O ile dobrze się orientuję ?Kaprysy przeznaczenia? to debiut autorki piszącej pod pseudonimem G. K. Lewis. W tym roku mamy ogrom debiutujących polskich autorek i to jest świetna sprawa! Tym razem pod skrzydłami wydawnictwa Waspos.
?Kaprysy przeznaczenia? to opowieść o dwójce ludzi, których połączyła miłość, z mafią w tle.
Głównymi bohaterami są: Delia Rossi, córka Capo di tutti capi Cosa Nostry i Iwo Accardi następca przywódcy Camorry. Delia to pewna siebie kobieta, twardo stąpająca po ziemi, wiedząca czego chce, a czego nie chce od życia i nie bojąca się po to sięgnąć, nawet jeśli w grę wchodzi rzucanie całą zastawą. Iwo to playboy, nie stroniący od kobiet i seksu, a zarazem bezwzględny następca capo Camorry.
Jak to często w mafii bywa, Delia i Iwo są dwojgiem ludzi, którzy poznają się na rzecz zaaranżowanego małżeństwa. Na początku Delia, jest bardzo niechętnie nastawiona zarówno do Iwa, jak i relacji, którą musi z nim tworzyć, myślała, że udało jej się ominąć system działający w mafii, nic bardziej mylnego. Nie może jednak zaprzeczyć, że Iwo jest atrakcyjnym mężczyzną i jego osoba wzbudza w niej pożądanie. Iwo natomiast wpadł w sidła urody i seksapilu Deli, biorąc sobie za wyzwanie, rozkochanie kobiety. Mają to szczęście, że uczucie pochłania ich boje, jednak jedno spotkanie burzy ich szczęście, jak domek z kart. Muszą stawić czoła przeszkodom, jakie przeznaczenie stawia im na drodze. Po kilku latach ich uczucie, choć osłabione, nadal istnieje, ale czy przeznaczenie powoli im być razem? Jaką tajemnice skrywa Delia, i co zaplanowali wrogowie Iwa?
Zacznijmy od całej historii, która trochę mnie zaskoczyła. Nie wiem dlaczego wyszłam z przekonania, że pierwszy tom, czyli będziemy tu mieć historię opisaną z detalami, jak to się poznali, jak doszło do zaręczyn, jak się zakochali i dziękuje. Autorka miała inny plan, owszem poznajemy Delię i Iwa, na samym początku ich znajomości, ale okres ich narzeczeństwa i miłości się rozwijającej jest przedstawiony w skrócony sposób, autorka skupiła się na wydarzeniach, które były konsekwencją ?kaprysów przeznaczenia?, dlatego poznajemy historię bohaterów dużo głębiej, w bardziej rozciągniętych ramach czasowych. Jeśli chodzi o wątek mafii, mimo, że się niby cały czas pojawia, dla mnie, na tle innych książek, z tego gatunku, jest bardziej tłem tej książki, niż myślą przewodnią, jest dobrze wyważony i pozwala się nam bardziej skupiać na bohaterach. Myślę, że tom drugi może bardziej obfitować, w tą tematykę. W tej części autorka poświęciła całą uwagę na bohaterów i relację między nimi, która jest bardzo burzliwa i zakończenie pozostawia niedosyt, ale taki pozytywny. Napisana bardzo dobrze, czyta się lekko i przyjemnie, chcąc zgłębiać historię dalej i dalej, by wiedzieć, czy wreszcie będą razem. Jest w niej duża dawka humoru, często takiego ironicznego.
Bohaterowie. Delia to kobieta pewna siebie, wiedząca czego chcę i dążąca do tego, mimo przeciwności losu, mimo sytuacji, których się nie spodziewała, umie odnaleźć się w życiu. Nic nie jest dla niej straszne. Potrafi pięknie wyglądać i strzelać do celu z idealną precyzją. To właśnie jej postać wprowadza najwięcej ironii do książki. Iwo to wreszcie (bo po niektórych książkach straciłam nadzieję) bezwzględny gangster, jakich lubię. Jest pewny siebie, twardy, nie bojący się pobrudzić rąk i zabić w okrutny sposób, tak wyobrażam sobie capo. Czasami nie mogłam się nadziwić, jak taki bezwzględny człowiek, nie jest w stanie poradzić sobie z upartą kobietą, ale przecież to nie odosobniony przypadek w książce i życiu ???? Ogólnie bohaterzy wykreowani rewelacyjnie moim zdaniem, są charakterystyczni, zapadający w pamięć. Jedyne, co mi średnio pasowało to imiona. Z jednej strony są inne, niespotykane, bo jednak często powtarzające się: Salvatore, Mateo, Luca, Antonio, już się nudzą, to nic nie poradzę, że na hasło Iwo, miałam przed oczami Facundo Arane ze ?Zbuntowanego Anioła?, a Delia kojarzy mi się z kosmetykami.
I rzeczą, która osobiście w jakiś tam delikatny sposób mnie irytuje to stwierdzenie ?posłać do piachu? popularne zresztą ostatnio.
Podsumowując. Mogłoby pojawić się więcej scen, szczegółów związanych z okresem Deli i Iwa, kiedy się poznawali, rozumiem jednak, że zamysł autorki był inny i szanuję to. Książka napisana bardzo dobrze, bohaterowie wykreowani super. Czyta się lekko, szybko. Pozostawia niedosyt, z rodzaju tych, że czytelnika irytuje czas, który musi poświęcić na doczekanie się kolejnego tomu. Polecam tą książkę wszystkim tak naprawdę. Myślę, że nawet antyfani mafii, będą z niej zadowoleni, bo to przede wszystkim książka o relacji między bohaterami. Sama ostatnio miałam momenty znużenia tą tematyką i cieszę się ogromnie, że książka ta trafiła w moje posiadanie, bo była przyjemną lekturą.