"Każde kolejne lato" to spektakularny debiut Carley Fortune. To piękny, chwytający za serce, wzruszający i dobrze napisany romans o rodzinie, przyjaźni, złamanym sercu, stracie, drugiej szansie, pierwszej miłości, błędach młodości i przebaczeniu. Historia zawarta na stronach tej książki jest tak ciekawa i wciągająca, że pochłonęłam ją w ciągu jednego wieczoru.
Powieść zaczyna się od momentu w którym Persephone (w skrócie nazywana Percy) odbiera telefon od swojego przyjaciela z dzieciństwa, Charliego, brata jej byłego chłopaka i byłego najlepszego przyjaciela - Sama, z informacją o pogrzebie jego matki. To sprawia, że zaczyna wspominać swoje pierwsze lato w miejscowość Barrys Baye w Kanadzie, to jak poznała Sama i Charliego, jak Sam został jej najlepszym przyjacielem i ostatecznie chłopakiem i jak Barrys Bay stało się dla niej ulubionym miejscem na świecie, aż do czasu gdy wszystko nagle rozpadło się kilkanaście lat temu.
Powieść ukazuje relacje pomiędzy Samem i Percy, którzy po raz pierwszy spotkali się jako nastolatki w Barrys Bay i jest zapisem tego jak ich przyjaźń wyewoluowała w coś znacznie większego. Historia obejmuje 12 lat ich życia i śledzi ich zażyłą i słodką przyjaźń od momentu ich pierwszego spotkania aż do czasów teraźniejszych. Sam i Percy byli najlepszymi przyjaciółmi, którzy dorastali razem, pływając w jeziorze, bawiąc się, oglądając razem straszne filmy i zwierzając się sobie ze swoich planów i marzeń. Koniec końców zakochali się w sobie i zaczęli ze sobą spotykać, jednak ostatecznie dzieląca ich odległość, szkoła i inne problemy sprawiły, że się rozdzielili. Jednak najbardziej niszczycielski dla ich związku i przyjaźni był błąd, który popełniła Percy i który sprawił, że w rezultacie ona i Sam nie widzieli się przez kolejnych dwanaście długich lat.
Historia jest opowiedziana z punktu widzenia Percy, akcja toczy się naprzemiennie między jej obecnym życiem w wieku 30 lat, a retrospekcjami z sześciu wakacji, które Sam i Percy spędzili razem. To świetny zabieg, ponieważ dzięki temu historie z przeszłości łączą się z historiami z teraźniejszości, przeszłość i teraźniejszość nakłada się na siebie, co pozwala czytelnikowi zrozumieć cały ten emocjonalny bagaż, jaki niosą Percy i Sam, zaś autorka powoli ujawnia czytelnikowi, co doprowadziło do rozłamu między bohaterami.
To historia, która opiera się na dobrze wykreowanych postaciach i pokochałam je wszystkie od dosłownie pierwszego rozdziału. Wszyscy bohaterowie zostali scharakteryzowani w bardzo realistyczny sposób i sądzę, że wielu czytelników może się z nimi utożsamiać. Dzięki nim przypomniałam sobie własne dzieciństwo, pierwszą miłość i błędy, które wtedy popełniłam. Percy to wspaniała postać, a przez to, że to ona prowadziła narracje, mogłam ją dobrze poznać. Czasy jej dorastania, doświadczanie prawdziwej przyjaźni i pierwszej miłości, odkrywanie talentu pisarskiego, radzenie sobie z własną niepewnością... wszystko to sprawiało, że była pełnokrwistą, barwną postacią. Percy i Sam stanowili fascynujące charaktery, podobnie jak wszystkie postaci poboczne, z których każda wniosła coś do historii, a tym samym sprawiła, że powieść stała się bardziej wszechstronna i wiarygodna. Wszystkie postaci były pogłębione, a ich charaktery dobrze rozwinięte, dzięki czemu można było się do nich przywiązać. Miały swoje zalety, ale miały też wady. Dzięki temu uświadomiłam sobie, że nikt z nas nie jest doskonały, każdy popełnia błędy, natomiast przebaczenie (drugiej osobie, a także samu sobie) jest potrzebne by móc ruszyć dalej ze swoim życiem. Powieść była wypełniona autentycznymi dialogami i realistycznymi zdarzeniami. Autorka perfekcyjnie ukazała nerwowość i bezbronność pierwszej miłości, rozwijającą się tożsamość, poczucie winy, żal i możliwość otrzymania drugiej szansy. Książka była tak interesująca, że nie byłam w stanie jej odłożyć, tak bardzo ciekawiło mnie co właściwie rozdzieliło tę parę, która wydawała się być stworzona dla siebie.
Prawdę mówiąc zakochałam się nie tylko w tej historii, ale także w Barrys Bay w Ontario w Kanadzie. Autorka tak bardzo wciągnęła mnie w swoją historię, że czytając dosłownie czytałam zapach jeziora, słyszałam plusk wody i czułam promienie ciepłego słońca na swojej skórze. Otoczenie domku nad wodą było tak realistycznie i barwnie opisane, że myślę, że u każdego czytelnika wywoła nostalgię za minionymi letnimi, ciepłymi dniami spędzonymi na wylegiwaniu się nad wodą i beztroskimi czasami młodości kiedy spędzaliśmy leniwe, letnie godziny na zabawie i rozmowach ze swoimi przyjaciółmi.
Moje ulubione rozdziały tej powieści, to przede wszystkim te, których akcja miała miejsce w przeszłości. Opisują one wycinek czasu, gdy Percy i Sam spotkali się po raz pierwszy w wieku 13 lat, aż do momentu gdy oboje skończyli 18 lat. Te rozdziały mają w sobie całą tą piękną magię opowieści o dorastaniu, pierwszej miłości, o letnim, wakacyjnym romansie i o przejściu od przyjaciół do kochanków. Więź między Percym, a Sam rozwija się od nieznajomych do przyjaciół, najlepszych przyjaciół, aż w końcu to zakochania i miłości. Obserwowanie tego jak ich relacja stopniowo się zmienia było naprawdę emocjonujące i powodowało u mnie trzepot serca. Ich uczucia rozwinęły w się w naturalnym i powolnym rytmie i naprawdę wspaniale było obserwować jak dosłownie na moich oczach dorastają, zmieniają się i zakochują. To zdecydowanie jedna z moich ulubionych historii z motywem "od przyjaciół do kochanków " jakie ostatnio przeczytałam. W tych retrospekcyjnych rozdziałach jest wiele nostalgii i sentymentu, uczuć, które są typowe dla dorosłych osób wspominających swoje dzieciństwo i nastoletnie lata. Być może dlatego tak łatwo było mi zaangażować się w tę historię. Opowieść wciąga i w pewnym sensie zabiera czytelnika do jego własnych czasów młodości.
Aż trudno uwierzyć, że to debiutancka powieść autorki. Udało jej się stworzyć wiarygodne i zapadające w pamięć postacie, jej styl pisania jest barwny, żywy i wciągający, zaś samo tempo powieści zostało dobrze rozegrane. To piękny, zapadający w pamięć i emocjonalnie satysfakcjonujący debiut, który idealnie nadaje do zabrania na wakacje, na plażę, lub do nadmorskiej kawiarni. Podsumowując jeśli lubisz małomiasteczkowe historie o dojrzewaniu, których akcja toczy się w gorące letnie dni, jeśli przemawiają do ciebie historie o pierwszej miłości, straconych szansach, drugich szansach i przebaczeniu, to nie będziesz chciał przegapić tej powieści!
Opinia bierze udział w konkursie