"Kemping Chałupy 9" to antologia, w której znajdziemy aż siedem wakacyjnych opowiadań. Są to historie napisane przez popularnych rodzimych autorów takich jak Katarzyna Janus, Renata Kosin, Marta Matyszczak, Dorota Milli, Alek Rogoziński, Marek Stelar i Joanna Tekieli. W sumie z twórczością większości z nich miałam okazję się już zetknąć, dlatego też sięgając po lekturę liczyłam na to iż przyjemnie spędzę przy niej czas?
W każdym z opowiadań wraz z bohaterami trafiamy do położonego w nadmorskich Chałupach kempingu. Poznajemy w ten sposób kilka par, które postanowiły uciekając od szarej codzienności spędzić wakacje nad morzem. Z różnych powodów, często ekonomicznych bądź też zwyczajnego braku miejsc w hotelach wszyscy oni trafiają na kemping, gdzie zaczynają się ich szalone pełne przygód wakacje, o których z pewnością długo jeszcze będą pamiętać.
Trudno byłoby wskazać najciekawsze opowiadanie, bo tak właściwie każde z nich jest inne i każde warte było przeczytania. Historie okazały się przyziemne aczkolwiek napisane są z lekkim przymrużeniem oka. Dla przykładu w pierwszej z nich towarzyszymy parze, która świętuje jubileusz małżeństwa i z tej okazji spontanicznie decydują się na wakacje nad morzem. Para jednak zamiast trafić na luksusowy kemping myli adres i dociera w miejsce o znacznie surowszych warunkach. Początkowe przerażenie przeradza się jednak w fascynację, a nowo poznani ludzie choć dość ekscentryczni na pierwszy rzut oka okazują się wyjątkowo sympatyczni...
W innych opowiadaniach towarzyszymy jeszcze np. emerytowanemu policjantowi i jego żonie, którzy po dotarciu na kemping odkrywają, że w ich przyczepie leży trup. Jeżeli jednak myślicie, że będą uciekać stamtąd w popłochu ogromnie się mylicie. Poza tym poznajemy też parę, która spędza wakacje w skromnej przyczepie kempingowej. Kobieta niemal rok odkładała na wymarzone wakacje. Gdy w końcu spełnia się jej marzenie i dociera na nadmorski kemping tuż obok ze swoją wypasioną przyczepą parkują inni urlopowicze. Wygląda na to, że przyjdzie im spędzić wspólne wakacje. Mężczyźni nawet dość szybko się zaprzyjaźniają, ale kobiety no cóż. Przekonajcie się sami co wydarzyło się na kempingu w Chałupach. Gwarantuję wam, że o nudzie może być mowy.
Takich zabawnych i zarazem życiowych historii w tym wakacyjnym zbiorku jest wiele. Każda oczywiście inna, choć losy wszystkich bohaterów łączą wakacje w Chałupach, w trakcie których dokonują się jakieś ich życiowe zwroty, a życie bohaterów nabiera innych kolorów. Takie lektury czyta się niebywale szybko i przyjemnie, szczególnie że obrazują zwyczajnych ludzi i historie, które mogłyby przytrafić się każdemu z nas, a może nawet już się kiedyś wydarzyły.
Jest to zdecydowanie lektura idealna na nadchodzące wakacje, lekka i nie pozbawiona humoru. Warto po nią sięgnąć również ot tak w wolnej chwili, gdy chcemy się oderwać od rzeczywistości, odpocząć i zrelaksować również po ciężkim dniu. Mieszanka stylów, różnorodność bohaterów i gorący wakacyjny klimat sprawiają, że nie będziemy się mogli od niej oderwać. Gorąco polecam ;)
Opinia bierze udział w konkursie