodyktyczny i impulsywny, ale nie dostrzegłam tego jakoś szczególnie na kartach książki. Uważam, że było za mało scen, które wzbudziłyby u odbiorcy silne emocje, spowodowane bólem jaki dostarcza Dominice jej narzeczony. Szkoda, że Ania nie poczyniła kroków ku temu, aby zobrazować czytelnikom, jaki mężczyzna może być straszny i ile bólu potrafi dostarczyć kobiecie. Po prostu tej impulsywności i apodyktyczności było mi za mało. Lecz może autorka wolała oszczędzić czytelnikom walki z przyspieszonym biciem serca? Mimo wszystko uważam, że sceny autentycznej przemocy powinny się pojawić. Książka jeszcze bardziej zapadłaby w pamięci, a Oliwier od początku do końca były tą przysłowiową czarną owcą.



"Kochałam tamtego Oliwiera. Czułego mężczyznę z głową pełną planów na przyszłość. Mężczyznę, który mnie szanował i dbał o moje dobro i bezpieczeństwo. Nie kata, który zmuszał mnie do posłuszeństwa za pomocą pięści, argumentując to swoją troską o mnie".


Jeśli chodzi o uczucie jakie wykiełkowało pomiędzy Dominiką, a Mikołajem. To ogólnie nie mam żadnych zastrzeżeń. Czasami nie rozumiałam decyzji dziewczyny i miałam ochotę nią potrząsnąć i do teraz nie wiem jakim cudem udało się jej ukryć romans przed narzeczonym, lecz mimo wszystko w jakimś stopniu akceptowałam to co robi. Dużym zaskoczeniem jednak była dla mnie jedna z sytuacji (chyba będzie spojler) kiedy Mikołaj przyszedł do Dominiki, niby po notatki, a w ogólnym rozrachunku spędzili upojną noc. Jakimś cudem Oliwier nie wrócił do domu tego dnia, a Dominika po wymianie niemiłych zdań w szkole z jedną z uczennic (która w szczególności pożąda Mikołaja) zamiast wyjaśnić to ze swoim kochankiem, pada mu w ramiona i dopiero PO przypomina sobie, że może powinna o tym z nim porozmawiać i wyjaśnić o co dokładnie chodzi. Nie przemówiło to do mnie... Zabrakło mi w tej sytuacji dojrzałości, odpowiedzialności i próby wytłumaczenia dobie zaistniałego zamieszania.


Mimo swojej objętości książkę czytało mi się bardzo dobrze, a to między innymi za sprawą stylu i języka jakim operuje autorka. Po raz kolejny przekonałam się, iż Anna potrafi tworzyć plastyczne i przemawiające do wyobraźni odbiorcy opisy, dynamiczne i naturalne dialogi oraz wartką akcję.


Jeśli chodzi o kreację bohaterów, to bez wątpienia mogę przyznać, iż jest ona wyrazista. Autorka nadała postaciom ludzkie cechy, a także niejednokrotnie stawiała ich przed trudnymi decyzjami, dylematami i wątpliwościami. Fabuła przedstawiona z punktu widzenia Dominiki była dobrym rozwiązaniem. Dystans pomiędzy nią a odbiorcą się skraca i dokładnie możemy poznać jej myśli, uczucia i to jak się obwinia, że Oliwier jest taki przez nią... Dużym plusem byłoby również przedstawienie choć kilku rozdziałów z punktu widzenia Mikołaja. Szkoda, że nie otrzymałam takiej możliwości. Chętnie poznałabym jego zapatrywanie się na to, co wokół niego się zaczęło dziać odkąd w szkole zatrudniono nową nauczycielkę


Chciałam jeszcze nadmienić, iż nie ma czegoś takiego jak opieka społeczna, prawidłową wersją jest pomoc społeczna. Jednak to taka drobnostka, ale musiałam tutaj to napisać, bo to chyba już trzydziesta książka w tym roku, którą przeczytałam i dostrzegłam to potoczne określenie.



I choć nie mogę napisać, iż "Jeden błąd" to najlepsza z dotychczasowych książek Anny, to jednak podobała mi się i raczej o niej nie zapomnę.


Reasumując: "Jeden błąd" to historia która między innymi porusza wątek romansu nauczycielki z uczeniem, problem alkoholizmu, utraconej nadziei na zmianę postępowania bliskiej osoby, czy też walki o lepszą przyszłość. Wciągająca i pozwalająca na długie godziny oderwać się od rzeczywistości. Taka jest nowa książka Anny Szafrańskiej. Polecam wszystkim zainteresowanym.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?