SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Jedno słowo za dużo

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Muza
Data wydania 2021
Oprawa miękka
Liczba stron 384
  • Wysyłka Kup teraz, a produkt wyruszy do Ciebie już jutro!
    Dotyczy zamówień opłaconych przez PayU, kartą lub za pobraniem.

Opis produktu:

Będę cię kochać aż do końca świata...
Mary, codziennie od siedmiu lat - tuż po skończeniu pracy i aż do późnego wieczora - stoi przed jedną z londyńskich stacji kolejowych, trzymając w ręku napis: Wróć do mnie, Jim.
Pracuje w supermarkecie, jest także wolontariuszką w lokalnym kryzysowym Telefonie Zaufania. Podczas jednego z dyżurów odbiera, jak jej się zdaje, telefon od swojego Jima. Czy to rzeczywiście on, czy może Mary całkiem traci rozum?
Poznali się trzynaście lat wcześniej. Ona śliczna, choć nieśmiała, on bogaty i zabójczo przystojny, para jak z obrazka i historia (z pozoru) jak z romansu. Mary dzięki ukochanemu nabiera pewności siebie, spełnia swoje marzenie o byciu artystką - szyje i haftuje niezwykłe mapy, on podkreśla, że Mary jest jego ratunkiem i ostoją. Jednak po paru latach na ich związku pojawiają się rysy z powodu chronicznej depresji Jima. Kiedy Mary w końcu nie wytrzymuje napięcia i wybucha, Jim znika bez śladu. Od tamtej pory codziennie czeka na niego na dworcu, jakby chciała samej sobie udowodnić, że mimo wszystko wciąż jest jego opoką, i że on musi kiedyś do niej wrócić
S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: wysyłka 24h
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść społeczno-obyczajowa
Wydawnictwo: Muza
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2021
Wymiary: 130x205
Liczba stron: 384
ISBN: 9788328717107
Wprowadzono: 28.06.2021

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Jedno słowo za dużo - Abbie Greaves

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

3.5/5 ( 4 oceny )
  • 5
    2
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    2
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

MrsBookBook

ilość recenzji:446

25-01-2023 17:52

Każdy z nas chciałby usłyszeć ?Będę Cię kochać do końca świata?. Tylko czy takie słowa często nie są rzucane na wiatr?

Mary trzynaście lat temu poznała Jima. Ona wtedy pracowała w hotelu a on przyjechał na konferencję. Główna bohaterka była młoda i śliczna a Jim przystojny i bogaty. Ich drogi się łączą i tak przeprowadzają się do Londynu.

Wszystko wydawało się być w porządku jednak wcale tak nie jest. Pewnego razu Mary nie wytrzymuje i wyrzuca z siebie wszystko, w ten sposób mówi trochę za dużo. Jim znika?

Teraz główna bohaterka pracuje w markecie a nocami jest wolontariuszką w lokalnym Telefonie Zaufania. Mary od zniknięcia Jima codziennie, dzień w dzień stoi przed stacją kolejową z kartką ?Wróć do mnie Jim?. Ktoś z przechodniów kręci filmik z nią w roli głównej i udostępnia w Internecie. Jakby tego było mało Mary odbiera telefon, który wydawać by się mogło, że jest właśnie od Jima.

Czy to rzeczywiście telefonuje Jim? Czy Mary go jeszcze odnajdzie? Czy oboje będą jeszcze szczęśliwi?

To było moje pierwsze spotkanie w twórczością autorki i spodziewałam się, że ta książka mnie dosłownie pochłonie. Niestety tak się nie stało, a wręcz troszkę się wynudziłam.

Pomysł na historię wydawał się być trafiony jednak zabrakło mi tego czegoś, co sprawiłoby, że chcę jak najszybciej poznać koniec. A poza tym, że poznajemy życie Mary od momentu jej poznania z Jimem nie dzieje się nic.

Mamy postacie drugoplanowe, które chcą pomóc przyjaciółce odnaleźć jej ukochanego. I chyba one bardziej mi się podobały niż głowni bohaterowie.

Autorka porusza temat depresji jednak moim zdaniem to było tylko napomknięcie o niej. Może i bohaterowie przeżywali wiele emocji jednak ja, jako czytelnik nie byłam w stanie ich odczuć, bo cała fabuła była bardzo powolna.

Na chwile obecną raczej nie skuszę się na kolejne książki autorki, ale w przyszłości, kto wie, co mi do głowy przyjdzie. Nigdy nie mówię nigdy.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

boo**************

ilość recenzji:105

21-10-2021 17:51

"Jedno słowo za dużo" to książka w której pokładałam wielkie nadzieje, oraz byłam jej niezwykle ciekawa. Głównie dlatego, niż poprzednia książka autorki "Ciche dni" zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie. Niestety w tym przypadku się przeliczyłam, ponieważ książkę czytałam, (a mogę nawet powiedzieć męczyłam) bardzo długo, jak już ją odkładałam na półkę, to w między czasie czytałam coś innego, ponieważ wcale nie miałam ochoty wracać do książki i świata wykreowanego przez autorkę.
Historia najzwyczajniej w świecie mnie nużyła, nieciekawiła i żeby dokończyć książkę musiałam się zmuszać, aby po nią na nowo sięgnąć. Często też musiałam wracać do poprzedniej strony, ponieważ czytając ją odpływam myślami, nie mogąc skupić się na czytanej lekturze.
Sama historia Mery i Jima rzeczywiście mogłaby być "rozdzierającą serce" jednak zabrakło mi w tym wszystkim właśnie tych emocji, które mógłby to zrobić z moim sercem. Muszę dodać, iż opowieść ta jest pełna tajemnic i zagadek, jednak ciekawiły mnie tylko na początku, z każdą kolejną przeczytaną kartką, moja ciekawość wręcz malała.
Nie zżyłam się z bohaterami, chociaż oczywiście zdarzały się momenty iż w głowie pojawiały się myśli "biedna Mery", "żal mi jej, tyle bólu straty musiała przeżyć", tyle że one bardzo szybko znikały, właściwe to tak szybko jak się pojawiały.
Bardzo dziwi mnie to, iż "ciche dni" zrobiły na mnie tak duże wrażenie, natomiast "jedno słowo za dużo" odebrałam wręcz odwrotnie. Nie jest to książka, która zapamiętam na długo, w odróżnieniu od jej poprzedniczki, ponieważ tamtą pamiętam do tej pory ( a z pewnością minęło więcej niż półtora roku) . Jednak chcę zaznaczyć, że mimo iż ta książka nie zrobiła na mnie wrażenia, to będę wypatrywać nowej książki autorki, ponieważ mam co do niej wielkie nadzieję i wierzę w to, że będzie tak dobra, jak były w moim mniemaniu "Ciche dni".
A wy macie tę książkę w planie? A może jesteście już po przeczytaniu i dacie mi znać jak odebraliście tę książkę. ????

Czy recenzja była pomocna?

bethwithbooks

ilość recenzji:125

13-07-2021 09:55

Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu ..., za co bardzo dziękuję Jeśli kiedykolwiek czytaliście opis tej książki ? jestem pewna, że bardzo Was zaciekawiła, podobnie zresztą jak mnie Nie mogłam sobie jej odpuścić, wiedziałam, że szybko muszę się za nią zabrać, a gdy miałam ją już w rękach, pochłonęłam w zaledwie kilka dni (a gdyby nie zobowiązania na uczelni to pewnie zajęłoby mi to jeszcze mniej czasu).
Mary od siedmiu lat każdy wieczór spędza na stacji kolejowej w Ealing, trzymając w rękach tekturkę z napisem ?Wróć do domu, Jim?. Pomimo stałej pracy w supermarkecie i angażu w Nocnej Linii w formie wolontariatu nie poddaje się i codziennie stara się wyłowić spośród tłumu twarzy na stacji tę jedną, którą tak pragnie ujrzeć. Którejś nocy, gdy pełni dyżur w Nocnej Linii odbiera telefon, który sprawia, że jej świat na chwilę się zatrzymuje. Mogłaby przysiąc, że to był telefon od Jima. Przypomina jej się ich ostatnia rozmowa, gdy padło właśnie o jedno słowo za dużo. Jim, chorujący na depresję zniknął następnego dnia i od siedmiu lat nie pojawił się w życiu Mary już ani razu, mimo długotrwałego związku, który niegdyś ich łączył i obietnic, że zostaną ze sobą na zawsze.
Ta książka była? niesamowita. To jedyne słowo, jakie wydusiłam z siebie po jej skończeniu. Tematyka jest naprawdę ważna i otworzyła mi oczy na problem, jakim jest depresja. Wcześniej, owszem, zdawałam sobie sprawę z tego, jak wyniszczająca potrafi być ta choroba, jednak po lekturze tej książki doszłam do wniosku, że mimo wszystko niewiele o niej wiedziałam. Właśnie dlatego ?Jedno słowo za dużo? to bardzo ważna książka. Wzruszająca, pełna emocji i niewypowiedzianych słów, a czasami także tych momentów, gdy któryś z bohaterów powinien ugryźć się w język. A co do bohaterów ? są bardzo różnorodni, każdy z nich ma całkowicie inne problemy i osobowość, ale naprawdę wiele ich łączy. Bardzo spodobała mi się końcówka, będąca idealnym podsumowaniem całej fabuły.
Nie mam pojęcia w jaki jeszcze sposób zareklamować Wam tę książkę i polecić, bo po prostu brakuje mi słów. Wiem, że polecało ją już kilka bookstagramerek i ja też chciałabym dołączyć do tego grona. ?Jedno słowo za dużo? to jeden z moich faworytów tego roku ? naprawdę bardzo serdecznie polecam dosłownie każdemu. Jestem pewna, że Was nie zawiedzie i zostawi Was z wieloma niewypowiedzianymi emocjami, a może także i łzami wzruszenia. Powtórzę jeszcze raz ? niesamowita!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?