Kiedy znów cię zobaczę

Nie wiem, czy też tak macie, ale dla mnie lato nieustannie kojarzy się z romansami i książkami, które pobudzają te słynne motyle w brzuchu do aktywności. Tego typu powieści zazwyczaj są dość lekkie i zdecydowanie przyjemne do czytania. Dlatego też w ostatnim czasie mój wybór padł na pozycję autorstwa M.K. Pearl, czyli Kiedy znów cię zobaczę. Czy historia o starej miłości, która nie rdzewieje rzeczywiście okazała się idealna na gorące dni? O tym w tej recenzji.

Pola jest znaną autorką pikantnych kryminałów. Jej życie prywatne dalekie jest jednak od ideału - samotnie wychowuje dziesięcioletnią córkę i próbuje jakoś trzymać w ryzach otaczającą ją rzeczywistość. Pewnego dnia jej najlepsza przyjaciółka proponuje wspólne wakacje w gorącej Chorwacji. Beztroski czas zostaje gwałtownie przerwany przez pojawienie się Kuby ? dawnej miłości Poli, z której utratą jeszcze tak do końca się nie pogodziła. Czy złamane serce jest w stanie pokochać znowu? Czy powiedzenie, że stara miłość nie rdzewieje sprawdzi się i w jej przypadku?

Zaczynając lekturę tej powieści, nastawiona byłam w stu procentach na lekki romans, który przeczytam w kilka godzin i który po prostu uprzyjemni mi mijający czas. Jak się szybko okazało, wcale się nie pomyliłam ze swoimi przewidywaniami, a powieść Kiedy znów cię zobaczę zawładnęła moimi myślami.

Główna bohaterka z początku wzbudziła moją sympatię. Pola jest pewną siebie autorką, która wie, że odnosi sukcesy w życiu zawodowym i z zaangażowaniem wychowuje córkę, która jest jej całym światem. W momencie jednak, gdy w jej polu widzenia pojawił się Kuba ? kobieta dostała jakby małpiego rozumu. Proszę, nie zrozumcie mnie źle - ja rozumiem, że dawna miłość i dawne spory mogą namieszać w głowie i z pewnością nie są przyjemne dla żadnej ze stron, jednak dorosły człowiek raczej przyjmuje tego typu rzeczy ?na klatę? i stara się racjonalnie podejść do całej sytuacji, ale nie Pola. Kobieta lubi uciekać (w dosłownym tego słowa znaczeniu), grać rolę najwredniejszej i najchłodniejszej persony na świecie i być po prostu nieprzyjemna. Więcej nie zdradzę, bo co jak co, ale samemu trzeba poznać dalszy rozwój wypadków. Podsumowując - Pola to ciekawa postać, która wzbudziła we mnie sprzeczne uczucia i z początkowej sympatii zostało jej raczej nie za dużo.

M.K. Pearl ma bardzo lekkie i dobre pióro, o czym muszę wspomnieć. Dzięki temu lektura tej książki była naprawdę przyjemna i upłynęła mi dosyć szybko, na co też skrycie liczyłam. Historia Poli i Kuby nie należy do tych najłatwiejszych, ale zdecydowanie ma w sobie to coś, co po prostu wciąga i angażuje czytelnika w czytaną treść. Motyw miłości sprzed lat uważam za bardzo ciekawie zarysowany, choć nie wszystkim może on oczywiście przypaść do gustu. Ja jednak ostatecznie cieszę się, że mogłam poznać tę pozycję i dać się porwać uczuciom sprzed lat.

Kiedy znów cię zobaczę to z pewnością książka, która idealnie sprawdzi się na wakacyjnym wyjeździe czy też w gorący letni wieczór, kiedy korzystając z ostatnich promieni słońca wylegujemy się jeszcze na leżaczku - tak właśnie to widzę. Jeśli poszukujecie powieści romantycznej, obyczajowej, w której nie brakuje i gorących momentów, to koniecznie zwróćcie uwagę na ten tytuł. No i samą bohaterkę też ostatecznie da się lubić - trzeba tylko zaakceptować jej wady. ????

Lekki przyjemny romans, w urokliwej i słonecznej Chorwacji? Jak myślicie czy powiedzenie "Stara miłość nie rdzewieje" jest prawdziwe? ????

Pola to szalona pisarka, jej życie krąży wokół pisania i opieki nad córką, którą wychowuje samotnie. Gdy przyjaciółka oferuje jej wyjazd do Chorwacji kobieta nie jest przekonana jednak w końcu Monice udaje się ją namówić. Pola nigdy nie wpadłabym na to, że te wakacje zmienią w jej życiu wszystko. Spotkanie byłego chłopaka, jest jak grom z jasnego nieba. Zwłaszcza, że kilka lat wcześniej zniknął bez słowa.

Jak skończy się spotkanie tej dwójki, czy uczucie którym darzyli się w młodości przetrwało lata rozłąki?

Cudowna, gorąca i klimatyczna historia, która rozpali Wasze serca w pochmurne dni. Piękne plaże Chorwacji, krystalicznie czysta woda i spokój który bije z tego miejsca, cudownie w takiej atmosferze, było zatopić się w rozterkach bohaterów. Strach Poli był zrozumiały, rozumiem też Kubę , który mimo przeciwności walczył o kobietę swoich marzeń i za nic nie odpuszczał.

Bardzo dobrze bawiłam się czytając o przygodach Poli i Kuby ????

Książkę "Kiedy znów cię zobaczę" uważam za must read tego lata.

Będzie pikantnie, momentami wręcz gorrrąco.
Polecą iskry, ale nie zabraknie też momentów pełnych wzruszeń.

Będzie piękna Chorwacja.
Będzie też niezapomniany urlop.
Urlop, który nie tylko przywróci wspomnienia i otworzy niezabliźnione rany, ale może nawet stanie się nowym początkiem...

Kiedy Moniaka namawia swoją przyjaciółkę Polę na krótki urlop, ta jest sceptycznie nastawiona. Daje się jednak namówić i niedługo potem obie lądują w upalnej Chorwacji. Wkrótce okazuje się na wakacje w tym kraju, postanowił spędzić także Jakub - były chłopak Poli.

Pierwsze spotkanie tych dwojga jest dla nich ogromnym zaskoczeniem. Wiedzą jednak, że od teraz będą często na siebie wpadać. Każde spotkanie twarzą w twarz budzi wiele emocji. Jest niepewność, jest ból i strach.
I chociaż często bawią się ze sobą w kotka i myszkę oraz robią sceny dziecinnej zazdrości, to magiczna siła ciągnie ich ku sobie.
I, mimo tego, iż wmawiają sobie, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, bojąc się kolejnego rozczarowania, to żadne z nich nie potrafi o sobie zapomnieć.
Pragną spędzać razem czas, łapać chwile i szaleć, to przeszłość wciąż nie daje im o sobie zapomnieć. Wciąż wwierca się w umysł. Wciąż przypomina o bólu, o łzach i złamanym sercu...

Nieuchronnie zbliża się koniec wakacji.
Czy wraz z nimi, drogi Poli i Jakuba, ponownie się rozejdą?

A może ten krótki wypad do Chorwacji sprawi, że dadzą sobie szansę, że dadzą szansę miłości?

"Kiedy znów cię zobaczę" to książka, którą czyta się błyskawicznie. Wciągnęła mnie w swój świat. Oczarowała. Chociaż nie brakowało też momentów, które mnie irytowały, to uważam, że jest to powieść, którą warto przeczytać. No i ta okładka ???? Czyż nie jest cudowna?
Czy nie kusi, by zatracić się w lekturze?

Książkę zabrałam nad jezioro, więc przez chwilę mogłam się poczuć jak nasi bohaterowie. Opalać się w słońcu i słuchać szumu wody w upalne dni. Tyle że u mnie panowała lepsza, mniej napięta atmosfera.

Historia w sam raz na obecny wakacyjny klimat, gorąca Iliria, przystojni mężczyźni i piękne nadmorskie miasteczka. Świetnie się bawiłam podczas lektury, nim się zorientowałam, a byłam już na końcówce. Pola i Australijczyk zainteresowali mnie swoimi losami.

Przyznaję, że momentami drażniła mnie swoim zachowaniem główna bohaterka. Miałam wrażenie, że sama do końca nie wie, czego chce. Nie potrafiła się zdecydować na pewne rzeczy, jakoś tak nie przekonała mnie do siebie.

Ogólnie historia jest bardzo fajna, lekka i przyjemna. Niewymagająca zbytniej uwagi i skupienia w moim odczuciu. Idealna na popołudniowy relaks przy kawce.

Spędziłam miły czas na lekturze książki.

Mówi się, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, prawda? Ale przecież są przykłady, że danie sobie ponownie szansy, może uczynić nas szczęśliwymi. Para głównych bohaterów boi się tego kroku. Obawia się kolejnego zranienia. Ale ich serca pamiętają. Czy zatem warto zaryzykować? Moim zdaniem tak. Nie można bez końca żyć przeszłością i nienawiścią. Czasem trzeba odrzucić rozczarowanie, niechęć, żal i szczerze porozmawiać. Między Polą a Kubą niegdyś zabrakło rozmowy. Wychodzi na jaw pewna tajemnica... Przekonujemy się, jak ważna w każdej relacji jest szczerość. 

Bardzo polubiłam się z bohaterami. Nawet ci drugoplanowi się wyróżniali. Okazali się zwariowani, z ciętymi językami. Czytając tę książkę, wielokrotnie wyobrażałam sobie, jak fajnie byłoby znaleźć się w towarzystwie takich osób. I to w dodatku pod słońcem klimatycznej chorwackiej wyspy. Uwielbiam też Monikę i Szymona!

Sporo w tej historii niedomówień i zaskakujących zbiegów okoliczności. Humor i energia są dominujace, ale i nie zabrakło również chwil smutku. M.K. Pearl fajnie wszystko wyważyła. 

Jedyną niedogodnością jak dla mnie okazały się rozdziały prowadzone naprzemiennie przez obie postaci. Choć to akurat lubię. Chodzi mi o to, że nie przepadam za powtórzeniami tych samych wydarzeń z punktu widzenia drugiego bohatera. To na dłuższą metę nieco męczy i nuży.

"Kiedy znów cię zobaczę" to pełen emocji, romantyzmu, humoru oraz ciepła i miłości romans o błędach, wybaczeniu, dojrzałych decyzjach i życiowych zmianach. Słoneczna, malownicza Chorwacja czeka! Poczujcie ten wakacyjny vibe.