- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.otwartymi ustami. Każde słowo oddzielnie rozumiała, umysł jednak stawiał niezrozumiały opór, kiedy usiłowała czytać je jako spójną całość. - Co tam masz? - zainteresowała się Luka, z wysiłkiem odrywając wzrok od fotografii przedstawiającej zielonego upiora obejmującego miłośnie pień smętnej wierzby, której gołe, zwisające gałęzie potęgowały wrażenie niesamowitości. - chyba wiersz - zająknęła się niepewnie cykliczna miłośniczka poezji. Wyjęła kartkę z teczki i podała Lukrecji. - Może ty prędzej załapiesz. Jesteś po polonistyce. Mnie jakoś... Chyba jestem tę Luka spojrzała na kartkę, przeleciała ją oczami i jęknęła. - Przeczytaj głośno! - zażądał Konrad. - Chcę wiedzieć, na co poszły pieniądze z moich podatków. - Obyś nie żałował - mruknęła Luka i wzięła głęboki oddech. - Uwaga! Czytam: Wiosno, wiosenko Wiśnio, wisienko Nabrzmiała, soczysta A w środku pestka i robal biały - I co dalej? - dopytywał się zaintrygowany Konrad, kiedy koleżanka dramatycznie urwała. - Co ten robal? - Nic dalej. Na robalu się kończy - Luka wzruszyła ramionami i popadła w zamyślenie. - Chyba po raz pierwszy jestem skłonna przyznać ci rację, Filip. Chociaż... Jakby się uprzeć, zawsze można do tego dorobić odpowiedni komentarz i uznać autorkę za genialną poetkę. - Mam nadzieję, że żartujesz! - Kama ocknęła się z dziwnego stuporu i otrząsnęła ze wstrętem. - Dla mnie to li i jedynie opis dojrzałej wiśni zżeranej przez robala. Co, jak powszechnie wiadomo, jest zjawiskiem często występującym w przyrodzie. - W przyrodzie to robal zżera czereśnie - zaoponował Filip. - Wiśnie są kwaśne, robale z nich raczej nie mają pożytku. - Znam takich, którzy za odpowiednią kasę napisaliby, że wiersz jest genialny, bo przy użyciu minimum słów oddaje dramat źle ulokowanej miłości - wyjaśniła Luka z westchnieniem. - Pamiętam z zajęć, jak wyglądało analizowanie wiersza. Z tego, co mi wiadomo, jeden chłopak z mojego roku nieźle sobie dorabia, pisując na zamówienie podobne omówienia i recenzje. Kiedyś trzeba było mieć wiedzę i predyspozycje. Dziś wystarczy odpowiednio spreparowany słowotok, żeby wmówić ludziom - To o czym jest ten wiersz? - chciał wiedzieć Konrad. - Nie masz większych zmartwień? - burknął Filip. - Baba ma nierówno pod sufitem. Przegoniła mnie z pół kilometra, zanim wreszcie znalazła plener, który jej się podobał... - To o czym jest ten wiersz? - docisnął redaktor Błoński, nie zwracając uwagi na jego sarkanie. - Nie wiem. - Luka wzruszyła ramionami. - Nie ja go pisałam. I nie jestem pewna, czy to można w ogóle nazwać wierszem. Ale sprytny recenzent mógłby z tego wycisnąć, że soczysta wiśnia symbolizuje miłość, pestka to zranione serce, które stwardniało po tragedii, a robal to owa tragedia, która miłość zniszczyła. Po wszystkim zostanie już tylko sama pestka. - O - Liliana otworzyła szeroko oczy i niemal nabożnie wpatrzyła się w starszą koleżankę. - Nie miałam poję Kurczę, jak się tak zastanowić... - To głębokie jest - stwierdził Konrad po namyśle. - Dosadne, ale głębokie. Kamila przewróciła oczami, jęknęła głośno i rąbnęła pięścią w biurko. - Naczelny ma rację! Poczytalność wam spadła do zera! Albo poniżej! Liana! W tej teczce jest wydruk kilku wypocin naszej poetki; tu masz - rzuciła dziewczynie służbowy dyktafon - nagranie z wywiadu. Weźmiesz zdjęcia Filipa i spróbujesz coś z tego zrobić. Niczego nie zmieniaj, pilnuj tylko interpunkcji. I więcej nie chcę słyszeć o żadnych robalach! - Ale naczelny chciał, żebyśmy przemyśleli sprawę... - zaczął Konrad. - Kama, sprzedaż nam spada - przerwała mu pośpiesznie Luka, widząc, że oblicze koleżanki nabiera barwy, nomen omen, soczystej wiśni. - Szef się martwi, że burmistrz nam obetnie dotację i kazał pomyśleć nad czymś, co nas uatrakcyjni. Stąd pewnie ten KĄCIK KULTURALNY. Kamila opanowała złość i skupiła się na problemie. - I co? Myśleliście? - Uznaliśmy, że najlepiej by było, gdybyśmy mieli dodatkowe wpływy - powiedziała Luka spokojnie. - Poza tym, co nam wpada ze sprzedaży. Liana ma pomysł. Uważam, że dobry. - No to słucham. - Kama spojrzała wyczekująco na zarumienioną z przejęcia stażystkę. - Pomyślałam, że moglibyśmy zrobić rubrykę ogłoszeń - wykrztusiła niepewnie Liliana. - Ustalić cennik i terminy. Kablówka nieźle na tym zarabia, dlaczego mamy być gorsi? Przy oglądaniu telewizji ludzie nieraz się zagapią i nie zdążą zapisać, a u nas mieliby tekst i namiary do dyspozycji przed sobą... - Fakt. - Kama zmarszczyła brwi w zadumie. - Niezły pomysł... Dobra, Liana. Ustalę z szefem co i jak, a ty się zajmiesz prowadzeniem tej rubryki. Nie możemy pozwolić, żeby nam poczytalność spadała, bo szef się zał Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Wydawnictwo: | Lucky |
Wydawnictwo - adres: | luckyradom@wp.pl , http://www.wydawnictwolucky.pl , PL |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Wymiary: | 135x205 |
Liczba stron: | 272 |
ISBN: | 9788366332478 |
Wprowadzono: | 23.04.2021 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.