SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Kiedy będziemy deszczem

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Kobiece
Data wydania 2021
Oprawa miękka
Liczba stron 512

Opis produktu:

Kiedy będziemy deszczem to idealna lektura dla miłośników klimatycznych powieści o trudnych wyborach, zakazanych uczuciach i głęboko skrywanej prawdzie, niewidocznej nawet dla naszych najbliższych.
Piękna pod względem literackim, określana jako `niesamowita i wciągająca` (Ostatnia Strona) oraz `poruszająca i zaskakująca` (czytaj-na-walizkach).

Życie Ingi staje się nie do zniesienia. Przytłacza ją małżeństwo, w którym nie ma śladu po dawnym uczuciu. Macierzyństwo, w którym stara się być wzorową matką. Rozpaczliwie szuka pomocy, ucieczki, zapomnienia. Gra pozorów staje się ponad jej siły.

Pewnego dnia Inga znika.

Według męża wiodła zupełnie zwyczajne życie w ich zupełnie zwyczajnym holenderskim miasteczku. Była kochającą żoną i oddaną matką. Jednak trop jej korespondencji mailowej, na którą natrafia policja, zdaje się temu przeczyć. Kim jest tajemniczy mężczyzna, o którym pisze? Przed kim odkrywała mroki swej duszy?

Opinie o książce

Niesamowita, klimatyczna, piękna powieść. Bardzo mnie wciągnęła od pierwszych liter właściwie i trzymała do ostatniej kropki. Język i styl, który zabiera nas w wykreowany świat z tak wielką łatwością, i napiszę wprost, że pomimo mroku, niepokoju i lęku nie chce się z niego wracać.

Ostatnia Strona

Stawia wiele pytań, powoduje gonitwę myśli i polemikę z własnymi standardami moralnymi. Poruszyła mnie i zaskoczyła, a przede wszystkim skłoniła do rozważań na temat macierzyństwa, małżeństwa i wyborów w życiu.

czytaj-na-walizkach

To historia o niespełnionych pragnieniach, marzeniach, związku, w którym zgasły wszystkie światła. Przygnębiająca, gorzka historia o macierzyństwie, a także zakazanej więzi, która przeradza się w uczucie, z którego ciężko się wyzwolić, bo daje to, czego nie czuliśmy od dawna, jednocześnie uzależniając.

books-culture.blogspot

Ta książka rozbiła mnie na kawałeczki. Roztrzaskała wszystko to, co było we mnie głęboko ukryte. Mam nadzieję, że wyciągnę z tego konstruktywną naukę o samej sobie, oraz że będę mieć w życiu osoby, z którymi głęboko będę wierzyć, że kiedyś będziemy deszczem.

w.bibliotece.pl

O autorce

Dominika van Eijkelenborg - autorka kryminałów i thrillerów, absolwentka Akademii Pedagogicznej w Krakowie. Jej twórczość charakteryzuje głęboka emocjonalność, umiejętność tworzenia portretów psychologicznych postaci i odwaga w podejmowaniu trudnych tematów. Jest autorką thrillerów: Czuły punkt (2015), Tkanki (2018), kryminału Ostatni most (2019) oraz powieści Kiedy będziemy deszczem (pierwsze wydanie: 2017 r., wydanie drugie rozszerzone: 2021). Prywatnie miłośniczka natury, łucznictwa i jogi. Pochodzi z Suwałk, obecnie mieszka wraz z rodziną we Fryzji (Holandia).
S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: Kobiece - najlepsze tytuły,  wysyłka 24h
Kategoria: Kryminał,  książki na jesienne wieczory,  Sensacja, thriller
Wydawnictwo: Kobiece
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2021
Wymiary: 135x205
Liczba stron: 512
ISBN: 9788367014380
Wprowadzono: 03.11.2021

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Kiedy będziemy deszczem - Dominika van Eijkelenborg

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

3/5 ( 3 oceny )
  • 5
    1
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    2
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

boo**************

ilość recenzji:105

12-01-2022 20:53

"Rozczarowanie to nic innego jak odczarowanie naszych oczekiwań wobec ludzi, zdarzeń, sytuacji, samych siebie. "

Po przeczytaniu "Kiedy będziemy deszczem" mam huragan myśli w głowie. Przez bardzo długi czas będzie ona jeszcze krążyć w mojej głowie, poruszając myśli, często zahaczając o serce. To jedna z tych lektur, które zaczynając czytasz, nie spodziewasz się jak wiele emocji Ci dostarczy. Patrząc na pierwsze strony książki, wiedziałam jedynie że styl jakim posługuje się autorka jest inny, niespotykany, jednocześnie niepozwalający odłożyć książki na dłużej. Jestem pełna podziwu pomysłu na fabułę, ale również jego wykonania. Bo mam wrażenie, że to właśnie styl autorki odpowiada za tak wielkie wrażenie, jakie na mnie wywołała ta opowieść.
Poruszyło mnie jak Dominika van Eijkelenborg opisała to co nie powinno, a jednak dotyka wielu z nas: samotność wśród ludzi, uczuciach ulokowanych w zakazanych relacjach i wyborach, które są trudne.
Wielu z nas żyje w iluzji szczęśliwych rodzin i partnerstwa, myślę że ta książka pozwoli otworzyć szerzej oczy i dostrzec prawdę.
Nie będę rozpisywać się o bohaterach i szczegółach fabuły, bo chciałabym żebyście tę książkę przeżyli po swojemu, abyście mogli na każdego z bohaterów spojrzeć swoimi oczami, nadać mu własne cechy i spróbować nie oceniać na samym początku, pozwolić sobie odkryć karty jakie przygotowała dla nas autorka.
Wspomnę tylko o zakończeniu, które bardzo mi zaskoczyło swoją mądrością i zawartym w nim emocjami.
Polecam tę książkę każdemu z was, ja już wiem, że to będzie jedna z lepszych w 2022 roku!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

justus_reads

ilość recenzji:547

2-12-2021 13:28

Czytacie książki, które określane są jako literatura piękna? Jeśli o mnie chodzi, raz czy dwa razy spróbowałam i niestety, ale ten rodzaj książek jest nie dla mnie. To coś jak obyczajówka, w której prawdy życiowe można spotkać na co drugiej stronie książki? Jak najbardziej rozumiem osoby, które taką literaturę uwielbiają, bo ona zmusza ich do refleksji, odnajdują w nich cząstkę siebie etc. ? i to jest piękne. Ale jeśli o mnie chodzi, to po prostu ich nie czytam ( może dlatego za książkami świątecznymi też nie za bardzo przepadam ).
?Kiedy będziemy deszczem? to przykład takiej właśnie książki. Historia kobiety, która popada w tzw. rutynę małżeńską ? niezrozumienie ze strony partnera, wychowywanie dzieci praktycznie w samotności, taka szara rzeczywistość dnia codziennego. Kto z nas jej nie zna i nie wie o co chodzi, prawda?
?Więc mam trzydzieści cztery lata, dwoje dzieci, męża, zawalony zabawkami dom, zachwaszczony ogródek, zero perspektyw i wszystkiego dość. I znów użalam się nad sobą.?
?Ukrywamy blizny na ciele i te niewidzialne, bolące miejsca w sercu. Zasłaniamy bransoletkami, rękawami, uśmiechem, bezmyślną paplaniną. Wstydzimy się przyznać do bólu, do emocji, uczuć. Wszystko, co nieprzyjemne, jest społecznie nieakceptowane. Boimy się etykietki. Boimy się izolacji. Wolimy samotność.?
?Macierzyństwo i małżeństwo odbierają nam kobietom, tożsamość. Zamieniamy się w automaty czynne całą dobę, wypełniające swoje obowiązki, dbające o potrzeby wszystkich wokół. Stajemy się tłem, niewidocznym mechanizmem, dzięki któremu wszystko działa, jak należy. Jesteśmy rozczarowane, sfrustrowane, zmęczone, zgorzkniałe.?
Takich przykładowych cytatów, mogłabym wypisywać jeszcze wiele. A ja naprawdę rzadko kiedy zwracam na takie rzeczy uwagę, podczas czytania książki. Pierwsze strony bardzo mnie zaciekawiły ? żona i matka dwójki dzieci, ginie w niewiadomych okolicznościach. Wychodzi z psem na spacer i już z niego nie wraca?Następie mamy skok w przeszłość i poznajemy wydarzenia poprzedzające owe porwanie, czyli dowiadujemy się kim jest Inga, jak żyje, co robi na co dzień, a do tego jako przerwy między rozdziałami dostajemy spora dawkę jej osobistych przemyśleń i tego co tak naprawdę siedzi w jej głowie. Coś na zasadzie pamiętnika, w którym wylewa ona wszystkie swoje żale. I właśnie w tych jej refleksjach, ja sama odnalazłam sporo samej siebie. Byłam w stanie ją zrozumieć? No i dobra. To pewnie zapytacie, co mi się w tej książce w takim razie nie podobało. Otóż, pomimo wszystko, tych jej pretensji do całego świata było trochę za dużo. Cała akcja książki gdzieś ginie w natłoku myśli głównej bohaterki i miliona pięknych opisów przyrody. W momencie gdy zaczęłam czytać o tresurze psa i o dziennym wyprowadzaniu go na spacer, całkowicie straciłam zapał do czytania. I właśnie wtedy zdałam sobie sprawę, że ta książka to nie thriller, którym myślałam od samego początku, że jest, a właśnie literatura piękna! Tak czasem się zdarza, kiedy zamiast opisem, człowiek kieruję się okładką?
Przeczytanie tej książki zajęło mi dość sporo czasu, tym bardziej, że ma ona ponad 500 stron. Ale w końcu zebrałam się w sobie, dobrnęłam do końca i patrząc na całość historii, niczym szczególnym mnie ona nie zaskoczyła, bo niektóre wydarzenia były już od samego początku do przewidzenia. Jednakże historia sama w sobie nie była zła. Wycięłabym z niej jakieś 150 stron i myślę, że wtedy moja ocena byłaby wyższa ? Tyle opisów, przemyśleń? Ale może tak być powinno, bo w końcu to literatura piękna, po którą raczej nie sięgam ;) Nie będę Wam książki odradzać, bo myślę, że znajdzie ona na pewno swoich zwolenników, jednakże jeśli tak jak ja, myślicie, że to thriller, to od razu mówię, że go tu nie znajdziecie? Literatura obyczajowa z dobrze zarysowanym portretem psychologicznym głównej bohaterki ? tak bym to ujęła ;) życiowa, przygnębiająca, klimatyczna i rozwleczona?

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Blondynkowe_ksiazki

ilość recenzji:335

14-11-2021 23:02

?Kiedy będziemy deszczem? to klimatyczna i niepokojąca historia, która na pierwszy rzut oka nie jest tym, czym tak naprawdę się wydaje. Opis sugeruje, że mamy przed sobą thriller, jednak podczas lektury okazuje się, że jest to tylko mały wątek w całej fabule. Początkowo byłam rozczarowana, bo liczyłam na pełną napięcia historię tajemniczego zniknięcia kobiety. Ale gdy tylko pojęłam, co autorka chciała przekazać swoją historią zaczęłam patrzyć na tę powieść w zupełnie innym świetle. Jednak cały czas brakowało mi w tej książce dreszczyku emocji, który na dłużej przykułby moją uwagę. Autorka bardzo skrupulatnie skupiła się na kreacji swoich postaci. Bardzo dobrze opisani, z rozbudowanym aspektem psychologicznych, ludzie, tacy jak my. Myślę, że wiele kobiet odnajdzie w osobie Ingi samych siebie. Książka skłania czytelnika do refleksji nad własnym życiem, marzeniami i oczekiwaniami każdego z nas.

Życie Ingi nie jest takie, jakie sobie wymarzyła. Przytłoczona codziennymi obowiązkami, macierzyństwem i małżeństwem, w którym nie ma już śladu dawnego uczucia, poszukuje sensu życia. Rozpaczliwie chce, aby ktoś w końcu zrozumiał jej potrzeby. Gdy pewnego dnia wychodzi z psem na spacer, już nie wraca. Zaniepokojony mąż zgłasza jej zaginięcie. Według niego Inga miała udane i szczęśliwe życie. Była oddaną matką i żoną. Jednak jej korespondencja mailowa wskazuje na coś zupełnie innego. Kim jest tajemniczy mężczyzna, do którego pisała Inga i czy ma coś wspólnego z jej zaginięciem?

Dominika Van Eijkelenborg ma bardzo płynny i przyjemny styl pisania, który z całą pewnością ułatwia czytanie. Pomimo tego, że książka daleka jest od kryminału, to wątek zaginięcia wnosi do powieści powiew świeżego powietrza. Tempo książki według mnie było zbyt powolne i czasami traciłam zainteresowanie wydarzeniami. Może brzmieć, jakby ta książka mi się nie podobała, ale wynika to z tego, że nastawiłam się na thriller, który był tylko małą domieszką w obyczajowym aspekcie tej powieści. Tempo książki jest powolne. Otrzymujemy wgląd w życie głównej bohaterki, jej problemy i rozterki, by pod koniec w napięciu czekać na zakończenie.

?Kiedy będziemy deszczem? opisuje podróż kobiety po jej głęboko skrywanych pragnieniach. Jest to historia o poszukiwaniu siebie. Pokazuje, że każda nasza decyzja kończy się konsekwencjami, które nie zawsze mogą nam się podobać. Pomimo tego, że nie do końca książka przypadła mi do gustu, to myślę, że wielu osobom może się spodobać.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?