Najnowsza powieść Pawła Leśniaka i pierwsza w kryminalnej odsłonie, to w mojej opinii jeszcze wyższa jakość w twórczości autora! I nie mam tu na myśli jedynie redakcji i korekty, które w poprzednich powieściach nieco kulały, a tu znakomicie poradziło sobie z nimi Wydawnictwo Nocą, ale przede wszystkim oryginalność i wyłamywanie się jakimkolwiek schematom!
Gdy w okolicy Nowego Sącza dochodzi do brutalnego morderstwa, którego modus operandi może sugerować powrót mordercy sprzed piętnastu lat, na pomoc lokalnej policji zostaje wysłany skuteczny, acz niepokorny komisarz Michał Ptak z Krakowa. I ten prozaiczny początek, choć mocny, usypia czujność niczego niespodziewającego się czytelnika. Na pewno nie przygotowuje na wir zdarzeń, w który wpadnie już pod koniec pierwszego rozdziału.
I tak czytelnik, któremu autor uchyla rąbka tajemnicy, jest w lepszej pozycji wyjściowej pozostając pół kroku przed nowosądecką policją, która zaczyna dopiero dostrzegać pewne sprzeczności i niepokojące nieścisłości i stopniowo łączyć kropki ukazujące pełen obraz. Żeby mało było wewnętrznych rozgrywek i trudnych realiów polskiej policji końca XX wieku, to do gry wchodzą również budzący grozę wśród okolicznych przedsiębiorców bracia Straszewcy. Czy to lokalna gangsterka terroryzująca okolicę chce przypisać swoje zbrodnie nieujętemu przed laty mordercy pozostawiającemu podpis w postaci odciętych uszu? Czy może wyjaśnienia należy szukać zupełnie gdzie indziej?
W swym kryminalnym debiucie autor ujął mnie nie tylko nieszablonową fabułą i dynamiczną pełną zwrotów akcją, ale też kreacją bohaterów, przybierających różne maski, gotowych wiele poświęcić w imię jednostronnie rozumianej sprawiedliwości, ale też własnej kariery. Z pewnością nie są ?papierowi? i jednowymiarowi, a ich wybory i decyzje zabarwione są wszystkimi odcieniami szarości.
W powieści znajdziecie również przysłowiową wisienkę na torcie, którą są wykonane przez autora sugestywne rysunki nawiązujące do treści książki. Widać, że nie tylko z piórem, ale i z ołówkiem autor czuje się znakomicie.
Czego mi zabrakło? Posłowia z wyjaśnieniem, jakie prawdziwe wydarzenia zainspirowały autora do napisania tej powieści, bym mogła sama dojść, co było w niej prawdą, a co fikcją literacką. Ale od czego jest Internet?
Opinia bierze udział w konkursie