?Kiedy mnie zobaczyłeś? to piękna historia, która pokazuje nam, że prawdziwa miłość rodzi się z serca i troski o drugą osobę. Uczucia płynące prosto z serca pokazują więcej, niż może dostrzec wzrok. Na początku pomyślałam, że wiem, czego mogę się spodziewać po tej książce, zamiana bliźniaczek i zakazana miłość. Ale to, co otrzymałam w tej historii, przekroczyło moje oczekiwania. Dosyć przewidywalna historia, ale z zaskakującym zakończeniem zabrała mnie w absolutnie niezwykłą podróż, która myślę, że może jeszcze bardziej się rozwinąć.
Gabrysia dostaje propozycję wymarzonego stażu w Paryżu. Jest pewna, że to jej jedyna szansa na zdobycie wiedzy i umiejętności od profesjonalistów. Jednak dziewczyna musi zdecydować, czy wyjedzie, czy zostanie z chłopakiem. Kuba niedawno uległ poważnemu wypadkowi samochodowego, w wyniku którego stracił wzrok. Gabrysia musi podjąć ważną decyzję, zdecydować co liczy się dla niej bardziej. Z pomocą dziewczynie przychodzi jej siostra bliźniaczka, Alicja.
Alicja to spokojna i zamknięta w sobie dziewczyna, która jest całkowitym przeciwieństwem swojej siostry. Przez cztery tygodnie musi udawać Gabrysię przed Kubą. Dostaje jednak jedno ultimatum od siostry. Nie może zakochać się w chłopaku siostry. Dla Alicji to żaden problem, bo wie, że Kuba nie pasuje do jej świata. Wszystko zaczyna się zmieniać, gdy oboje poznają się lepiej i zaczynają do siebie zbliżać. Czy Kuba rozpozna, że to nie jego dziewczyna z nim przebywa? Czy Alicja powstrzyma się przed uczuciami?
Kubę i Alicję od pierwszej chwili obezwładnia to piękne, intensywne połączenie, tę zapierającą dech w piersiach iskrę, która rodzi się już pierwszego dnia. Konflikt ich sytuacji wywoływał u mnie pewien smutek, ponieważ wiedziałam jak może się to skończyć. To było ekscytujące i bolesne w tym samym czasie. Ich związek był w pewien sposób zakazany, ale uczucie to tylko ich pochłaniało.
?Kiedy mnie zobaczyłeś? to coś więcej niż romans YA. Kuba dopiero przy Alicji otwiera się i zaczyna walczyć o swoje życie, zaczyna czuć więcej, oboje zaczynają czuć więcej, jednak każdy z nich ukrywa ból za maskami szczęścia i pomimo różnic między nimi szybko tworzą bardzo silną, prawdziwą i emocjonalną więź.
J. D. Russo stworzyła historię na jeden wieczór. Lekki styl, zwroty akcji, interesująca fabuła. Nawet samo myślenie o tej historii wywołuje uśmiech na mojej twarzy. Naprawdę mi się podobała, ale w trosce o pełną szczerość powiem, że nie była to dla mnie książka idealna. Czytając, poczułam, że historia mi się spodoba, ale były momenty, kiedy mogłam się spodziewać co będzie dalej. Powiem tylko, że chociaż ta książka nie była idealna to mi się podobała i polecam ją wszystkim. Czekam z niecierpliwością na drugą część. Zastanawiam się w jakim kierunku autorka poprowadzi tę historię i jak zmieni się jej styl.
Opinia bierze udział w konkursie