Kolejny debiut w moich rękach. Uwielbiam kryminały, sensacje czy thrillery psychologiczne, więc z dużym zainteresowaniem sięgnąłem po powieść pani Izabeli Zamelskiej-Pawłowskiej. Na początku zmartwiła mnie bardzo objętość woluminu. Króciutko ? pomyślałem. Na podróż do pracy i ewentualnie na część powrotu. I nie pomyliłem się, ponieważ 147 stron nie dało się rozłożyć na dłużej. Chyba więcej czasu straciłem na szukanie informacji o autorce. Oczywiście żartuję, ale faktycznie w Internecie nie znalazłem nic innego, co na stronach dotyczących książek. Czyli nic. Tak więc od razu przejdziemy do okładki, która, jak to się czasem mówi, nie wyróżnia z tłumu. Oczywiście, wiedząc, że to książka o tematyce sensacyjnej (takie informacje znajdziemy na czwartej stronie okładki), to na pewno możemy poczuć atmosferę powieści. Kobieta na okładce z latarką w ręku zagłębia się w ciemność, co daje poczucie mroczności. Od razu można zadać sobie pytanie, czy na pewno dobrze robi? Czy to jest bezpieczne?
Przenieśmy się w czasy współczesne. Jak wynika z opisu książki... będzie się działo. I taki jest właśnie początek tej mini-powieści. Greta Zakrzewska to główna bohaterka powieści. Jest policjantką i od razu staje się ofiarą napadu na miejscowy posterunek. Zostaje poważnie ranna, a sprawca nie zostaje ujęty. Za to pozostaje pobojowisko z czteroma trupami. Policjantka dochodzi do siebie i wraca szybko do swojej, jakże niebezpiecznej pracy. W jej mieście dzieją się niepokojące wydarzenia. Przemyt broni i innych nielegalnych materiałów, zatargi w świecie gangsterskim są na porządku dziennym. Służby mundurowe są bezradne, a jak to się wkrótce okaże, to wierzchołek góry lodowej. W portowym mieście dochodzi do makabrycznych zbrodni. Brutalnie mordowane są młode kobiety. Miejscowa ludność jest przerażona, a Zakrzewska musi wykazać się sporą odwagą, by stawić czoła sprawom i... ludźmi, którzy za tym stoją. Szczególnie za pewnym gangsterem, który stanie na jej drodze. Czy starczy jej zapału, czy jej umysł dokładnie przeanalizuje, kto może stać za tym?
Zapewne ocena byłaby wyższa, gdyby niektóre wątki były bardziej rozwinięte. Na pewno zaskakujące jest zakończenie powieści i mnie trochę rozczarowało. Nie jest to oczywiście zła powieść, ale... no właśnie. Czegoś mi tu zabrakło.
Opinia bierze udział w konkursie