Kazik uczy się czekać (twarda)

Każdy, kto ma 3-latka na pokładzie wie, że czekanie nie jest mocną stroną najmłodszych. Zresztą, ten kto ma 2-latka, 4-latka, czy 5-latka wie o tym, tak samo dobrze. Niecierpliwość to ich najlepszy przyjaciel, a oczekiwanie na coś - wróg numer jeden. Idealnym przykładem na prawdziwość tego stwierdzenia jest dobrze nam już znany Kazik.

Tym razem Kazik uczy się czekać, co wychodzi mu raz lepiej, raz gorzej (z naciskiem na gorzej). W końcu ile można czekać na naleśniki, kiedy się jest naprawdę głodnym? Dorosłe "trzy minutki wydają się trwać w nieskończoność". Jak długo należy czekać, aż tata wypije kawę i pójdzie "pokopać w piłkę "Kawa jest zawsze taka gorąca... " A te sąsiedzkie rozmowy? O losie! Dorośli gadają o mało ważnych sprawach przed blokiem, kiedy najwyższa pora iść już do domu. I jak tu się nie zdenerwować?

Frustracja Kazika rośnie z każdą chwilą oczekiwania. To jasne, że jak każdy maluch chciałby wszystko NATYCHMIAST. Zjeść, pójść się bawić, czy powiedzieć coś rodzicom, kiedy oni akurat są bardzo zajęci. Czy da się znaleźć jakiś konsensus? Nowa książka Aleksandy Belty-Iwacz pokazuje, że tak. Specjalne sygnały, rytuały związane z czekaniem czy metody relaksacji mogą pomóc nie tylko dziecku, ale całej rodzinie w nauce cierpliwości.

Kolejny tytuł w serii o Kaziku uczy dziecko cierpliwości. Doskonale znany bohater, codzienne problemy i pomysłowe rozwiązania sprawiają, że zarówno maluch, jak i rodzic z tej lektury wyniesie bardzo dużo. Dla wszystkich niecierpliwych dzieci (do których należy mój syn) i dorosłych (do których należę ja). Polecam!