Często się mówi, że młodość ma swoje prawa, że to najlepszy czas na popełnianie błędów i naukę życia. Ale czy na pewno jest to dobra rada? Zdarza się przecież i tak, że właśnie wybory, których dokonujemy w młodym wieku mogą zaważyć na całym dorosłym życiu i to niekoniecznie w pozytywnym sensie. I właśnie o tym jest ta książka. Cudowna, mocna, dająca wiele do myślenia, przeszywająca do szpiku kości. Pokazująca, że są ludzie i wydarzenia, które odciskają na nas swoje piętno i żaden upływ lat nie jest w stanie tego zmienić. To opowieść o przyjaźni, miłości, samotności, strachu i traumatycznych zdarzeniach, które mają ogromny wpływ na odbieraną rzeczywistość. Zdecydowanie jest to pozycja, której warto poświęcić swój czas!
Karolina ma świetną posadę, wymarzone mieszkanie i figurę nastolatki. Nie ma w swoim życiu żadnych zobowiązań, może żyć tak, jak chce, bowiem w domu nikt na nią nie czeka. Co prawda od kilku miesięcy spotyka się z Piotrem, ale nie jest w stanie zaangażować się w tę znajomość tak, jak powinna. Pomimo upływu lat wciąż okazyjnie dręczą ją koszmary, przypominając o życiu, o którym chciałaby zapomnieć. I choć gdy spojrzy się na nią z boku to można jej wielu rzeczy pozazdrościć, to nikt nie wie jak wielkie i niezagojone blizny nosi w sercu, jak przytłaczające wspomnienia ciągle rozgrywają się w jej głowie. Czy kiedykolwiek będzie w stanie odciąć się od przeszłości, od niepewności co do swojej wartości, która ciągle w niej tkwi i znajdzie w sobie siłę by postawić na swoje dobro? Czy w wieku 37 lat można rozpocząć nowy rozdział i po prostu, tak zwyczajnie, pozwolić sobie na szczęście?
Jack to mężczyzna sukcesu. Bezwzględny biznesmen zarabiający krocie, który swoim wyglądem nadal rzuca kobiety na kolana. Dość skryty jeśli chodzi o życie prywatne, w pracy ukrywający się za maską spokoju i opanowania. Wyjazd do Warszawy nie jest dla niego łatwy i zmusza do powrotu myślami do przeszłości oraz tego, co utracił. Zmiana tożsamości, miejsca zamieszkania oraz zawrotna kariera nie sprawiły, że Nelson zniknął. I choć w sercu nadal nosi jedno imię, a życie było dla niego dużo łaskawsze niż dla Karoliny i można by powiedzieć, że osiągnął niemal wszystko.. to czy to, co ma, jest na pewno pełnią szczęścia? Czy ten powrót do korzeni, jakim jest wizyta w Polsce, obejdzie się bez pozostawienia kolejnych ran na sercu?
Autorka zabiera nas w podróż do przeszłości, którą umiejętnie kontrastuje z teraźniejszością i przedstawia losy głównych bohaterów. Niezaprzeczalnie, oboje popełniali błędy, a założeniami, które czynili, krzywdzili siebie nawzajem. Jednak, pomimo wszystko, czy ich pomyłki, impulsywne zachowania i unoszenie się dumą to wystarczające powody, by niszczyć swoją przyszłość? 15 lat to całe mnóstwo czasu na to by zapomnieć, by na nowo obrać swoją drogę, by znaleźć cel i sens. Czy można jeszcze kochać po tylu latach rozłąki? Ta książka jest niezwykła i niesie w sobie ogromny ładunek emocjonalny. Pani Marta stworzyła historię do głębi poruszającą, która sprawia, że przeklinamy zarówno los jak i ludzi. Piękna, do bólu prawdziwa, z rzeczywistymi postaciami i problemami. Po prostu wyjątkowa i naprawdę godna polecenia.
Opinia bierze udział w konkursie