Zamykam oczy i rzucam się w morską toń. Zimne wody zamykają mnie w swoich objęciach i wciągają w swą mroczną otchłań. Przestaję słyszeć, przestaję czuć, a mój wzrok przesłania cień. Ogromny, ruchomy cień, który płynie wprost na mnie. Cień zwierzęcia starszego niż drzewa. Cień, który pochłania tak silnie, jak otaczająca woda. Czuję jak powoli przemyka obok. Widzę go, nawet gdy zamknę oczy. Jego kształt wyrył mi się pod powiekami, jego dotyk bezwolnie nakreślił słowa na mej skórze. I już wiem, że nawet kiedy wypłynę na powierzchnię, jego niema część pozostanie w moich wspomnieniach na zawsze..
Rekin grenlandzki, to on jest tym cieniem. Jego obecność przypomina za czym powinniśmy gonić. To nie tylko piękne i fascynujące stworzenie. To oś historii Julii i jej rodziców. Historii, która pozostawia po sobie tak wiele uczuć i przemyśleń. Która w jeden chwili wywołuje łzy i smutek, radość i euforię. To historia tak oszałamiająca, że odbiera oddech i wszelkie słowa. Swym pięknem, prostotą i niejaką surowością, zachwyca od pierwszych słów. Autorka nie stroni od trudnych tematów i ciężkich realiów, ale podane są one w tak poetycki sposób, że chwytają za serce, opowiada w mądry i łagodny sposób, że spokojną nadzieją, która ostatecznie daje ukojenie. Rozumie, jak dziecko postrzega problemy, rodzinę i przyjaźnie i opisuje je w sposób życzliwy i pełen zrozumienia. Jednocześnie nie ubarwia i przesładza. Wręcz przeciwnie. Bo ta historia jest pełna smutku, a każdy z nich karmi się naszymi łzami. Dodatkowo synergia jaka panuje między słowem i obrazem, nadaje całości wyjątkowy charakter. Bo tam, gdzie słowa nie oddają napięcia i udręki, ilustracje przedstawiają je w hipnotyzujący i dramatyczny sposób, wypełniają luki, które tworzą się z niedopowiedzeń. A rekin, który tak dominuje w życiu matki Julii i historii, jest czymś więcej niż tylko symbolem i ilustracją. Bo tak jak rekin jest wrażliwy na przypływy i odpływy, tak i my jesteśmy podatni na zmiany zachodzące w życiu. I tak jak rekin symbolizuje walkę, tak i my walczymy z każdą przeciwnością losu. Wspaniały portret zdrowia psychicznego widziany oczami dziecka, ale także historia przynależności i nadziei.
Zachwycające połączenie słów i obrazów, które tworzy ten rodzaj magii, który jednocześnie fascynuje i porusza. To nie jest historia na chwilę. To opowieść, która zostaje na długo. W pamięci i w sercu, by wciąż i wciąż do niej wracać..
Opinia bierze udział w konkursie