SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Kiedy umiera król

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Czarna Owca
Data wydania 2021
z serii czarna seria
Oprawa miękka
Liczba stron 512
  • Wysyłka Kup teraz, a produkt wyruszy do Ciebie już w poniedziałek!
    Dotyczy zamówień opłaconych przez PayU, kartą lub za pobraniem.

Opis produktu:

Saana, dziennikarka internetowa, została zwolniona z wyczerpującej i wypalającej pracy. Zamierza odpocząć i dojść do siebie spędzając lato u ciotki w małym miasteczku Hartola. Na miejscu zaczyna interesować się sprawą śmierci pewnej nastolatki sprzed kilkudziesięciu lat. Jednocześnie w Helsinkach przechodzień znajduje ciało mężczyzny z wypalonym znakiem. Nad sprawą brutalnego morderstwa pracuje śledczy Jan Leino i jego zespół. Mimo wysiłków dochodzenie nie posuwa się do przodu. Jan obawia się, że sprawca rytualnego zabójstwa nie poprzestanie na jednej zbrodni. Saana i Jan kontynuują prace nad swoimi sprawami do czasu, aż ich ścieżki się przetną. Wciągająca niczym kryminały Camilli Läckberg. Eeva-Kaarina Kolsi, dziennikarka `Ilta-Sanomat` Fascynująca i zręcznie skomponowana całość z obietnicą kontynuacji. `Helsingin Sanomat` Elina Backman (ur. 1983) to mieszkająca w Helsinkach pisarka, z wykształcenia magister nauk humanistycznych i kulturoznawstwa. Pracuje także jako dyrektor kreatywna oraz copywriter w branży reklamowej. Kiedy umiera król to jej debiutancka książka, która otrzymała nagrody: Storytel Audio Book Award 2020 za najlepszą powieść kryminalną oraz Elisa Kirja Book Award za najlepszy debiut 2020.

Więcej książek z tej serii
S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: Wyprzedaż 2024,  wysyłka 24h
Wydawnictwa: Czarna Owca
Kategoria: Kryminał,  książki na jesienne wieczory,  książki na lato,  Sensacja, thriller
Wydawnictwo: Czarna Owca
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2021
Wymiary: 135x210
Liczba stron: 512
ISBN: 9788381438278
Wprowadzono: 13.10.2021

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Kiedy umiera król - Elina Backman

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.2/5 ( 10 ocen )
  • 5
    4
  • 4
    4
  • 3
    2
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

coo*******************

ilość recenzji:191

10-12-2021 21:14

"Kiedy umiera król" to debiutancka książka Eliny Backman, która otrzymała nagrody za najlepszą powieść kryminalną i za najlepszy debiut 2020. U nas swą premierę miała w październiku tego roku.

Saana, wypalona zawodowo dziennikarka zostaje zwolniona z pracy. Zamierza odpocząć i dojść do siebie spędzając lato u ciotki w małym miasteczku Hartola. By zabić nudę, postanawia wyjaśnić sprawę śmierci Heleny - piętnastoletniej dziewczyny, znalezionej na brzegu rzeki przed trzydziestu laty.

Jednocześnie w Helsinkach znaleziono ciało mężczyzny z wypalonym znakiem. Nad sprawą pracuje śledczy Jan Leino i jego zespół. Mimo wysiłków dochodzenie nie posuwa się do przodu. Co wspólnego mogą mieć obie zbrodnie?

Obszerne wydanie i wyjątkowo niespieszne tempo akcji mogą stanowić test cierpliwości dla niejednego czytelnika, ale z drugiej strony pozwala to na rzetelne i drobiazgowe zapoznanie się z tłem. Początkowo wszystko wydawało mi się bardzo interesujące, bowiem Finlandia w literaturze jest dość rzadkim zjawiskiem. Nie obyło się jednak bez momentu znużenia, odłożyłam wtedy lekturę i sięgnęłam po zupełnie inny gatunek. Pomogło.

Aktorce udało się stworzyć mroczny, nieoczywisty i dość przygnębiający klimat. Podobał mi się pomysł połączenia śledztwa kryminalnego z dziennikarskim, a motyw małej społeczności, która skrywa wiele "trupów w szafie", uwielbiam nie od dziś. Mnóstwo tropów, podejrzanych, spekulacji i związanych z tym wątpliwości. Mimo dość zawiłej i skomplikowanej intrygi w efekcie wszystko utworzyło logiczną i spójną całość, a wątek romantyczny stał się kolejnym idealnie wpasowanym elementem i nie drażnił swą obecnością jak to zazwyczaj bywa.
Do zachwytu mi daleko, ale na pewno sięgnę po kolejną książkę autorki, bowiem takim debiutom jestem w stanie wiele wybaczyć.

...

Czy recenzja była pomocna?

Zaczytana Archiwistka

ilość recenzji:91

7-12-2021 18:28

Dzisiaj przychodzę do Was recenzją kryminału, o którym było - dość niedawno- bardzo głośno w mediach. Mowa tutaj o debiucie od Eliny Backman pt.?Kiedy umiera król?. Nie wiem jak Wy, ale ja wprost uwielbiam czytać skandynawskie kryminały! Kocham je za ich mroczny klimat, mnogość tajemnic oraz nieoczywiste rozwiązania. A czy ta książka miała w sobie to coś? O tym za chwilkę...

Najpierw streszczę Wam fabułę:
Książka ta opowiada o dwóch historiach:
Saany - dziennikarki, która jest już lekko znużona swoją pracą i zostaje z niej zwolniona. Kobieta postanawia odpocząć po wypaleniu zawodowym i wyjeżdża do swojej ciotki. Małe miasteczko wydaje się idealnym miejscem do regeneracji, jednak nic bardziej mylnego... Saana trafia na nierozwiązaną tajemnicę śmierci miejscowej nastolatki, która miała miejsce kilkadziesiąt lat wcześniej. Jak możecie się domyślić, ciekawość dziennikarki daje o sobie znać.
Jana Leino - śledczy, zajmujący się sprawą znalezionego trupa wpływowego biznesmena, na którym znaleziono wypalony znak korony. Niestety brak dowodów oraz tropów dość mocno wpływa na niekorzyść śledczego...
Czy te dwie historie coś łączy? Czy bohaterom uda się rozwiązać zagadkę przed upłynięciem wyznaczonego czasu?

Co to była za wspaniała historia! Owszem, akcja na początku strasznie się dłużyła, ale w tym przypadku jest to duży plus dla autorki. Już Wam piszę dlaczego. Książka ta wymaga od czytelnika dużego zaangażowania - dla mnie na samym początku był to duży minus - a to dlatego, że autorka ma słabość do mnogości opisów oraz drobiazgowości. Dla tych co nie czytali jeszcze tej książki, mam drobną radę - w tej książce każdy szczegół ma jakieś znaczenie i miejcie oczy szeroko otwarte! Nie tylko szczegóły wymagają całkowitej uwagi czytelnika, ale i również narracja poprowadzona z wizji kilku osób oraz przeskoki w czasie, czy miejscach akcji.
Pisarka - pomimo debiutu - doskonale potrafi zwodzić czytelnika i zapędzić go w ślepy zaułek, (w moim przypadku udało się jej to aż kilka razy????) . Musze Was też ostrzec, że ?Kiedy umiera król? nie należy do książek, które można czytać, odkładać i znowu czytać. W tej książce jest za dużo wątków oraz szczegółów, dlatego radzę sięgnąć po nią kiedy macie dużo wolnego czasu, ponieważ inaczej będzie Wam ciężko z połączeniem niektórych elementów książki.
Podczas czytania da się wyczuć ogrom pracy włożony przez autorkę. Nie mam tutaj na myśli tylko idealnie wykreowanego tła dla całej historii, pełnego mroku i sekretów, ale i bohaterowie też są niczego sobie. Mimo, że prowadzili dwa różne śledztwa i byli swoim zupełnym przeciwieństwem, to kiedy się spotkali, stanowili dobry zespół.
Jedyne co mogę zarzucić tej książce to: watek kryminalny był odrobinkę zbyt schematyczny, ale nie aż tak by zepsuć czytanie powieści oraz przewidywalne rozwiązanie zagadki. Przypuszczam, że wynikło to z faktu, że jest to debiut i też nie mogę zarzucić autorce zbyt wysokiej poprzeczki i porównać ją do dobrze znanych pisarzy tego gatunku.
Czy książkę polecam? Jeśli szukacie historii z mrocznym klimatem oraz nierozwiązaną sprawą sprzed kilku lat, to książka idealna dla Was! Jeśli są tutaj fani skandynawskich kryminałów, to też powinniście sięgnąć po tę pozycję, może nie jest to kryminał z górnej półki, ale nie jest też zły. I ostatnim argumentem, dlaczego polecam tę książkę jest poruszenie wątku na temat naszego kraju, miło się robi na serduchu kiedy czyta się o Polsce w zagranicznych książkach!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Inthefuturelondon

ilość recenzji:1

28-11-2021 09:09

Od momentu, gdy po raz pierwszy przeczytałam opis książki Eliny Backman, okrutnie chciałam ją poznać. Coś było w tej pozycji, co po prostu mnie do niej ciągnęło. W końcu trafiła ona w moje ręce, a ja chcąc jak najdalej odwlec moment, w którym ją przeczytam - odłożyłam ją na półkę. Moja ciekawość jednak zwyciężyła i zdecydowałam się ją poznać. Jak myślicie, czy debiut autorki okazał się strzałem w dziesiątkę, czy też może strzałem w... kolano?

Saana jest dziennikarką internetową, ale zostaje zwolniona z dość toksycznej pracy. Kobieta postanawia odpocząć od przeżytych emocji i spędzić lato u swojej ciotki w fińskim miasteczku Hartola. Na miejscu okazuje się jednak, że czeka na nią prawdziwa gratka ? Saana zaczyna interesować się sprawą śmierci pewnej nastolatki sprzed trzydziestu lat. W tym czasie w Helsinkach ktoś odnajduje zwłoki mężczyzny z wypalonym znakiem. Nad tą sprawą pracuje Jan i jego zespół. Choć wszyscy niemal od razu zabierają się do pracy, śledztwo nie chce posuwać się do przodu nawet o milimetr. Wszyscy obawiają się również, że zabójca będzie chciał uderzyć znowu... Czy to możliwe, żeby uśpione dawno zło właśnie wylazło na powierzchnię?

Oczywiście, zanim otworzyłam tę książkę, naczytałam się wielu pozytywnych opinii na jej temat. To tylko wzmogło moją ciekawość i pragnienie poznania tej historii. Powinnam jednak nauczyć się już dawno, żeby nie brać takich rzeczy za pewnik. Pełna nadziei i ekscytacji rozpoczęłam lekturę książki Eliny Backman i tutaj było moje pierwsze zaskoczenie - książka przez pierwsze kilkadziesiąt stron w ogóle mnie nie wciągała...

Główna bohaterka powieści, czyli Saana przypadła mi do gustu. Zdecydowanie jest to ciekawie wykreowana postać, którą można albo polubić, albo całkowicie znienawidzić. Jest ciekawska, uparta i najchętniej drążyłaby temat aż do skutku. Te cechy jednak wzbudziły we mnie pewnego rodzaju podziw ? ja bym tak nie potrafiła i już dawno bym sobie odpuściła dany temat. Saana jednak uparcie w to brnęła. Czy przyniosło to skutki? No cóż, nie zdradzę tego, ale warto się tego dowiedzieć samemu.

Jan również wzbudził moją sympatię i ciekawość, choć już nie w takim stopniu, co Saana. Uważam jednak, że i jego autorka wykreowała dobrze, choć z początku miałam co do tego pewne wątpliwości. Mężczyzna ten nie poddawał się w swojej pracy, nawet w momencie, gdy w jego życiu działy się prawdziwe tragedie. Może nie wszyscy będą tutaj podzielać moje zdanie, ale podziwiam go. Uważam, że autorka nadała mu bardzo dużo ludzkiego i takiego realnego charakteru, więc dość ciężko pisać mi o nim, jako o bohaterze tylko książkowym.

Elina Backman ma dobre pióro, choć czuć, że Kiedy umiera król to jej debiut literacki. Początek mnie nie zachwycił. Niby było ciekawie, niby coś się działo, a akcja była popychana do przodu, jednak mnie zabrakło z początku tej iskry, która utrzymałaby moją uwagę już od pierwszego zdania, aż po ostatnie. Dopiero z czasem zaczęłam coraz więcej dostrzegać w tej historii i coraz bardziej się wciągać, co mnie ucieszyło. Nie zabrakło też zwrotów akcji, jednak moim zdaniem były one zbyt ?lekkie? - nie czułam przy nich takiego efektu WOW.

No ale, ostatecznie mogę ocenić tę książkę na ocenę dobrą. Kiedy umiera król to powieść, która przede wszystkim mówi o zemście i o ogromnej chęci jej zrealizowania, za wszelką cenę. Choć nie porwała mnie ta książka tak mocno, jakbym sobie tego życzyła, to i tak cieszę się, że ją przeczytałam. Dała mi ona nadzieję na bardzo dobrą drugą książkę autorki, więc już z niecierpliwością na nią czekam. Jeśli jesteście fanami kryminałów skandynawskich, to myślę, że ten tytuł może Was zaciekawić.

Czy recenzja była pomocna?

mad.book.worm

ilość recenzji:1

17-11-2021 10:52

Dziś moi mili same konkrety?

Wątek kryminalny zdecydowanie jest na plus chociaż metody prowadzących śledztwo są, mówiąc delikatnie irracjonalne. Jednak przymykając na to oko, intryga była solidna.

Raziła mnie za to narracja, czułem się jak w jakimś świecie botów, czy innych androidów, bo pisanie ciągle ?Saana pije?, ?Saana słucha muzyki?, ?Saana lubi to? no nie jest to zdrowe moi mili??Zupełnie jakby to była ?sztuczna inteligencja? i o ile rozumiem, że kobiety, które poważam i niezmiennie szanuję, to jednak nieco specyficzna forma bytu tak tutaj ta narracja była komiczna.

Spektakularne były też wątki romantyczne i dyskusje toczone przy randce, że zacytuje ?Chciałbyś mieszkać w brzydkim domu, z którego widać ładne budynki. Czy w ładnym domu z widokiem na brzydkie??. Serio, jeśli ktoś był kiedyś na takiej randce, to proponuję brnąc w ten związek po całości. Pewnie na drugiej ranne pojawi się wątek ?A jak będziemy mieli ogródek to jakie wolisz mieć pH gleby? albo ?czy Superman zakładał majtasy na legginsy, bo brakowało mu izolacji, czy może podczas lotu miał przez dyndające śmigło nadsterowność?.

Ta książka w moim odczuciu jest nieco za długa, bo może gdyby była krótsza, to nie byłaby naszpikowana takimi głupotami, a treść też byłaby przyjemniejsza w odbiorze, a tak to mamy co mamy.?Raziły też liczne reklamy od kosmetyków, po seriale, filmy i tak dalej?
Sympatyczne były różnorodne rozkiminy na temat jedzenia.?I wiadomo reklamy każdych ciastek i tak dalej?

Trochę się czepiałem, ale ta książka nie jest taka dramatyczna tylko mocno niedopracowana. Papierowe roboty jako bohaterowie, drewniane dialogi to razi. Pod względem fabularnym jest przyzwoicie, tylko niech ktoś nie pompuje autorki określeniem ?Lackberg?, bo to działa tylko na jej szkodę.

Czy recenzja była pomocna?

gdzie_ja_tam_ksiazka

ilość recenzji:1

14-11-2021 21:03

"Gdy pierwszego września znaleziono ją martwą w rzece, wszyscy ucichli. Taka przykładna i porządna. Nikt nie rozumiał, jak ona mogła tak nagle umrzeć. Przecież była ich truskawkową dziewczyną." "Kiedy umiera król" to debiutancka powieść kryminalna napisana przez fińską autorkę Elinę Backman. Co mnie skusiło, by sięgnąć po tę książkę? Mroczna okładka i intrygujący tytuł. Nie czytałam opisu, by się nie zawieść, ponieważ wiele książkowych opisów zdradza 3/4 fabuły. Nie wiedziałam czego się spodziewać. Objętość książki trochę mnie przeraziła (500 stron), ale krótkie rozdziały, w których akcja rozgrywa się na dwóch płaszczyznach czasowych sprawiają, że historię napisaną przez autorkę czyta się szybko. Zwolniona z pracy dziennikarka internetowa wyjeżdża do swej ciotki, by odpocząć od intensywnego życia zawodowego. Trafia na nierozwiązaną sprawę rzekomego samobójstwa nastolatki Heleny sprzed trzydziestu lat, chce dojść do prawdy i rozwiązać tajemniczy zgon młodej dziewczyny. W Helsinkach zostaje popełnione morderstwo na starszym mężczyźnie, a na jego ciele znajduje się wypalony znak. Jan prowadzi dochodzenie w tej sprawie i nie trzeba długo czekać, by zabójca znalazł kolejną ofiarę. Akcja nie przebiega szybko, natomiast skupiona jest na wydarzeniach z przeszłości. Śledztwa, zarówno Jana jak i Saany, z początku odrębne wkrótce zaczynają mieć punkty wspólne. Wszystko sprowadza się do fińskiego miasteczka Hartola, gdzie aktualnie przebywa Saana. Nie miałam łatwo na początku wdrożyć się w powieść. Rozpędziłam się dopiero przy 1/3 tekstu i przepadłam. Historia Heleny, choć smutna, skłania do refleksji. Ile młodych dziewczyn, nastolatek, czuje się doroślej, chce być pewniejsza siebie, być zauważona przez płeć przeciwną. Niestety zdarza się tak, że inni ludzie, ci źli, mają co do niewinnej dziewczyny inne plany. Nie sposób na początku wykalkulować, kto jest mordercą. Autorka sprawnie wodzi za nos i bardzo powolnie odkrywa kolejne karty. Zaskoczył mnie polski akcent w postaci legendy, na podstawie której powstał obraz. Zawsze uśmiecham się do książki, gdy zagraniczni autorzy zaskakują mnie najmniejszym akcentem, który dotyczy naszego kraju. Pani Backman stworzyła ciekawą fabułę, gdzie demony przeszłości powracają, bohaterowie z krwi i kości muszą radzić sobie z codziennymi problemami jak utrata pracy czy bliskiej osoby. Klimat pewnego dworku jest tajemniczy, bowiem w jego pobliżu znaleziono ciało Heleny. Co tak naprawdę się tam wydarzyło? Będziecie zaskoczeni. Według mnie warto przeczytać i czekam na kolejną książkę autorki ????

Czy recenzja była pomocna?

boo**************

ilość recenzji:105

10-11-2021 15:01

"Kiedy umiera król" to książka która zachwyciła mnie od pierwszego spojrzenia. Niezwykle piękne i niepowtarzalna okładka skrywa dość dobrze napisany kryminał. Co prawdą początek książki był dla mnie bardzo trudny i momentami po prostu nudny, jednak cieszę się, że dałam tej książce szansę, ponieważ ostatecznie pozytywnie mnie zaskoczyła. ????
Jak już pewnie wiecie, uwielbiam duszne klimaty małych miasteczek. Zbrodnie i dochodzenia sprawcy w takich małych społecznościach, zawsze czytam z wielką ciekawością. Może dlatego, że wtedy dochodzę do wniosku, że niby wszystkich się tam zna, a okazuje się, że właściwie nie zna się nikogo.
W pozycji tej znajdziemy również ciekawie wykreowanych bohaterów. Nie zdziwię pewnie nikogo, że najbardziej zwróciłam uwagę na Saanę. Młodą aktualnie bezrobotną dziennikarkę, która zaczyna zagłębiać się w sprawę śmierci nastolatki, która miała miejsce w latach 80. Oczywiście losy Jana, również nie pozostały mi obojętne, jak również prowadzona przez niego sprawa mordercy, który naznacza swoje ofiary znakiem. Jak myślicie, czy te dwie sprawy może coś łączyć?
Muszę się przyznać, że jak początkowo trudno było mi skupić się na lekturze, tak od połowy książki nie mogłam się od niej oderwać. Przy tej powieści, nie mogłam pozwolić sobie na odbieganie w myślach od książki, ponieważ wymagała ode mnie maksymalnego skupienia. Być może to przez pióro autorki, ewentualnie dużą drobiazgowość i mnogość opisów. Z jednej strony rozumiem ten zabieg, ponieważ każdy z tych małych elementów mógł mieć znaczenie dla prowadzonych śledztw. Z drugiej jednak nie jestem czytelnikiem, który lubi opisy i muszę przyznać, że czasem czytałam je z przymusu.
Mimo wszystko jeśli przymknąć oko, na te momenty, to autorka zaserwowała nam kryminał, w którym akcja toczy się powoli, budując w ten sposób napięcie.
Elina Hackman zadebiutowała książka "Kiedy umiera król", jestem niezwykle ciekawa jak poradzi sobie z kolejną częścią, bo szczerze mówiąc jestem bardzo zaintrygowana. Mam nadzieję, że w kolejnej części również nie zabraknie wrażeń!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Blondynkowe_ksiazki

ilość recenzji:335

4-11-2021 15:37

?Kiedy umiera król? to bardzo udany debiut autorstwa Eliny Backman, który przykuł moją uwagę już od samego początku. Powieść galopuje po wielu zwrotach akcji i bezwstydnie szydzi z czytelników, którzy próbują podążać za wskazówkami i dowiedzieć się kto odpowiedzialny jest za rytualne morderstwa. Kryminał bardzo płynnie mija i staje się teraźniejszością jak przyspieszające rzeki, które stają się znajome w miarę rozwoju historii. ?Kiedy umiera król? to świetny początek, dobrze zapowiadającej się serii, którą z pewnością będę chciała kontynuować.

Saana Havas, bezrobotna młoda dziennikarka postanawia spędzić lato u ciotki w Hartoli, małym i klimatycznym miasteczku w Finlandii. Wkrótce kobieta zaczyna interesować się miejscową zagadką z końca lat 80., niewyjaśnioną śmiercią nastolatki. Policja nie zamknęła sprawy, więc nie byli pewni, czy incydent był samobójstwem, czy morderstwem. Saana postanowiła dokładniej zbadać tę tajemniczą zagadkę. W tym samym czasie śledczy Jan Leino bada sprawę morderstwa mężczyzny, na ciele którego wypalony został znak. Z biegiem czasu śledztwo nie posuwa się do przodu, a morderca nadal przebywa na wolności i może zaatakować po raz kolejny. Czy coś łączy obie te sprawy?

Książka składa się z wielu krótkich rozdziałów, które rozgrywają się na różnych poziomach. Opisano dwie serie morderstw, z przeszłości, które Saana stara się wyjaśnić, oraz z teraźniejszości, nad którymi pracuje Jan. Postacie są szczegółowo przedstawiane, a wszystko toczy się na pięknym tle Hartoli, prawdziwego królestwa w Finlandii, który swoim parnym klimatem nie pozwala odwrócić wzroku. Ciągle zmieniające się perspektywy i klifowe zawieszki na końcu rozdziałów zachęcają czytelnika do dalszej lektury. Fabuła jest starannie skonstruowana, a przeplatające się fabuły sprawiają, że byłam bardzo ciekawa tego, co ma nadejść. Zwrotów akcji było tak dużo, że moje podejrzenia rozwijały się w wielu, odmiennych kierunkach. Nieoczekiwane zwroty akcji sprawiają, że podejrzenia mogą rozchodzić się we wszystkich kierunkach.


Styl pisania jest płynny i opisowy, bez trudnych słów. Natura ożywa podczas czytania. Historia jest wciągająca i pomimo swoich 500 stron w zupełności się tego nie odczuwa. Pod skórą panuje nieustanne napięcie, które rośnie wraz z rozwojem fabuły. Czas spędzony na interpersonalnych wzorcach i życiu emocjonalnym każdego z bohaterów nie wydaje się zmarnowany, gdy już wiem, że niedługo zostanie wydany drugi tom tej serii. Mam nadzieję, że druga część osiągnie ten sam poziom.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

mommy_and_books

ilość recenzji:771

3-11-2021 14:59

Znakomity debiut Eliny Backman. Powieść ?Kiedy umiera król? wciągnęła mnie od samego początku. Jestem z niej bardzo zadowolona. Nie mogę się doczekać kolejnej książki tej autorki. Znakomita wartka akcja, która ani na minutę nie zwalnia tempa. Nie miałam czasu na nudę. Idealni bohaterowie. Zakończenie bombowe. Idealny thriller. Jestem pod wrażeniem, że to jest debiut. Książka pozostaje w pamięci. Co za historia. Jeżeli lubicie niewyjaśnione zbrodnie i tajemnicze samobójstwa, do tego niezapomniane śledztwa i rewelacyjne zwroty akcji koniecznie przeczytajcie ?Kiedy umiera król?. Powieść jest godna polecenia. Idealna na obecne czasy. Nie brakuje tutaj miłosnego wątku. Historia pełna emocji.
Dajcie się zaprosić do Finlandii i poznajcie tajemniczą historię jej mieszkańców. Razem z bohaterami odkryjcie prawdę. Kim są ?Córki Rzeki?? Tego dowiecie się czytając.
Saana ? nasza główna bohaterka była dziennikarką. Niestety zawodowo się wypaliła. Postanowiła odpocząć. Wyjeżdża do swojej ciotki do małego fińskiego miasteczka Hartola. Skrzywienie zawodowe nie pozwala na odpoczynek. Zaczyna interesować się śmiertelnym wypadkiem pewnej młodej dziewczyny, który miał miejsce 30 lat temu. Za wszelką cenę próbuje poznać prawdę. Czy jej się to uda? Czy jej życie będzie zagrożone?
Książka podzielona jest na dwa czasy 1989 i 2019, które się wzajemnie przeplatają. Poznajemy denatkę za życia oraz współczesne czasy. Jest to bardzo dobre rozwiązanie.
Mamy również współczesne morderstwo, które próbuje rozwiązać śledczy Jan Leio. Kto tym razem został brutalnie zamordowany? Czy sprawa sprzed lat ma coś wspólnego z tą sprawą? To już musicie zbadać sami.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

ver.reads

ilość recenzji:302

1-11-2021 19:25

"???????????? ???????? ???????????????????? ???????????????????????? ???????????? ???????????????????? ????????????????????????????????????. ???????????? ???????? ???????????????????? ???????????? ????????????. ???????????????????? ???????????? ????????????????????????????"

Podobno król jest tylko jeden. Tutaj było ich czterech. Gdy odnajdują bezwładne zwłoki pierwszego z nich, dodatkowo naznaczone wypalonym symbolem korony, nikt nie zdaje sobie jeszcze wówczas sprawy, iż jest to dopiero początek krwawej spirali. Spirali, która tak naprawdę swoimi korzeniami sięga wiele lat wstecz...

Ależ to była historia! Urzekająca przede wszystkim posępnym, parnym klimatem, którym kartki tej powieści są wręcz przesiąknięte. Licząca ponad pół tysiąca stron, ale przy tym wciągająca na tyle, że jest to kompletnie nieodczuwalne - uwierzcie mi, senne fińskie miasteczko Hartola pochłonie Was od pierwszej strony.

Biegnąca w dwóch odrębnych ramach czasowych akcja nie pozwala chociażby na chwilę znużenia. Owiana tajemnicą śmierć młodej dziewczyny sprzed trzydziestu lat, mityczne Córki Rzeki, nawarstwiające się morderstwa i nieustannie mnożące się pytania - wszystko to tworzy piekielnie intrygującą całość. Całość, której zakończenie wyszło daleko poza moje wszelkie podejrzenia.

Backman w stworzonej przez nią historii subtelnie porusza kwestię zła i jego genezy. Czy zło można wytłumaczyć złem? Gdzie zaciera się cienka granica pomiędzy chęcią wymierzenia sprawiedliwości, a dokonaną z zimną krwią zemstą? I czy w ogóle istnieje?

"Kiedy umiera król" po prostu zachwyca. Zachwyca oniryczną aurą, niezwykłą drobiazgowością i nieszablonowością - z niecierpliwością wyczekuję kolejnej książki autorki, a Was zachęcam do lektury, warto!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

aniabex

ilość recenzji:201

29-10-2021 18:14

Saana, młoda kobieta, mieszkanka Helsinek, dziennikarka internetowa, która w wolnych chwilach uwielbia oglądać seriale kryminalne, po utracie pracy postanawia zacząć nowy ?sezon? w swoim życiu ? nabrać dystansu, złożyć sobie obietnice i wrócić do formy. Stawia na sport i medytację. Zero alkoholu, słodyczy i facetów. I tak przez 2 miesiące. Małe miasteczko 200 km od Helsinek wydaje się być ku temu miejscem idealnym. Rozgościwszy się w tym raju na ziemi, z braku laku Saana zaczyna interesować się tajemniczą i do tej pory niewyjaśnioną śmiercią nastolatki. Mrocznym zdarzeniem, które miało miejsce 30 lat temu.
W tym samym czasie w Helsinkach dochodzi do brutalnego zabójstwa mężczyzny. Na ciele ofiary morderca zostawił nietuzinkową wizytówkę. Wszystko wygląda na starannie wyreżyserowaną zbrodnię. Sprawą zajmuje się zawzięty i doświadczony glina - Jan Leino i jego współpracownicy. Rytualny mord, ochrzczony ?morderstwem spod znaku wypalonej korony?, okazuje się być początkiem gry z wytrawnym graczem, który jest sprytny, inteligentny i przewidujący, potrafi panować nad sytuacją i w razie potrzeby modyfikuje początkowy plan, nie przestrzega schematu działania, przez co mąci wodę w rzece teorii śledczych.
Sprawa rodzi więcej pytań niż odpowiedzi. Śledczy wykorzystują każdą minutę dnia i nocy, rozkręcają umysły do najwyższych obrotów, przyglądają się wszystkiemu przez szkoło powiększające? a i tak pozostają w tyle.
W końcu Saana i Jan spotykają się nieświadomi, że sprawy nad którymi pracują stanowią jedną, złożoną historię, w której pewna jest tylko śmierć pozornie obcych sobie osób.
Okazuje się, że dwie niby odrębne sprawy mają wspólny mianownik. Przeszłość i teraźniejszość są ze sobą nierozerwalnie połączone..
?Kiedy umiera król? to powieść kryminalna, którą nie sposób się nie zaciągnąć jak papierosem. W oparach dymu popatrzeć na fińskie niebo w jesiennej odsłonie, obleczone jakby pończochą chmur. Poczuć chłód zemsty i ogień nienawiści, który płonie nieprzerwanie od 30 lat i dać się wciągnąć w grę, w której stawką jest ?poczucie sprawiedliwości?..
Autorka wykreowała magnetyzujące postacie. Do tego dynamiczna fabuła elektryzuje napięcie, dozuje informacje, myli tropy i intryguje do tego stopnia, że nie sposób odkryć wszystkich kart przed czasem.
Bawiłam się świetnie. Trudno uwierzyć, że czytałam literacki debiut.
Polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?