- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.zymałam go, wtulając się w jego ciało. - Poczułam zapach męskich perfum i przymknęłam powieki. Poczułam, jak Adam napiął mięśnie i delikatnie kołysał mnie w swoich ramionach tak długo, aż zasnęłam z wyczerpania. Kiedy się obudziłam, powitał mnie serdecznym uśmiechem. A więc cały czas przy mnie czuwał - pomyślałam, ziewając leniwie. - Cały czas byłeś przy mnie? - Byłem i zawsze będę - odparł, delikatnie całując moją dłoń. - Ja nie wiem, czy jeszcze potrafię kogoś pokochać - wyszeptałam z zażenowaniem. - Czy jestem w stanie dać miłość... - Miłość sama do nas przyjdzie. Co miałam zrobić? Zabić jego złudzenia wyrwaniem dłoni z tego uścisku? A może powinnam mu zaufać? - Wiesz, co kiedyś powiedział mi Matt? - zaczęłam niepewnym głosem. - Powiedział, że jedynym ratunkiem na zabliźnienie ran są czas i druga osoba. - To prawda - wyszeptał Adam, wypuszczając moją dłoń z uścisku. Nie pozwoliłam mu na to. Szybko ujęłam ją z powrotem. Pragnęłam, aby był blisko mnie jako przyjaciel, który zawsze zrozumie, który wyciągnie mnie z tej głębokiej, czarnej dziury, w której tkwiłam od kilku miesięcy. - Miał rację. Potrzeba mi czasu, ale i potrzebuję ciebie - dodałam niemal szeptem, bojąc się jego reakcji. - Jako Nie wiem, czy to ci Oczy Adama przyćmił jakiś dziwny blask, a czarne źrenice rozszerzyły się znacząco. - Potrzebuję was - odparł i z czułością złożył na moim policzku pocałunek. Poczułam się dziwnie. Nie była to radość, ale coś równie ważnego - poczucie bezpieczeństwa. Chciałam, by moje dziecko miało rodzinę i było szczęśliwe. Musiałam zacząć myśleć o synku, a nie o sobie. Należało mu się wszystko, co najlepsze. Dlatego obiecałam, że rozważę słowa Agnieszki. Przemyślę każdy argument ,,za" i każdy ,,przeciw" dla dobra dziecka. * * * - No i? - Agnieszka westchnęła, spoglądając na moją bladą twarz i podpuchnięte oczy. - Przemyślałam to wszystko - powiedziałam i odważnie popatrzyłam w oczy przyjaciółki. - Będzie mi trudno, ale postanowiłam pójść za głosem rozumu. Bo serca już nie mam - pomyślałam i poczułam delikatne ukłucie w lewej piersi. - Ono odeszło razem z nim. - Najpierw powinnaś coś zrobić ze sobą, wiesz? Znowu wyglądasz koszmarnie. Twoje oczy chyba zdechły pod powiekami, usta się skurczyły, tak są spierzchnięte. Na policzkach widzę same popękane I ty w takim stanie chcesz znaleźć męża? - zakpiła, spoglądając w lustro na swój nienaganny makijaż. - Nie szukam męża. Wiesz o tym. Poza - uśmiechnęłam się - w moim stanie żaden facet się za mną nie obejrzy. Mojego brzuszka nie zasłoni nawet najseksowniejsza sukienka. - No coś ty? A ja słyszałam, że ,,ciężarówki" na ostatnich nogach mają najlepsze branie, bo drugą osobę od razu dostaje się w gratisie. - Zażartowała. - Faceci boją się takich gratisó - To prawda. Ale po tym domu krząta się taki dosyć apetyczny kąsek, więc pora go schrupać. - Boję się - odrzekłam, zaczesując opadające na policzki czarne kosmyki włosów. - Tego, że Matt zmartwychwstanie, czy tego, że Adam nagle od was odejdzie, bo stwierdzi, że woli facetów? Przygryzłam wargę. Mocno. Agnieszka czytała ze mnie niczym z otwartej księgi. - Czego bałabyś się bardziej? - zapytałam. Popatrzyła na mnie z czujnością. Związała swoje włosy w kitkę i wydęła wargi. - Raczej nie wierzę, że proch potrafi uplastycznić się i przyjąć człowiecze kształty. Zrozum, że Matta ciało zostało doszczętnie spalone. - To niemożliwe - ucięłam krótko. - Skoro Matt spłonął, gdzie są jego kości? Powinna też spłonąć bransoletka, która wciąż łączy się z moim wisiorkiem? Skoro Matt nie żył, gdzie jest jego serce? - Nie zaczynaj tego samego od początku, błagam - poprosiła Agnieszka. - Być może w twoim naszyjniku zaczyna coś wariować... I tej wersji bym się trzymała. Co do Adama, to czeka cię z nim poważna rozmowa. Jeśli on wciąż nie jest czegoś pewien, to niech nie zawraca ci głowy i przestanie udawać zainteresowanego zmienianiem dziecięcych pieluch. - Chyba masz rację. - Zawsze mam rację. Pamiętaj o tym! - wymówiła głośno i popukała mnie palcem wskazującym w czoło. - A teraz zrób coś z twoją twarzą. Nadaj jej blasku. Zmykam do małej. Gdybyś potrzebowała kosmetyków, to leżą na komodzie po drugiej stronie łóżka w mojej sypialni. - Dzięki! - odparłam. Sądziłam, że ta rozmowa ułatwi mi zadanie, lecz tak się nie stało. Nie chciałam robić niczego pochopnie. Miałam nauczkę po historii z Anatolem, by nie tworzyć związku bez miłości. Ale teraz w grę wchodziło I słowa Matta, mówiące o zaufaniu innemu mężczyźnie, kiedy jego zabraknie. Thomas pragnął, by znalazł się przy mnie ktoś, kto otoczy mnie i dziecko opieką. Przymknęłam powieki. Decyzja zapadła. [...]
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | Literatura piękna, Dla kobiet, Powieść społeczno-obyczajowa, książki dla babci |
Wydawnictwo: | Lira Publishing |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Wymiary: | 197x135 |
Liczba stron: | 288 |
ISBN: | 9788366229037 |
Wprowadzono: | 31.10.2019 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.