SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Kat polskich dzieci Opowieść o Eugenii Pol (twarda)

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Data wydania 2022
Oprawa twarda
Liczba stron 208
  • Wysyłka Kup teraz, a produkt wyruszy do Ciebie już w piątek! Ten produkt może nie dotrzeć do Ciebie przed Świętami!
    Dotyczy zamówień opłaconych przez PayU, kartą lub za pobraniem.
  • DPD za 5,99

Opis produktu:

Pierwsza biografia zbrodniarki wojennej z obozu dla dzieci, która w PRL-u pracowała w żłobku.Nikt na tej sali nie jadł żywych myszy i wesz, a ja jadłam w obozie. Na apelu zapytano nas, kto czuje głód, i nas wystąpiło czworo. Dano nam żywe myszy i wpychano w usta- zeznawała Maria Gapińska, w obozie Pawłowska. Maria Delebis-Jakólska zapamiętała:Kiedyś wylałam farbę i za to Pol mnie skatowała. Pod budynkiem była piwnica i tam zrobiono karcer. Jak mnie zamknięto, to szczury mi nogi obgryzły.Jan Prusinowski zeznawał pod przysięgą:Polecił mi zebrać kał do miski, w której przyniesiono mi jedzenie, i siłą podniósł mi ją do ust. Pol uderzyła mnie z tyłu głowy tak, że twarz wpadła mi do miski, a kał do ust. Pilnowali, żebym zjadł, co wydaliłem.Eugenia Pol ukończyła siedem klas szkoły podstawowej. Jak to możliwe, że stała się jedną z najokrutniejszych strażniczek z obozu dla dzieci i młodzieży na Przemysłowej? A po wojnie przez kilkanaście lat pracowała jako intendentka w żłobku? Do końca życia nie przyznała się do zarzucanych jej zbrodni. Proces był poszlakowy. Do dziś budzi wątpliwości. Śledztwo biograficzne szukające prawdy o kacie, który zabijał polskie dzieci na raty.Błażej Torański- publicysta, pisarz. Specjalizuje się w literaturze faktu. Absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Wrocławskiego. Działał w Niezależnym Zrzeszeniu Studentów. Pracował m.in. we `Wprost`, `Prawie i Życiu`, `Rzeczpospolitej`. Jest członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, sekretarzem jego łódzkiego oddziału. W 2017 roku otrzymał nagrodę SDP im. Janusza Kurtyki za publikacje na łamach `Do Rzeczy` i `Odry`. Autor zbioru wywiadów z twórcami o cenzurze `Knebel. Cenzura w PRL-u` (2016), współautor (wraz z Marcinem Jakubem Szymańskim) książki `Fabrykanci. Burzliwe dzieje rodów łódzkich przemysłowców` (2016) oraz bestsellerowego `Małego Oświęcimia` (2020).

Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024

S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: wysyłka 24h
Wydawnictwa: Prószyński
Kategoria: Biografie i wspomnienia,  Wspomnienia,  Literatura piękna,  Powieść wojenna
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Wydawnictwo - adres:
proszynskimedia.pl@proszynskimedia.pl , http://www.proszynski.pl , 02-697 , ul. Rzymowskiego 28 , Warszawa , PL
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Rok publikacji: 2022
Wymiary: 211x150
Liczba stron: 208
ISBN: 9788382951134
Wprowadzono: 05.07.2022

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Męskie gadanie (twarda) Książka 50,40 zł
Dodaj do koszyka
Kobiety Książka 35,46 zł
Dodaj do koszyka
Powiew nadziei Na obcej ziemi Tom 3 Książka 27,94 zł
Dodaj do koszyka
Exodus Saga wołyńska Tom 3 Książka 25,53 zł
Dodaj do koszyka
Prawdziwie, do szaleństwa Dzienniki Książka 39,59 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Kat polskich dzieci Opowieść o Eugenii Pol - Błażej Torański

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.8/5 ( 24 ocen )
  • 5
    21
  • 4
    1
  • 3
    2
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

kat*********************

ilość recenzji:3

30-10-2024 09:56

Opisywane przez Błażeja Torańskiego okrucieństwa w jedynym w Polsce niemieckim obozie koncentracyjnym dla dzieci wywołują potężny efekt dzięki oszczędności stylu: okrucieństwo mówi samo za siebie, nie potrzebuje koloryzowania.

Czy recenzja była pomocna?

kat*********************

ilość recenzji:3

29-10-2024 17:34

Nie jestem w stanie wyrazić słowami, jak ta książka mną wstrząsnęła. Jest naprawdę szokująca. Pamiętam, że "Mały Oświęcim" zrobił na mnie podobne wrażenie. Opisy brutalnych zbrodni, poniżania i bicia były tak barbarzyńskie, że momentami nie mogłam ich czytać. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić tego, jak można robić drugiemu człowiekowi taką krzywdę. Szydzić, wyśmiewać i odzierać ludzi z godności. Rozkazy jedzenia kału, żywych myszy, bicie batami, toczenie kuli ze śniegu z więźni dla zabawy, zamykanie w karcerni to jedne z wielu okropieństw, których spotykała więźniów na Przemysłowej. Wielu więźniów przytacza dokładnie zbrodnie, których dokonała Eugenia Pohl, wiele z nich pokrywa się z innymi zeznaniami świadków. Jednak znajdują się też nieliczne osoby, które jej bronią. Do dziś wzbudza wiele kontrowersji, a szczególnie wyrok w jej sprawie. Książkę polecam, bo jest bardzo ważną lekturą, ale czytałam ją na raty. Uważam, że jest tak samo warta polecenia, jak "Mały Oświęcim", bo tam po raz pierwszy spotkałam się z nazwiskiem Pohl. Jednak nie są to łatwe lektury przez dokładne opisy faktów, które miały miejsce. Wydarzyły się.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

kat*********************

ilość recenzji:3

29-10-2024 12:41

Nie mam wątpliwości, iż jest to książka wartościowa i ważna. Jestem przekonany, że dla wielu czytelników lektura będzie prawdziwym szokiem, a obóz na Przemysłowej stanie się nowym symbolem zła. Historia Eugenii Pol to także cenna nauka na temat banalności zła i łatwości, z jaką niektórym ludziom przychodzi dostosowanie się do rządów terroru i przemocy.

Czy recenzja była pomocna?

dar**********************

ilość recenzji:5

11-01-2024 00:17

Podobno w życiu nie ma przypadków. Otrzymałam zatem książkę o tym jak zostaje się volksdojczem, następnie żołnierzem Wehrmachtu aby wykonywać rozkazy przełożonych obozu dla polskich dzieci. Bynajmniej nie chodzi tu o ojca popularnego ostatnio w Polsce polityka, ale z racji zbieżności książka tym bardziej warta uwagi. Chodzi o pozycję pt: "Kat polskich dzieci" Błażeja Torańskiego. W przypadku autora zbieżność nazwisk ze znaną pisarką Teresą Torańską nieprzypadkowa. Otóż autor przybliża nam historię polskiej rodziny zmuszonej do podpisania deklaracji lojalności wobec niemieckiego okupanta. Miłość do życia przeważa tu nad miłością do ojczyzny. Swoisty realizm sytuacyjny podpisanie lojalki sprowadza do problemu wydania kary śmierci na samego siebie. Młoda dziewczyna, bo o jej losach jest książka, nie ma rozterek, tak jak jej ukochany ojciec i reszta rodziny. Podpisuje świstek, według niej tylko papieru i składa przysięgę w niezrozumiałym jak twierdzi dla niej języku na wierność nowej ojczyznie i jej zbrojnego ramienia czyli Wehrmachtu. Zostaje kapo w obozie dla polskich dzieci. Tu Autor dość precyzyjnie, posiłkując się dokumentami, opisuje mrożące krew w żyłach tortury jakimi kapo obdarowywali niczym cukierkami małe bezbronne dzieci. Dla kogoś wrażliwego ten rozdział bez chwilowych przerw w czytaniu jest trudny. Co prawda to już historia, niemniej jednak.... Można by na tym zamknąć książkę, ale od tego momentu zaczynamy rozumieć mistrzostwo Autora książki. Albowiem kolejny rozdział zawiera opowieść, też na podstawie dokumentów, o powojennych losach pani kapo, która mundur Wehrmachtu zamieniła na garsonkę działaczki ZBOWiD-u. Warto przybliżyć co oznacza ten skrót. To Związek Bojowników o Wolność i Demokrację. A więc organizacja walczących o to co mamy obecnie. I tu w zasadzie można ponownie przywołać historię i losy ojca naszego wspólczesnego polityka gdyby nie fakt że opisywana w książce Torańskiego "bohaterka" nagle zostaje aresztowana i skazana na 25 lat więzienia. Ale to jeszcze nie koniec książki. Ponownie podkreślam mistrzostwo Autora. Postanawia rozłożyć czytelnika na obie łopatki i nie pozwolić na żadne domysły. Opisuje zatem więzienne losy pani kapo i bojowniczki o wolność. Mamy zatem książkę niezwykle cenną, dla historyków ale i dla psychologów a przede wszystkim dla wszystkich których interesują zawiłości ludzkiej osobowości. Mało tego. Z obszernego wywiadu z "bohaterką" już po odbyciu przez nią kary więzienia, poznajemy jej punkt widzenia. To jest nie mniej wstrząsający rozdział, który zamiast przerw w czytaniu na złapanie oddechu, tym razem zmusza nas do ponownego przeczytania właśnie przeczytanego fragmentu aby nie mieć wątpliwości czy rzeczywiście po "tym wszystkim" tak można to interpretować jak "bohaterka". Autorowi należy się najwyższe uznanie. Podsuwa nam rozwiązania wielu rozterek towarzyszących w życiu i zmusza do przemyślenia radykalnych rozwiązań.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

dar**********************

ilość recenzji:5

4-01-2024 18:49

Mroczna, jak proza Eliasa Canettiego. Maź, oblepiająca serce, duszę i umysł.

Czy recenzja była pomocna?

and*********************

ilość recenzji:5

21-12-2023 12:40

Wstrząsająca.

Czy recenzja była pomocna?

and*********************

ilość recenzji:5

10-12-2023 16:13

Błażej Torański stworzył dzieło nie tylko historyczne, ale i psychologiczne. Przez dokładną analizę dokumentów i świadectw, autor przedstawia czytelnikowi złożony obraz człowieka, który staje się oprawcą. Fascynujące jest, jak Autor nie ogranicza się do opisu zbrodni, ale bada także powojenne życie Pol i jej ostateczny upadek. Szczególnie wstrząsający jest rozdział zawierający wywiad z Pol po odbyciu kary, oferujący głęboki wgląd w jej psychikę. Jednak podczas lektury zastanawiamy się również, czy kobieta, która stała się potworem, sama również nie padła ofiarą wojny? Co ciekawe książka, o tak trudnej i brutalnej tematyce napisana została przystępnym językiem i jest bardzo lekka w odbiorze. Taki kontrast naprawdę przeraża, ale i sprawia, że treść wciąga, jakby nie była reportażem, a thrillerem wojennym.

Błażej Torański z niezwykłą dbałością o detale i szacunkiem dla historycznej prawdy odtwarza losy Eugenii Pol, oferując czytelnikom rzetelny i wnikliwy obraz jej życia. ?Kat polskich dzieci? to bez wątpienia ważne dzieło, które zasługuje na uwagę zarówno ze względu na swoją tematykę, jak i warsztat literacki. Jest nie tylko świadectwem brutalności jednostki, ale również przestrogą przed zakłamaniem historii i zapomnieniem. Zmusza do refleksji nad naturą zła i konsekwencjami wojny. ?Kat polskich dzieci? to również przypomnienie, że historia nie jest tylko zbiorem suchych faktów, ale żywą, często bolesną cząstką pamięci. Podsumowując, ?Kat polskich dzieci? jest nie tylko doskonale napisanym reportażem historycznym, ale i ważną lekcją o ludzkiej naturze i konsekwencjach wojny.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

and*********************

ilość recenzji:5

10-12-2023 11:44

Błażej Torański stworzył dzieło nie tylko historyczne, ale i psychologiczne. Przez dokładną analizę dokumentów i świadectw, autor przedstawia czytelnikowi złożony obraz człowieka, który staje się oprawcą. Fascynujące jest, jak Autor nie ogranicza się do opisu zbrodni, ale bada także powojenne życie Pol i jej ostateczny upadek. Szczególnie wstrząsający jest rozdział zawierający wywiad z Pol po odbyciu kary, oferujący głęboki wgląd w jej psychikę. Jednak podczas lektury zastanawiamy się również, czy kobieta, która stała się potworem, sama również nie padła ofiarą wojny? Co ciekawe książka, o tak trudnej i brutalnej tematyce napisana została przystępnym językiem i jest bardzo lekka w odbiorze. Taki kontrast naprawdę przeraża, ale i sprawia, że treść wciąga, jakby nie była reportażem, a thrillerem wojennym.

Błażej Torański z niezwykłą dbałością o detale i szacunkiem dla historycznej prawdy odtwarza losy Eugenii Pol, oferując czytelnikom rzetelny i wnikliwy obraz jej życia. ?Kat polskich dzieci? to bez wątpienia ważne dzieło, które zasługuje na uwagę zarówno ze względu na swoją tematykę, jak i warsztat literacki. Jest nie tylko świadectwem brutalności jednostki, ale również przestrogą przed zakłamaniem historii i zapomnieniem. Zmusza do refleksji nad naturą zła i konsekwencjami wojny. ?Kat polskich dzieci? to również przypomnienie, że historia nie jest tylko zbiorem suchych faktów, ale żywą, często bolesną cząstką pamięci. Podsumowując, ?Kat polskich dzieci? jest nie tylko doskonale napisanym reportażem historycznym, ale i ważną lekcją o ludzkiej naturze i konsekwencjach wojny.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

sew**********************

ilość recenzji:2

9-12-2023 12:44

Błażej Torański oferuje czytelnikowi dobrze skonstruowaną książkę na pograniczu thrillera sądowego i reportażu biograficznego. Dużą zaletą omawianej publikacji jest mocne oparcie jej na materiale źródłowym. Książka jest pozycją godną polecenia, ukazującą upadek człowieka w trudnych, wojennych realiach, a także skomplikowaną, powojenną rzeczywistość PRL, w której niewydolny aparat państwa nie potrafił skutecznie rozliczyć zbrodni z okresu okupacji.

Czy recenzja była pomocna?

Stefan

ilość recenzji:3

27-11-2023 01:30

Błażej Torański stworzył dzieło nie tylko historyczne, ale i psychologiczne. Przez dokładną analizę dokumentów i świadectw, autor przedstawia czytelnikowi złożony obraz człowieka, który staje się oprawcą. Fascynujące jest, jak Autor nie ogranicza się do opisu zbrodni, ale bada także powojenne życie Pol i jej ostateczny upadek. Szczególnie wstrząsający jest rozdział zawierający wywiad z Pol po odbyciu kary, oferujący głęboki wgląd w jej psychikę. Jednak podczas lektury zastanawiamy się również, czy kobieta, która stała się potworem, sama również nie padła ofiarą wojny? Co ciekawe książka, o tak trudnej i brutalnej tematyce napisana została przystępnym językiem i jest bardzo lekka w odbiorze. Taki kontrast naprawdę przeraża, ale i sprawia, że treść wciąga, jakby nie była reportażem, a thrillerem wojennym.

Błażej Torański z niezwykłą dbałością o detale i szacunkiem dla historycznej prawdy odtwarza losy Eugenii Pol, oferując czytelnikom rzetelny i wnikliwy obraz jej życia. ?Kat polskich dzieci? to bez wątpienia ważne dzieło, które zasługuje na uwagę zarówno ze względu na swoją tematykę, jak i warsztat literacki. Jest nie tylko świadectwem brutalności jednostki, ale również przestrogą przed zakłamaniem historii i zapomnieniem. Zmusza do refleksji nad naturą zła i konsekwencjami wojny. ?Kat polskich dzieci? to również przypomnienie, że historia nie jest tylko zbiorem suchych faktów, ale żywą, często bolesną cząstką pamięci. Podsumowując, ?Kat polskich dzieci? jest nie tylko doskonale napisanym reportażem historycznym, ale i ważną lekcją o ludzkiej naturze i konsekwencjach wojny.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

bla*********************

ilość recenzji:3

18-11-2023 17:51

Jestem pod ogromnym wrażeniem ?Kata polskich dzieci?. Błażej Torański oferuje czytelnikowi dobrze skonstruowaną książkę na pograniczu thrillera sądowego i reportażu biograficznego. Dużą zaletą omawianej publikacji jest mocne oparcie jej na materiale źródłowym. Książka jest pozycją godną polecenia, ukazującą upadek człowieka w trudnych, wojennych realiach, a także skomplikowaną, powojenną rzeczywistość PRL, w której niewydolny aparat państwa nie potrafił skutecznie rozliczyć zbrodni z okresu okupacji.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

bla*********************

ilość recenzji:3

13-11-2023 18:42

Podobno w życiu nie ma przypadków. Otrzymałem zatem książkę o tym jak zostaje się volksdojczem, następnie żołnierzem Wehrmachtu aby wykonywać rozkazy przełożonych obozu dla polskich dzieci. Bynajmniej nie chodzi tu o ojca popularnego ostatnio w Polsce polityka, ale z racji zbieżności książka tym bardziej warta uwagi. Chodzi o pozycję pt: "Kat polskich dzieci" Błażeja Torańskiego. W przypadku autora zbieżność nazwisk ze znaną pisarką Teresą Torańską nieprzypadkowa. Otóż autor przybliża nam historię polskiej rodziny zmuszonej do podpisania deklaracji lojalności wobec niemieckiego okupanta. Miłość do życia przeważa tu nad miłością do ojczyzny. Swoisty realizm sytuacyjny podpisanie lojalki sprowadza do problemu wydania kary śmierci na samego siebie. Młoda dziewczyna, bo o jej losach jest książka, nie ma rozterek, tak jak jej ukochany ojciec i reszta rodziny. Podpisuje świstek, według niej tylko papieru i składa przysięgę w niezrozumiałym jak twierdzi dla niej języku na wierność nowej ojczyznie i jej zbrojnego ramienia czyli Wehrmachtu. Zostaje kapo w obozie dla polskich dzieci. Tu Autor dość precyzyjnie, posiłkując się dokumentami, opisuje mrożące krew w żyłach tortury jakimi kapo obdarowywali niczym cukierkami małe bezbronne dzieci. Dla kogoś wrażliwego ten rozdział bez chwilowych przerw w czytaniu jest trudny. Co prawda to już historia, niemniej jednak.... Można by na tym zamknąć książkę, ale od tego momentu zaczynamy rozumieć mistrzostwo Autora książki. Albowiem kolejny rozdział zawiera opowieść, też na podstawie dokumentów, o powojennych losach pani kapo, która mundur Wehrmachtu zamieniła na garsonkę działaczki ZBOWiD-u. Warto przybliżyć co oznacza ten skrót. To Związek Bojowników o Wolność i Demokrację. A więc organizacja walczących o to co mamy obecnie. I tu w zasadzie można ponownie przywołać historię i losy ojca naszego wspólczesnego polityka gdyby nie fakt że opisywana w książce Torańskiego "bohaterka" nagle zostaje aresztowana i skazana na 25 lat więzienia. Ale to jeszcze nie koniec książki. Ponownie podkreślam mistrzostwo Autora. Postanawia rozłożyć czytelnika na obie łopatki i nie pozwolić na żadne domysły. Opisuje zatem więzienne losy pani kapo i bojowniczki o wolność. Mamy zatem książkę niezwykle cenną, dla historyków ale i dla psychologów a przede wszystkim dla wszystkich których interesują zawiłości ludzkiej osobowości. Mało tego. Z obszernego wywiadu z "bohaterką" już po odbyciu przez nią kary więzienia, poznajemy jej punkt widzenia. To jest nie mniej wstrząsający rozdział, który zamiast przerw w czytaniu na złapanie oddechu, tym razem zmusza nas do ponownego przeczytania właśnie przeczytanego fragmentu aby nie mieć wątpliwości czy rzeczywiście po "tym wszystkim" tak można to interpretować jak "bohaterka". Autorowi należy się najwyższe uznanie. Podsuwa nam rozwiązania wielu rozterek towarzyszących w życiu i zmusza do przemyślenia radykalnych rozwiązań.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Ilona Wolińska.

ilość recenzji:174

12-09-2022 20:37

Biorąc ten reportaż do ręki wiedziałam, że to będzie trudna lektura i na taką się przygotowałam. Nie spodziewałam się jednak, że będzie aż tak wstrząsająca i przerażająca.

Każdy z nas wie, ile bólu, cierpienia i okrucieństwa przyniosła ze sobą II wojna światowa. Wiemy również, że podczas wojny tworzono obozy koncentracyjne, takie jak Auschwitz, Majdanek czy Treblinka. Jednak zapewne niewielu z was, tak jak i ja, nie wiedziało o obozie dla dzieci i młodzieży.
Obóz dla dzieci i młodzieży przy ulicy Przemysłowej w Łodzi został utworzony w grudniu 1942 roku w okolicach tamtejszego getta i funkcjonował do końca stycznia 1945 roku. Jedną z najokrutniejszych strażniczek obozu była Eugenia Pol- diabeł w ludzkiej skórze. Biła, maltretowała, upokarzała.
W swojej książce Autor przybliża nam portret kobiety, która podczas wojny znęcała się nad najbardziej bezbronnymi istotami tworząc im piekło na ziemi, a po skończeniu okupacji niemieckiej podjęła pracę w żłobku. Do końca swojego życia nie przyznała się do zarzucanych jej czynów, choć są świadkowie i ich zeznania.
Książka zawiera mnóstwo wspomnień osób, które przeżyły "Mały Oświęcim" i były torturowane przez Pol. Opisy w tej książce są naprawdę drastyczne, ciężko przez nie przebrnąć, ból ściska serce a w oczach pojawiają się łzy. Ciężko jest zrozumieć co kieruje człowiekiem, by dzieciom zgotować taką gehennę, na jaką odważyła się Pol.
"Kat polskich dzieci" to przerażający i wstrząsający reportaż, ale warto po niego sięgnąć. Polecam wszystkim tym, którzy interesują się historią II wojny światowej.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

z_ksiazka_w_plecaku

ilość recenzji:1106

28-08-2022 23:16

W Łodzi w okresie II Wojny Światowej powstał Hitlerowski obóz koncentracyjny dla małoletnich. Co Niemcy mieli do polskich dzieci? Dlaczego ich więzili? Dla Niemiec młode, polskie pokolenie to przestępcy i dlatego zamykali ich w obozach. Ten w Łodzi, jak mówią ci co go przeżyli, był gorszy od Oświęcimia. W łódzkim nie zagazowano osób, ale znęcano się nad nimi. Zarówno fizycznie jak i psychicznie. Codzienne bicie za wszystko i za nic, okropny głód i ciężkie choroby. Tak wyglądała codzienność niewinnych istnień.
?Kat polskich dzieci? jest na pewno książką dla osób z mocnymi nerwami. Czytając ją nie raz musiałam na chwilę ją odłożyć i przewietrzyć umysł od tych makabrycznych scen. Najbardziej w pamięci zapadła mi mała dziewczynka, Ula. To co z nią zrobiła Eugenia Pol? brak słów.
Ciężko jest opisać ten reportaż. Jest w nim tyle okrucieństwa, bestialstwa, przemocy. Dodatkowo, ciężko, ponieważ bohaterami są małe dzieci. Były one głodzone i bite. Trudno jest uwierzyć, że ktoś mógłby przeżyć to piekło i dalej funkcjonować i zakładać rodzony. Trudno jest mi również uwierzyć, że do wszystkich tych okropnych rzeczy dopuściła się kobieta. Nie mężczyzna, a właśnie kobieta.
Czytając zastanawiałam się również ile trzeba mieć w sobie nienawiści by traktować w taki sposób innych. I jak w ogóle można funkcjonować na co dzień. Gdzie takie osoby mają wyrzuty sumienia, człowieczeństwo, jak mogą sobie spojrzeć w oczy? Nie tylko w okresie wojny, ale również po latach. Czy są oni totalnie pozbawieni uczuć?
Książka jest opisem charakteru i zachowania Eugenii Pol, którego ja niestety nie jestem pojąć. Jest tu opis procesu głównej morderczyni, która oczywiście nie przyznawała się do stawianych jej zarzutów, a wręcz przeciwnie. Kłamała, że pomagała dzieciom. I obojętnie jaka jest prawda, to nigdy nie powinna pracować na stanowisku, na jakim pracowała. Zszokowało mnie to i zastanawiałam się gdzie jest sprawiedliwość. A jaką miała pracę, to musicie sami przeczytać.
Reportaż zawiera dość liczne zdjęcia dzieci, Eugenii jak również fałszywych dokumentów. Jest napisany prostym i przystępnym językiem, dzięki czemu jeśli nie musicie jak ja zrobić sobie przerwy, to czyta się go szybko. Wszystkie książki i reportaże opisują różne obozy koncentracyjne i skupiają się głównie na Żydach. Jeśli chcecie uzupełnić wiedzę o to co działo się w tych okrutnych dla człowieczeństwa latach koniecznie sięgnijcie po ?Kata polskich dzieci?.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

@cat.loves.books

ilość recenzji:9

16-08-2022 09:56

Rzeczywistość obozowa oczami ówczesnych dzieci, przytaczana w trakcie zeznań w procesie przeciwko Eugenii Pol. Drastyczne, ciężkie i okrutne.

To nie jest reportaż w ścisłym tego słowa rozumieniu. Autor zebrał wypowiedzi, które padły na procesie Eugenii Pol i zbudował z nich obraz obozu, jaki znamy z wojennych historii tego typu. Oczywiście ta sytuacja jest tym trudniejsza, że więźniami obozu były dzieci od lat 8 do 16, a zostały osadzone za samo bycie Polakami. Historia jest bardzo trudna emocjonalnie, ciężka do udźwignięcia, kiedy zdajemy sobie sprawę z ilości krzywdy, jaka została wyrządzona. Tym bardziej, kiedy czytamy zeznania samej oskarżonej, w których wszystkiego się wypiera, a na zarzuty odpowiada, że biła, ale lekko. Pod tym względem ta książka jest bardzo ważna i dla historii w ogóle wartościowa. Ale nie jestem wobec niej bezkrytyczna.

Autor stosuje wiele powtórzeń opisów, które zostały przytoczone kilka/kilkanaście stron wcześniej, a ponieważ książka nie jest obszerna i czyta się ją na raz, to te wypowiedzi w dużej mierze pamięta się w trakcie czytania. Brakuje mi też bardziej rzetelnego wyjaśnienia, genezy powstania tego obozu i informacji kto tam trafiał. Pewnie nie ma na to jednej odpowiedzi, ale uderzyło mnie na przykład, dlaczego w obozie przebywają dzieci, które na wolności mają rodziców. Dlaczego Ci rodzice nie trafili do obozów? Dlaczego skupiono się na dzieciach? Może gdzieś mi umknęła ta informacja albo nie zrozumiałam, ale moim zdaniem nie jest to tak jasno napisane. Brakuje też wprowadzenia czytelnika w sytuację po II wojnie światowej, z której wynikałoby dlaczego Eugenia Pol mogła być z powrotem Polką i jak działały wtedy polskie władze.

Na plus zaliczam kompozycję książki ? podział na części mocno porządkuje, a krótkie rozdziały w ramach większych bloków jest dobrym zabiegiem, bo można odłożyć książkę, kiedy ma się dość i wrócić do kolejnego rozdziału. Świetne jest to, że cała jest właściwie zapisem procesu lub cytatem ze źródeł. Nie ma domysłów, wyciągania wniosków, jest ścisłe oparcie w dokumentach. Z formy i języka mniemam, że dość wiernie. Bardzo dobrym zabiegiem było przeprowadzenie wywiadu z psychologiem odnośnie samej osoby Eugenii Pol i umieszczenie go na końcu książki. Trochę to poszerza rozumienie postaci i uzmysławia, że nic nie jest tylko czarno-białe. Działania wachmanki były oczywiście naganne i złe, krzywdzące (tego nikt nie neguje), ale kwestia motywacji, zrozumienia własnych działań, itd., to już kwestia dyskusyjna.

Książkę polecam miłośnikom historii, bo fakt istnienia obozów dla dzieci nie jest znany szerzej (ja usłyszałam o nim po raz pierwszy). Na pewno jest to dobry haczyk do szerszych poszukiwań, bo opierając się na tej jednej pozycji wielu rzeczy się nie dowiemy. Autor powołuje się wielokrotnie na swoją wcześniejszą książkę ?Mały Oświęcim? i pewnie tam znajduje się więcej informacji o samym obozie, ale chciałoby się, żeby szczątkowo poszerzył nam wiedzę i w tej publikacji.

Bardzo dobra robota w poszukiwaniu materiałów, dotarcia do źródeł, trochę gorzej z opowiedzeniem historii i wciągnięciem czytelnika w tamtą rzeczywistość.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

@cat.loves.books

ilość recenzji:9

8-08-2022 09:56

Rzeczywistość obozowa oczami ówczesnych dzieci, przytaczana w trakcie zeznań w procesie przeciwko Eugenii Pol. Drastyczne, ciężkie i okrutne.

To nie jest reportaż w ścisłym tego słowa rozumieniu. Autor zebrał wypowiedzi, które padły na procesie Eugenii Pol i zbudował z nich obraz obozu, jaki znamy z wojennych historii tego typu. Oczywiście ta sytuacja jest tym trudniejsza, że więźniami obozu były dzieci od lat 8 do 16, a zostały osadzone za samo bycie Polakami. Historia jest bardzo trudna emocjonalnie, ciężka do udźwignięcia, kiedy zdajemy sobie sprawę z ilości krzywdy, jaka została wyrządzona. Tym bardziej, kiedy czytamy zeznania samej oskarżonej, w których wszystkiego się wypiera, a na zarzuty odpowiada, że biła, ale lekko. Pod tym względem ta książka jest bardzo ważna i dla historii w ogóle wartościowa. Ale nie jestem wobec niej bezkrytyczna.

Autor stosuje wiele powtórzeń opisów, które zostały przytoczone kilka/kilkanaście stron wcześniej, a ponieważ książka nie jest obszerna i czyta się ją na raz, to te wypowiedzi w dużej mierze pamięta się w trakcie czytania. Brakuje mi też bardziej rzetelnego wyjaśnienia, genezy powstania tego obozu i informacji kto tam trafiał. Pewnie nie ma na to jednej odpowiedzi, ale uderzyło mnie na przykład, dlaczego w obozie przebywają dzieci, które na wolności mają rodziców. Dlaczego Ci rodzice nie trafili do obozów? Dlaczego skupiono się na dzieciach? Może gdzieś mi umknęła ta informacja albo nie zrozumiałam, ale moim zdaniem nie jest to tak jasno napisane. Brakuje też wprowadzenia czytelnika w sytuację po II wojnie światowej, z której wynikałoby dlaczego Eugenia Pol mogła być z powrotem Polką i jak działały wtedy polskie władze.

Na plus zaliczam kompozycję książki ? podział na części mocno porządkuje, a krótkie rozdziały w ramach większych bloków jest dobrym zabiegiem, bo można odłożyć książkę, kiedy ma się dość i wrócić do kolejnego rozdziału. Świetne jest to, że cała jest właściwie zapisem procesu lub cytatem ze źródeł. Nie ma domysłów, wyciągania wniosków, jest ścisłe oparcie w dokumentach. Z formy i języka mniemam, że dość wiernie. Bardzo dobrym zabiegiem było przeprowadzenie wywiadu z psychologiem odnośnie samej osoby Eugenii Pol i umieszczenie go na końcu książki. Trochę to poszerza rozumienie postaci i uzmysławia, że nic nie jest tylko czarno-białe. Działania wachmanki były oczywiście naganne i złe, krzywdzące (tego nikt nie neguje), ale kwestia motywacji, zrozumienia własnych działań, itd., to już kwestia dyskusyjna.

Książkę polecam miłośnikom historii, bo fakt istnienia obozów dla dzieci nie jest znany szerzej (ja usłyszałam o nim po raz pierwszy). Na pewno jest to dobry haczyk do szerszych poszukiwań, bo opierając się na tej jednej pozycji wielu rzeczy się nie dowiemy. Autor powołuje się wielokrotnie na swoją wcześniejszą książkę ?Mały Oświęcim? i pewnie tam znajduje się więcej informacji o samym obozie, ale chciałoby się, żeby szczątkowo poszerzył nam wiedzę i w tej publikacji.

Bardzo dobra robota w poszukiwaniu materiałów, dotarcia do źródeł, trochę gorzej z opowiedzeniem historii i wciągnięciem czytelnika w tamtą rzeczywistość.

Czy recenzja była pomocna?

Paulina

ilość recenzji:549

7-08-2022 22:41

Przyznam szczerze, że lubię czytać reportaże o czasach wojny, relacje świadków, którzy przeżyli to piekło. Po raz pierwszy jednak miałam okazję dopiero przeczytać o Polen - Jugendverwahrlager w Łodzi. Był to obóz dla dzieci, sierot wojennych, osób, których rodzice byli ,,wrogami Niemiec", służyli w konspiracji, czy przebywali w obozach koncentracyjnych. Oficjalnie obóz w Łodzi był czymś w rodzaju sierocińca, gdzie dzieci w różnym wieku miały być oddawane różnym zajęciom manualnym, rozwijającym ich zdolności, a jeśli pracy to wyłącznie lekkiej i nieobowiązkowej. W praktyce wyglądało to jednak zupełnie inaczej.

Jedną z opiekunek została Eugenia Pol, w czasie wojny Genowefa Pohl. Miała nieco ponad 20 lat, gdy pod przymusem wraz z całą rodziną podpisali niemiecką folkslistę. Jako Ślązacy nie do końca mieli wybór. Pohl przed była Polką, w czasie wojny przyjęła niemieckie nazwisko i podjęła pracę w obozie na Przemysłowej w Łodzi. Po latach na procesie obecne tam dzieci wspominają ją jako okrutną, nieprzewidywalną. Biła, żeby zabić. Uwielbiała sprawiać ból. Za zmoczenie się w łóżko, za krzywe stanięcie. Dzieci były torturowane i bite całymi dniami. Nie była jedyna, ale to Genowefa Pohl jest odpowiedzialna za kilka zabójstw dzieci, które udowodniono jej w procesie.

,,Kat polskich dzieci. Opowieść o Eugenii Pol" Błażeja Torańskiego to świadectwo życia kobiety, która, gdy niemieccy towarzysze uciekali szybko powróciła do polskiego nazwiska Eugenia Pol i spokojnie żyła w Łodzi. W czasie procesu wypierała się wszystkich czynów, twierdząc, że była dla dzieci jak druga matka, siostra, opiekunka. Nie pokrywa się to z relacją większości świadków. Obóz w Łodzi był gehenną. O wiele lepsze warunki mieli podopieczni przebywający w jego filii w Dzierżąznej pod Zgierzem. Obóz na Przemysłowej został wydzielony z łódzkiego getta, gdzie głód, wszy i bicie było na porządku dziennym. Przerażająca, ale obowiązkowa lektura dla wszystkich, których losy wojennych dzieci nie są obojętne.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

zaBOOKowana

ilość recenzji:197

30-07-2022 12:47

Eugenia Pol to diabeł w ludzkiej skórze. To głównie przez nią życie małych dzieci zamieniło się w piekło. Jak można czerpać przyjemność z wyrządzania komuś krzywdy? Jak w ogóle można się dopuścić tak bestialskich zbrodni?

Obóz koncentracyjny powstał 1 grudnia 1942 roku. W przeciwieństwie do obozu dla dorosłych, tutaj numery nie były tatuowane na ramieniu. Dzieci, wszystkie bez wyjątku, od świtu do nocy musiały pracować, często ponad własne siły. Dodatkowo dotykały je różnego rodzaju choroby. Nie byli leczeni, lekarstwa dostawali najczęściej w paczkach od rodziny. Dzieci umierały najczęściej z przemęczenia i głodu.

Biografia, chociaż jest świetnym dokumentem przedstawiającym historię obozu i zawiera liczne fotografie, nie da się jej przeczytać na raz. Opisy niestety miażdżą psychicznie.

Podsumowując, ta biografia to bezsprzecznie bardzo cenna lekcja historii, ukazująca prawdziwe losy dzieci z obozu koncentracyjnego. Dla mnie Eugenia jest potworem, ponieważ wykorzystywała biedne dzieci, by się dowartościować. Aby pokazać przełożonym, że nadaje się na swoje stanowisko. Polecam lekturę wszystkim, którzy interesują się historią, ale uważajcie ? książka tylko dla osób o mocnych nerwach.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

mommy_and_books

ilość recenzji:782

22-07-2022 11:54

Biorąc do ręki najnowsze dzieło Błażeja Torańskiego "Kat polskich dzieci. Opowieść o Eugenii Pol" wiedziałam, że to będzie ciężka i trudna lektura. Czytając wypowiedzi byłych więźniów obozu dla dzieci i młodzieży od lat 8 do 16-tu Polen Jugendverwahrlager der Sicherheitspolizei in Litzmannstadt (Prewencyjny Obóz Policji Bezpieczeństwa dla Młodzieży Polskiej w Łodzi)łzy płynęły mi ciurkiem.
Obóz koncentracyjny został otwarty 1 grudnia 1942 roku. Każde dziecko miało swój numer obozowy. Według tego co napisał autor, nie tatuowano im numerów na przedramionach. Obozem kierowali: Hans Heinrich Fuge, Arno Wruck i Erlich Enders. Najbardziej brutalnymi wachmanami byli: Sydonia Bayer, Edward August i Eugenia Pol. Ta ostatnia trójka to najwięksi sadyści z obozu.
Dzieci, poczynając od tych najmłodszych do najstarszych, musiały ciężko pracować, przeważnie ponad swoje siły i to je wykańczało. Dodatkowo często chorowały na różnego rodzaju choroby, zaczynając od chorób wieku dziecięcego, a kończąc na tyfusie. Nie byli leczeni, musieli sami zdobywać leki ? kradnąc lub proszą o nie w listach kierowanych do ich rodzin. Najgorsze było to, jak mieli wszy i nasi wachmani kazali im je zjadać. Wyobrażacie sobie zjadać żywe myszy? Często do takich incydentów dochodziło. Niestety w tym obozie dzieci głodowały. Ich jedzenie przeważnie było już popsute, z pleśnią i robakami. Wyobrażacie sobie, że więźniowie z Oświęcimia dostawali więcej jedzenia niż te biedne dzieci, które do prawidłowego rozwoju potrzebowały odpowiednio zbilansowanej diety.
Tutaj nie było potrzeba budować krematoriów, ponieważ dzieci umierały z przemęczenia/ przepracowania, głodu i chorób. Nie trzeba nawet wspominać, że do ich śmierci przyczyniali się również wachmani. To jest straszne. Ciężko się czyta o katowanych dzieciach. Serce pękło mi na pół. Mam nadzieje, że ci, co przyczynili się do bólu i śmierci najmłodszych smażą się teraz w piekle. Za takie czyny nie ma przebacz. Jak można z zimną krwią mordować dzieci.
Najgorsza była polka Eugenia Pol vel Genowefa Pohl. Katowała swoich własnych rodaków. Wyzywała ich od świń. Dzisiaj nazwalibyśmy ją terrorystką. Urodziła się 23.02.1923r. w Ozorkowie. Jak doszło do tego, że stała się tak okrutną wachmanką - musicie przeczytać sami. Czytając, uważajcie, ponieważ Eugenia uwielbiała tworzyć historie, których nie było. Często, żeby się wybielić mówiła nieprawdę. Przyczyniła się do śmierci kilkoro dzieci. Czy prokurator i sędzia słusznie ją osądzili? Kto w jej sprawie miał rację: ona czy byli więźniowie, którzy przeżyli to piekło?
Przez ten obóz przewinęło się około 3 tysięcy dzieci. Zdarzało się, że do obozu trafiały dzieci młodsze, przed 8 rokiem życia. Na czym spali i jak wyglądał ich rozkład dnia, możecie przeczytać w książce "Kat polskich dzieci. Opowieść o Eugenii Pol".
Warto czytać takie biografie, żeby wiedzieć, jak to naprawdę było.
Dla mnie Eugenia Pol to potwór. Powinna znaleźć się w obozie koncentracyjnym jako więźniarka, a nie być zbrodniarką wojenną, która w bestialski sposób pastwiła się nad najmłodszymi. Z tej książki dowiecie się również, co Eugenia robiła po wojnie. Czy chwaliła się tym, co robiła podczas wojny? Czy raczej próbowała to zataić? Byłam w szoku, dowiadując się, co robił jej brat, żeby ratować skórę własnej siostry.
Książka ma twardą oprawę. Z tyłu znajdziecie wypowiedzi trzech byłych więźniów. W środku znajdziecie fotografie między innymi Eugenii Pol, listu Sydonii Bayer do prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, itd..
Książka jest warta uwagi.
Z całego serca polecam tę trudną lekturę.

Czy recenzja była pomocna?

_mama_wojtka_

ilość recenzji:1

20-07-2022 09:29

Prawda zawsze kiedyś wyjdzie na jaw, nawet po latach. Krzywdy wyrządzone ludziom muszą ujrzeć światło dzienne.
... ,,Kat polskich dzieci.Opowieść o Eugenii Pol", która jest  pierwszą biografią zbrodniarki wojennej z obozu dla dzieci, która w PRL-u pracowała w żłobku.

W Polsce przez trzy lata funkcjonował niemiecki obóz izolacyjny dla dzieci zarządzany przez Heinricha Himmlera, który był komisarzem III Rzeszy do sprawy umacniania niemieckości. W obozie zamykano dzieci w wieku od ósmego do szesnastego roku życia, ale trafiały czasami również młodsze dzieci, a nawet niemowlęta. Polskie dzieci w tym wieku według zbrodniarzy hitlerowskich uważane były za osoby skłonne do przestępstw. A każdy drobny powód był dobry, aby je pojmać. Polskie dzieci nie miały prawa przebywać na wolności. W obozie pracowała Eugenia Pol, Polka, która przyjęła narodowość niemiecką. Była to kobieta bez krzty współczucia i serca. Sadystka, która miała niejedną śmierć dziecka na sumieniu. Znęcała się nad dziećmi psychicznie i fizycznie. Każdy pretekst był dobry, aby skatować. Wiele dzieci umierało z głodu, z wycieńczenia, w wyniku chorób czy pobicia. Kary, jakie stosowała Pol, były nie do pomyślenia; okrutne i bezlitosne.

Książka stworzona jest z zeznań z procesu Eugenii Pol dawnych osadzonych w obozie  oraz z archiwalnych dokumentów.

Książka opisuje brutalne sceny, czerpanie satysfakcji i radości z bólu młodego człowieka, z jego śmierci. Dowodzi, że ten obóz nie był obozem wypoczynkowym, poprawczym tylko koncentracyjnym. Opisuje życie Eugenii Pol po wojnie, to, że tej kobiecie bez sumienia jakimś cudem wszystkie zbrodnie uszły na sucho aż do końca lat 70. Wiele kwestii jest niewyjaśnionych, niektórzy świadczyli za Pol. Wszystko, co przeczytacie w tej pozycji, będzie dla Was szokiem.

Tyle lat po wojnie, a okazuje się, że wiele jeszcze nie wiemy. Jak dużo dusz ludzkich pragnie, aby cała prawda ujrzała światło dzienne. Takie książki są potrzebne.

Temat ciężki, lecz warty przeczytania.

Czy recenzja była pomocna?

Gosia

ilość recenzji:1

19-07-2022 23:48

Kat Polskich dzieci. Opowieść o Eugenii Pół", to książka która dosłownie mną wstrząsnęła. Sama bardzo chętnie i często sięgam po literaturę obozową, bo osobiście uważam, że nie możemy zapominać o okrucieństwach wojny, których doświadczali nasi przodkowie. Myślę, że to wyjątkowo wartościowa literatura po którą sięgać powinien każdy z nas. Niemniej jednak nie są to książki, które czyta na odstresowanie po ciężkim dniu, a trudna literatura do której potrzeba spokoju i skupienia.
Książka opowiada historię Genowefy Pohl, a tak naprawdę Eugenii Pol, która była pracownicą funkcyjna w hitlerowskim obozie dla dzieci i młodzieży przy ulicy Przemysłowej w Łodzi. Eugenia Pol była zbrodniarką wojenną, została zatrudniona w Oddziale VI, czyli w obozie dziewczęcym i dzieci poniżej 8 roku życia. W roku 1970 trafiła do aresztu, została oskarżona o morderstwo, a także pomoc państwu hitlerowskiemu w bestialskim mordowaniu dzieci. Niemniej jednak Eugenia Pol nigdy nie przyznała się do zarzucanych jej czynów. Zbrodniarka nie przyznawała się do znajomości języka niemieckiego, a także do wielu sytuacji, które miały potwierdzenie w zeznaniach świadków, którym udało się przeżyć te okrucieństwa. Jak można z taką obojętnością traktować dzieci, niewinne istoty, za których uśmiech oddałbym życie. Nie potrafię zrozumieć tego okrucieństwa i uważam, że kara która spotkała Eugenię Pol była nieadekwatna do jej winy, ją i wszystkich innych, którzy nie wahali się przed krzywdzeniem niewinnych dzieci.
Sięgając po ten tytuł spodziewałam się, że będzie okrutnie, że bestialstwo tych ludzi nie znało granic i myślałam że mnie książka nie przerazi. Niestety mocno się rozczarowałam, bo myślałam że jestem przygotowana na wiele, ale na to nie byłam. Ta historia jest tylko i wyłącznie dla ludzi o silnych nerwach! Jest dla tych, którzy potrafią dobrze sobie radzić z cierpieniem innych. Dla mnie to było tyle emocji, dosłownie książka mną wstrząsnęła. Nie jestem nawet w stanie wyrazić szoku jakiego doznałam i który pozostanie we mnie na długo.
Sama jestem mamą dwójki dzieci i myślę, że to również miało wielki wpływ na odbiór tej książki. Czytałam i płakałam, a wczytaniu musiałam robić przerwy, żeby brnąć przez te okrucieństwa dalej. Tamte dzieci nie miały przerwy, nie miały nikogo bliskiego, a były nikomu nic winne. Małe, niedoświadczone istoty, które cierpiały katusze.
Książka to świadectwo strasznych rzeczy, jakie niestety miały miejsce. Zdecydowanie nie jest to tytuł dla każdego, bo okrucieństwo wojny i ludzi zostanie z nami na długo...

Czy recenzja była pomocna?

Gosia

ilość recenzji:1

19-07-2022 15:50

ulubieńcy bogów umierają młodo
Książka
Kat polskich dzieci. Opowieść o Eugenii Pol
Błażej Torański
Okładka książki - Kat polskich dzieci. Opowieść o Eugenii Pol
KUP TERAZRecenzja książki: Kat polskich dzieci. Opowieść o Eugenii Pol
Recenzuje: Małgorzata Styczeń
Kat Polskich dzieci. Opowieść o Eugenii Pół", to książka która dosłownie mną wstrząsnęła. Sama bardzo chętnie i często sięgam po literaturę obozową, bo osobiście uważam, że nie możemy zapominać o okrucieństwach wojny, których doświadczali nasi przodkowie. Myślę, że to wyjątkowo wartościowa literatura po którą sięgać powinien każdy z nas. Niemniej jednak nie są to książki, które czyta na odstresowanie po ciężkim dniu, a trudna literatura do której potrzeba spokoju i skupienia.
Książka opowiada historię Genowefy Pohl, a tak naprawdę Eugenii Pol, która była pracownicą funkcyjna w hitlerowskim obozie dla dzieci i młodzieży przy ulicy Przemysłowej w Łodzi. Eugenia Pol była zbrodniarką wojenną, została zatrudniona w Oddziale VI, czyli w obozie dziewczęcym i dzieci poniżej 8 roku życia. W roku 1970 trafiła do aresztu, została oskarżona o morderstwo, a także pomoc państwu hitlerowskiemu w bestialskim mordowaniu dzieci. Niemniej jednak Eugenia Pol nigdy nie przyznała się do zarzucanych jej czynów. Zbrodniarka nie przyznawała się do znajomości języka niemieckiego, a także do wielu sytuacji, które miały potwierdzenie w zeznaniach świadków, którym udało się przeżyć te okrucieństwa. Jak można z taką obojętnością traktować dzieci, niewinne istoty, za których uśmiech oddałbym życie. Nie potrafię zrozumieć tego okrucieństwa i uważam, że kara która spotkała Eugenię Pol była nieadekwatna do jej winy, ją i wszystkich innych, którzy nie wahali się przed krzywdzeniem niewinnych dzieci.
Sięgając po ten tytuł spodziewałam się, że będzie okrutnie, że bestialstwo tych ludzi nie znało granic i myślałam że mnie książka nie przerazi. Niestety mocno się rozczarowałam, bo myślałam że jestem przygotowana na wiele, ale na to nie byłam. Ta historia jest tylko i wyłącznie dla ludzi o silnych nerwach! Jest dla tych, którzy potrafią dobrze sobie radzić z cierpieniem innych. Dla mnie to było tyle emocji, dosłownie książka mną wstrząsnęła. Nie jestem nawet w stanie wyrazić szoku jakiego doznałam i który pozostanie we mnie na długo.
Sama jestem mamą dwójki dzieci i myślę, że to również miało wielki wpływ na odbiór tej książki. Czytałam i płakałam, a wczytaniu musiałam robić przerwy, żeby brnąć przez te okrucieństwa dalej. Tamte dzieci nie miały przerwy, nie miały nikogo bliskiego, a były nikomu nic winne. Małe, niedoświadczone istoty, które cierpiały katusze.
Książka to świadectwo strasznych rzeczy, jakie niestety miały miejsce. Zdecydowanie nie jest to tytuł dla każdego, bo okrucieństwo wojny i ludzi zostanie z nami na długo...

Czy recenzja była pomocna?