O Indze Juszczak słyszałam naprawdę dużo dobrego, więc gdy pojawiła się okazja, by przeczytać jednotomówkę spod jej pióra, nie zastanawiałam się. Teraz wiem, że zdecydowanie czas nadrobić jej debiutancką serię.
?Jesteś moja? Inga Juszczak
...
Przeprowadzka do nowego miejsca miała być nowym początkiem dla Aurory i Connora, lecz nieprzyjemnych wspomnień nie da się ot tak wymazać. Kobieta próbuje swoich sił na nowej posadzie, jednocześnie odbudowując swój długoletni związek. W tle pojawia się tajemniczy mężczyzna, który mimo spotkań z przyjaciółką bohaterki, Harper, nie zachowuje się odpowiednio lojalnie. Dziwne zbiegi okoliczności, spotkania i mroczna aura towarzyszą Aurorze przy mrocznym Jasonie, zmieniają kolejne miesiące jej życia nieodwracalnie.
Moja ocena to 8.5/10.
Aura książki pochłania od samego początku. Mrok, tajemnice, niepewność wciągają nieodwracalnie, a sami bohaterowie podjudzają główny wątek relacji pomiędzy Jasonem a Aurorą. Od pierwszych stron książki poznajemy oblicza bohaterów. Naiwna, ale empatyczna Aurora tworzy niezapomniany duet z impulsywnym i bezczelnym Jasonem. Postacie tak różne, a jednak potrafiły do siebie dotrzeć. Autorka wspaniale przedstawia nam drogę do zemsty, powoli, przeplatując ją z wątkiem przyjaźnij i dawnego związku kobiety, nie da się znudzić. W książce zawsze coś się dzieje, pojawia się nowa postać, nowa zagadka, nowe nieporozumienie, co sprawia, że książka po prostu nie chciała wyjść z moich rąk, gdy już się za nią zabrałam.
Główni bohaterowie, ale również ci drugoplanowi zostały dokładnie, ale nieprzytłaczająco przedstawione. Główna kobieca postać jest na samym początku mocno zagubiona. Widać jak miota się pomiędzy dawnym uczuciem do pierwszego chłopaka i zakazanym owocem w jej sercu, którym jest Jason. Uważam, że nie raz postąpiła lekkomyślnie, co nadało książce jednoznacznego biegu wydarzeń, ale równocześnie podziwiam ją za wytrwałość i co najważniejsze cierpliwości do obu mężczyzn. Jason zaskakiwał mnie nie jeden raz, z momentami wręcz przerażającej osoby staje się czułym i pracowitym mężczyzną, co nie jeden raz wprowadziło mnie w lekkie zagubienie (duży plus!). W głównym wątku, którym jest zemsta, bohater pasuje idealnie, a autorce należą się brawa za tak dobry obraz jego psychiki działań i to z perspektywy Aurory.
Miałam również wrażenie, że od samego początku wiemy, co się wydarzy przy końcu książki. Nie wiem, czy to efekt zamierzony, ale ja sama już po samym prologu domyśliłam się, jak mogłaby zakończyć się książka i nawet nie wiecie, jak mocno się zaskoczyłam zakończeniem i mam do niego małe wątpliwości. Sama końcówka książki jest pięknie i dojrzale podsumowana, lecz miałam nadzieję na coś innego niż zwykle.
Opinia bierze udział w konkursie