Czy można przeczytać coś piękniejszego i wzruszającego niż historię opartą na prawdziwych wydarzeniach? Rodzinną sagę, przepełnioną emocjami, tajemnicami i marzeniami o lepszym jutrze. ?Kanadyjski raj? to finał sagi ?Klonowego liścia?.
Od opisywanych w poprzedniej części zdarzeń mijają trzy lata. Rodzina Antoniego przebywa w Niemczech. Córki uczęszczają tu do szkoły, a oni nie mogą legalnie pracować. Z całej rodziny najbardziej tęskni za Polską Antoni, za tym, co tam zostawił i za matką. Tymczasem w Polsce upada komunizm, a w Niemczech mur berliński. Antoni coraz częściej myśli o powrocie do ojczystej ziemi, gdyż w Niemczech jest nikim, czuje się tu obco jak zwykły pachołek. Innego zdania jest Alina, bo nie po to wszystko przeżyła, by wracać teraz do kraju. Wciąż marzy o wyjeździe do Kanady i o tym, co ich tam czeka. Niestety życie na obczyźnie wśród gromady podobnych im emigrantów coraz bardziej rozdziela małżonków, nie są już tą samą kochającą się parą, co kiedyś. Alina sądzi, że wyjazd do Kanady wszystko zmieni, natomiast Antoni najchętniej wróciłby do Polski.
Kanada nie okazała się Złotym Eldorado, a Ostrowscy nie znaleźli w tym kraju oczekiwanego szczęścia. Ludzie wszędzie są tacy sami. Jednakowo kochają i jednakowo nienawidzą. Zamieszkanie tu nie przywróciło Alinie wyczekiwanego porozumienia z Antonim, a wprost przeciwnie. On nadal tęskni za Polską, coraz więcej pije, a ona, żeby utrzymać wymarzony dom, ciężko pracuje w fabryce Chryslera. Antoni wciąż pragnie powrotu do Polski, a Alina poukładała sobie tu życie i nie ma ochoty zaczynać kolejny raz wszystkiego od nowa. Coraz bardziej sfrustrowany Antoni topi smutki w alkoholu i zmienia pracę jak rękawiczki, natomiast Alina nie ma siły dłużej znosić nieróbstwa i pijaństwa Antoniego. Dodatkowo szczęście rodzinne burzy nieoczekiwany wyjazd najstarszej córki do Niemiec. Alina miała nadzieję, że kanadyjski dom scali jej rodzinę i da im możliwości, których nie mieli w Polsce, a tymczasem nikt tego nie chciał poza nią. Żyła z poczuciem winy, bo wszyscy oskarżali ją o podjęte decyzje, a nikt nie ruszył palcem, by było dobrze.
Tymczasem w Polsce dokonują się rzeczy dziejowe, a rodzina Stefanii przeżywa dramatyczne chwile. Lata biegną, zmienia się obraz polskiej rzeczywistości. Czas płynie, jedni umierają, a nowe pokolenie przychodzi na świat. Następne osoby odchodzą z tego świata, kolejne stają nad grobem bliskich zmarłych. Rozważają upływ czasu i z niejakim żalem wspominają wspólne rozmowy, śmiechy, oglądanie seriali. I banalne czynności jak choćby obieranie jabłek, czy wspólne spożywanie posiłków. Chociaż Stefania stara się jakoś żyć, czuje się samotna, coraz częściej odwiedza ją były owdowiały mąż. Nie ma już szans na wspólne życie, ale to, co kiedyś ich łączyło, pomaga przetrwać im ten trudny czas.
W życiu Aliny następuje moment przełomowy i wszystko się zmienia. Gdy jej córka z zięciem przez nierozważne inwestycje tracą wszystko i muszą zaczynać od nowa, zrozumie że nic w życiu nie dzieje się bez przyczyny, zdaje sobie sprawę, że najpiękniejsze wspomnienia zostawiła w Polsce w Lipowie.
Nadszedł w końcu czas, by na gruzach pobudować nowe. Zrozumiała, że każdy ma swoje miejsce na ziemi, swoje korzenie, wiarę i historię, i że o tym nigdy nie powinno się zapominać. Nie zastąpią tego mrzonki o bogactwie za granicą i złudne nadzieje, gdyż serce zawsze będzie ciągnęło do ojczyzny. Pieniądze tak naprawdę nic nie znaczą, jeśli nie ma się zdrowia, rodziny i miłości, która zwycięży wszystko, bo nie ma sytuacji bez wyjścia. Gdy naprawdę się kogoś kocha, to nie ma znaczenia, jakie kto błędy popełnił.
?Saga klonowego liścia?. opowiada historię ludzi, którzy istnieli naprawdę. O chwilach radosnych, czasem smutnych, a nawet nostalgicznych, ale przecież takie jest życie. Żal było żegnać się z bohaterami, ale wszystko, co ma swój początek, musi mieć też swój koniec. Jestem pełna podziwu dla pisarskich umiejętności Anny Stryjewskiej. Zapewne pisanie tej opowieści musiało być dla autorki sporym wyzwaniem. Z jednej strony nie mogła dać się ponieść wyobraźni i puścić wodze fantazji, bo wszystko, o czym pisała, już się wydarzyło, więc nie miała wpływu na losy bohaterów, a z drugiej wykazała się niezwykłym kunsztem pisarskim, ubierając tę prawdę w piękne słowa, opisy i emocje. Wykazała się niezwykłą empatią i wyczuciem, by tę historię przekazać prawdziwie bez zbędnego koloryzowania. Przy okazji opowiadania historii Stefani i jej rodziny autorka pokazuje, jak w życiu człowieka ważna jest rodzina, szacunek do drugiego człowieka i miłość do ojczyzny.
Wspaniała droga, którą przebyłam wraz z autorką, po trudnych ścieżkach życia rodziny Stefci dobiegła końca. Ta historia nigdy nie ujrzałaby światła dziennego, gdyby nie szczerość i chęć opowiedzenia jej przez Blankę, wnuczkę Stefci Annie Stryjewskiej i wielkiego zaangażowania w ten projekt autorki. Dziękuję Pani Annie za wszystko, czego dowiedziałam się o tej rodzinie, za niezwykłą drogę, jaką dane było mi przejść poprzez burzliwy okres wojennej i powojennej Polski, aż do czasów współczesnych.
?Saga klonowego liścia?. to opowieść, która zmusza do refleksji i postawienia wielu pytań, na które trudno wprost udzielić odpowiedzi. Często za swoje wybory płacimy wysoką cenę, bo całe lata zajmuje nam dostrzeżenie oczywistej prawdy i docenienia tego, co jest w życiu najważniejsze. Każdy z nas nosi bagaż życiowych doświadczeń i przeżyć. Często życie wyobrażamy sobie zupełnie inaczej, czas jednak często weryfikuje nasze marzenia. Tak nie wiele przecież trzeba nam do szczęścia, a próbujemy go szukać hen daleko i gdy nam się wydaje, że realizacja marzeń jest tuż na wyciągnięcie ręki, przychodzi choroba albo śmierć. I wtedy pozostaje tylko nam tylko garść wspomnień.
Opinia bierze udział w konkursie