SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Klatka dla niewinnych

Tom 5

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja
przeczytaj fragment przeczytaj fragment przeczytaj fragment odsłuchaj fragment

Opis produktu:

Czterdzieści trzy ciosy nożem. Tak pożegnała się z życiem Róża Englot. Obok otwartych ran na jej ciele sprawca pozostawił coś jeszcze - klucz. Gdy mąż kobiety, skazany za to brutalne zabójstwo, kończy odsiadywać wyrok, w warszawskiej kamienicy rozgrywa się kolejna tragedia. Z balkonu na siódmym piętrze w niewyjaśnionych okolicznościach wypada teściowa Englota. Kobieta ginie na miejscu. Szybko okazuje się, że do zdarzenia doszło podczas przepustki skazanego. Brakuje jednak niezbitych dowodów, które pozwoliłyby na postawienie mu zarzutów.
Hubert Meyer na prośbę prokurator Weroniki Rudy przyjeżdża do Warszawy, by jej pomóc w tej trudnej sprawie. Rudy uważa, że to zabójstwo na tle finansowym. Wiele jednak wskazuje na to, że rzecz jest bardziej skomplikowana, ma swój początek siedemnaście lat wcześniej i wiąże się z zaginionymi wtedy kobietami. Hubert jak zwykle działa po swojemu - szybko, niekonwencjonalnie, profesjonalnie. Ale tym razem sam ledwie ujdzie z życiem, a co więcej, stanie się jednym z głównych podejrzanych.
Co oznacza klucz pozostawiony na ciele Róży Englot jest wskazówką czy przestrogą? Czy Meyer dotarł za blisko prawdy? Czy zagroził komuś ważnemu? Kto jest sprzymierzeńcem, a kto wrogiem?

Więcej książek z tej serii

Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024

S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: Książki na prezent 🎁,  wysyłka 24h
Kategoria: Kryminał,  Polskie kryminały,  książki na jesienne wieczory,  Sensacja, thriller
Wydawnictwo: Muza
Wydawnictwo - adres:
info@muza.com.pl , http://www.muza.com.pl , 00-590 , ul. Marszałkowska 8 /II p , Warszawa , PL
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2021
Wymiary: 130x205
Liczba stron: 448
ISBN: 9788328717558
Wprowadzono: 26.07.2021

RECENZJE - książki - Klatka dla niewinnych, Tom 5 - Katarzyna Bonda

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

3.8/5 ( 10 ocen )
  • 5
    1
  • 4
    6
  • 3
    3
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

mal***************

ilość recenzji:711

6-09-2021 20:06

Brutalne morderstwo. Kilkadziesiąt ciosów nożem, w dodatku w pobliżu morderstwa znajdowało się kilkuletnie dziecko. Tak Róża Englot odeszła z tego świata. Za czyn został skazany mąż ofiary i trafił na wiele lat do więzienia. Na ciele kobiety morderca zostawił ślad ? klucz. Ten klucz będzie wielką niewiadomą prowadzącą do sprawcy. Kilka lat później dochodzi do kolejnego zdarzenia. Z balkonu na siódmym piętrze wypada teściowa Englota. Nie przeżywa upadku z takiej wysokości. Kto mógłby chcieć jej śmierci? Okazuje się, że w tym czasie na przepustce przebywał zięć zmarłej. Zbieg okoliczności czy przypadek? Jednak śledczym trudno jest oskarżyć mężczyznę o zamordowanie teściowej, żadne dowody na to nie wskazują. Ale był przy tym wnuczek ofiary, ten sam, który tkwił przy zwłokach zamordowanej wiele lat wcześniej matki. Zemsta wnuka? Sprzeczka? Pytań jest mnóstwo, wiele wątpliwości i niejasności. I co w takim przypadku? Na pomoc zostaje ściągnięty do stolicy śledczy Hubert Meyer. Czy poradzi sobie z tym zadaniem? Jest najlepszy w swoim fachu, wszyscy liczą na jego spryt i doświadczenie ?
To moje drugie spotkanie z Katarzyną Bondą i nie mogę powiedzieć, że przekonała mnie do swojej twórczości. Coś mi nie pasuje w jej stylu pisania, jej pomysłach na fabułę i w wykonaniu. Nie wiem dlaczego nie nadajemy na tych samych falach. Cóż, zapewne nie trafiłam na odpowiednią lekturę. Od samego początku powieść mnie odrzuciła, wielokrotnie do niej wracałam, aż dopiero za czwartym podejściem ją ?pokonałam?. Jak dla mnie zbyt dużo w powieści jest bohaterów, zwłaszcza tych drugoplanowych, mnogość detali i szczegółów, co niekonicznie jest aż tak bardzo potrzebne do zrozumienia fabuły. Ja się gubiłam momentami, czułam się osaczona. Też ta lektura mnie nie porwała, nie odczuwałam ciekawości i fascynacji, która by mną zawładnęła. Od samego początku wiało nudą, a po takim początku trudno jest zafascynować czytelnika.
Na pewno autorka ciekawie zarysowała postać Huberta Meyera. Jego indywidualizm, styl pracy i sposób na dojście do prawdy, zasługują na podziw. To największy walor tej lektury, znakomicie wykreowany bohater. Dojrzały i doświadczony, stąpający twardo po ziemi. A reszta, jak dla mnie, pozostawia wiele do życzenia.
Ktoś może powiedzieć, co jej nie pasuje? Jest zabójstwo, i to nie jedno. Jest sprawca, szuka się motywu. Trwa policyjne dochodzenie, w natarciu najlepszy śledczy stosujący niestandardowe metody pracy. A jednak. Brak tego pierwiastka ciekawości i intrygi, tego kultowego napięcia, które wywołuje napięcie i podniecenie, pozwala emocjom na podniebną podróż.
Cóż, ja drugi raz po tę lekturę raczej nie sięgnę, chyba, że prawda jest taka, że nie dorosłam do tej lektury. Jeżeli lubicie twórczość Bondy, to pewnie będziecie usatysfakcjonowani. Ja niestety nie zostałam fanką jej twórczości. Oczekiwałam więcej, a może za dużo?

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

czytanie.na.platanie

ilość recenzji:1120

4-09-2021 17:21

Nie z każdą książką Katarzyny Bondy się polubiłam, ale ta okazała się dla mnie absolutnym hitem! Jak to się czytało! I co tu się działo!

Tym razem Hubert Meyer, znany profiler, zostaje poproszony o pomoc przy, wydawać by się mogło, dość nieskomplikowanej acz ciekawej sprawie brutalnego morderstwa, która jednak zaczyna się rozrastać niczym wielogłowa hydra. Próbujemy rozgryźć nie tylko tajemniczą zbrodnię z przeszłości, ale i kolejną, która może okazać się z nią powiązana.

Meyer przygląda się sprawie snując hipotezy, które wydają się coraz mniej wiarygodne. Bo czy motywem mogą być prozaicznie pieniądze? A może chodzi o coś zupełnie innego? Co może symbolizować pozostawiony na ciele zabitej kobiety klucz? I jakim cudem w pewnym momencie wszystkie tropy prowadzą do samego Meyera, sprawiając, że staje się głównym podejrzanym?

Autorka pokazuje Warszawę od strony, którą nie każdy chciałby oglądać, nie mówiąc o doświadczaniu. W której najniższe ludzkie instynkty idą w parze z perwersją urastającą do rangi sztuki. Zastanawiałam się czy to ma znaczenie dla sprawy, czy jest jedynie zasłoną dymną dla skrywanej gdzieś głębiej prawdy?

Zwroty akcji sieką niemiłosiernie niczym seria z automatu, powodując momentami dezorientację, ale nie pozwalając na oderwanie się od lektury aż do samego końca. Promieniem słońca w tym wirującym tornadzie jest sympatyczna relacja pomiędzy Meyerem, a prokurator Weroniką Rudy przywodząca na myśl nastoletnie zauroczenie.

Intensywna, szokująca, ale bardzo przyjemna rozrywka, która uczyniła jeden z leniwych dni urlopu dużo bardziej ekscytującym.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

WritersLullaby

ilość recenzji:1

22-08-2021 17:08

Z autorką nie miałam styczności po raz pierwszy. Miałam okazję poznać jej inne dzieła. W tej przedstawia nam psychologa śledczego Huberta Meyera, który zostaje zwerbowany do sprawy Stanisławy Figas, która zostaje wypchnięta przez balkon. Krąg podejrzanych jest niewielki, jednak okazuje się, że ta sprawa ma głębsze dno, które zostało wykopane kilka lat wcześniej, gdy ginie Róża Englot, córka Stasi. Wtedy przy jej ciele zostaje znaleziony klucz. Niepozornie zwykły, który nie wzbudza podejrzeń, jednak odgrywa on ?kluczową? rolę. I to właśnie Hubert wraz ze prokurator Rudy musi dokopać się do dna, aby ją odnaleźć. Nie będę wam więcej opowiadać fabuły, przejdę do całości.

Każda książka autorki jest inna, ale łączy je jedno ? tajemnica. W tej książce poznajemy historię, a raczej kilka historii, które mają ze sobą bardzo dużo wspólnego. I to chyba właśnie jest to, co trochę gmatwa. Uważam, że zbyt wiele wątków, oraz historii pojawiło się w tej książce. Trzeba czytać ją dokładnie, choć dla mnie to nie stwarzało problemu, ale chwilami się męczyłam. Zastanawiałam się, czy czegoś nie przeoczyłam, bo naprawdę miałam wrażenie, że przypadkowo przeskoczyłam kartki. Jednakże historia Huberta Meyera, który ma naprawdę nieźle pod górkę, w pewnym momencie zaczyna się rozkręcać i to bardzo. Wtedy wychodzą na jaw wszystkie tajemnice, powiązania i sprawy z nimi związane. I od tego momentu mi się podobało, wtedy nie mogłam przestać czytać. Rozpoczęła się szybka akcja, chociaż, lubię trupy w książkach, ale tu było ich zbyt wiele. W pewnym momencie myślałam, że każdy bohater będzie gryzł ziemię.

A jeśli chodzi o zakończenie, trochę się zawiodłam. Teraz mam takie odczucie, że nie doczytałam książki. Czegoś mi w niej zabrakło. Aczkolwiek książka jest naprawdę dobra, a zarazem nie wbiła mnie w fotel, a wiem, że autorka potrafi to zrobić. I jeszcze jeden wielki plus całości: Katarzyna bardzo dobrze wprowadziła ? nas ? czytelników w świat BDSM, który jest tu bardzo znaczącym wątkiem. Oczywiście wielkie brawa.

Czy recenzja była pomocna?

mad.book.worm

ilość recenzji:1

19-08-2021 13:55

Piąty już tom przygód Meyera i mam poczucie, że im głębiej w las, tym gorzej.?Ta seria nigdy nie wyróżniała się dynamicznym tempem, bardziej bazowała na logice czy skrupulatności fabularnej, ale teraz to?

Nie jest tajemnicą, że lubię, gdy jest szybko i mocno dla odmiany czasem sięgam po coś nieco z wolniejszym tempem, ale z dużą dozą szczegółowości i dokładności w fabule. No i sięgnąłem po ?Klatkę dla niewinnych? i ledwo uszedłem z życiem, niemal dogoniła mnie emerytura, w pewnym momencie myślałem, że dostałem demencji, bo zacząłem zapominać co było kilka stron wcześniej.?
W tej powieści zabrakło mi jakiegoś charakteru, ona jest tak do bólu zwykła, tak nijaka no czytam, czytam a przyjemność była porównywalna do robienia palcem kółek w kałuży na początku to wiadomo sztos, robią się fale, wiry i tak dalej, a potem? zostajesz z mokrym paluchem i po co Ci to było człowieku?

Zdecydowanie nie przekonuje mnie ewolucja postaci Huberta, on nigdy nie był typem ułożonego i pokornego normika, ale teraz pozowanie na jakiegoś renegata dla mnie wypada komicznie. Do tego jego umizgi do Weroniki no chłopie miej rozum i godność człowieka.

Meyer z czasem stał się takim typowym zamulaczem, smęci i nudzi ta persona jest tak nudna, że zaczynam przypuszczać iż funkcjonuje na jakichś beta-blokerach.

Czy książkę polecam, no w sumie nie polecam, dla mnie nudna przegadana jedyny jej atut to logicznie prowadzona fabuła.?Jeśli ktoś jednak usilnie czuje potrzebę zaznajomienia się z piątym tomem przygód Meyera, to warto się zastanowić czy nie lepiej zrobić dla wujka mad.book.worm tiramisu czy można też odrobaczyć psa w schronisku, rozwinąć kłębek wełny i pozwijać, najbardziej jednak polecam wyciągnąć nogę na oparcie sofy czy fotela i tak sobie dziarsko nią machać - coś pięknego, no możliwości kilka jest więc warto to przemyśleć moi mili, najmilsi i tak dalej?

Czy recenzja była pomocna?

izzi.79

ilość recenzji:406

17-08-2021 17:36

Muszę przyznać, że autorka ma fantastyczne pióro, wspaniałą wyobraźnię oraz cudowne pomysły, które potrafi przelać na stronice książki. To moje pierwsze spotkanie z jej twórczością, ale powieść od razu przypadła mi do gustu. Ta lektura jest genialna, niezwykle mocno zapada w pamięć, porusza i wzbudza wiele emocji, które aż przytłaczają. Tutaj nie można się nudzić, historia jest mega ciekawa, pełna zagadek, kłamstw, tajemnic. Nie sposób przewidzieć zakończenia, które totalnie zaskakuje oraz kto jest winny. Wszystkie moje domysły i przypuszczenia okazały się mylne. Pisarka umiejętnie myliła tropy i poszlaki oraz budowała napięcie, które tworzyło niepowtarzalny, wręcz duszny klimat. Nieraz byłam zaskoczona i miałam mętlik w głowie.
W tym tomie Hubert Mayer przyjeżdża do Warszawy by pomóc w śledztwie pani prokurator Weronice Rudy. Ma rozwiązać zagadkową śmierć kobiety, która spadła z balkonu. Podejrzanym jest zięć denatki, który akurat był na przepustce. Jednak dowody nie są jednoznaczne. Hubert wkracza w niebezpieczne rejony i sam nagle staje się podejrzanym.
Czy śmierć kobiety ma coś wspólnego ze wcześniejszymi morderstwami? Co ma wspólnego ze śledztwem klucz pozostawiony na ciele jednej z nieżyjących kobiet? Czy mężczyźnie grozi niebezpieczeństwo? Co odkrył Mayer i kto jest winowajcą? Czy na pewno jest nim Piotr?
Uważam, że powinniście przeczytać tą świetną książkę, która mnie zachwyciła i pochłonęła bez reszty. Akcja jest szybka i tak skomplikowana, że czytelnik nie może się od lektury oderwać a umysł pracuje na najwyższych obrotach. Autorka pisze bardzo odważnie, nie boi się poruszyć kontrowersyjnych zagadnień, wspaniale opisuje sceny erotyczne. Dialogi są wspaniałe, wręcz po mistrzowsku dopracowane co spowodowało, że powieść czyta się w ekspresowym tempie. Zapewniam, że napięcie, jakie towarzyszy przy czytaniu nie ustąpi, aż dojdziecie do ostatniej stronicy.
Moim zdaniem ta książka zasługuje na nasze uznanie i jest naprawdę świetna. Ja jestem nią oczarowana. Na pewno sięgnę po inne powieści, które napisała pani Bonda. Polecam wam gorąco!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

w_swiecie_ksiazek

ilość recenzji:27

12-08-2021 20:48

Aż nie wiem, od czego zacząć. Ta książka była? fascynująca, zaskakująca i była niespodzianką. Te trzy słowa pierwsze przychodzą mi na myśl. No i jeszcze temat BDSM, ale o tym za chwilę.

Hubert Meyer po raz kolejny powraca i niesie ze sobą naprawdę ciekawą zagadkę. Misternie utkana i przemyślana w każdym calu. Dawno nie spotkałam się z czymś takim. To było jak sieć pająka, która oplata wszystko. Nie chcę Wam tutaj spolerować, więc powiem tylko, że zaczyna się od martwej Róży Englot, później jej matki, a potem?rollercoaster i tyle. Okazuje się, że nic nie jest przejrzyste.

Wielowątkowość tej powieści sprawia, że można się obawiać, że wszystko będzie zamieszanie i zagmatwane. A tu niespodzianka- autorka tworzy zgrabną całość, która ma ręce i nogi.

Do czego to wszystko zmierza? To pytanie nie opuszcza czytelnika. Co prawda są momenty, które się dłużą, ale przeważają te, gdy nie można się oderwać i wraz z ekipą śledczą i towarzyszącą im determinacją czytelnik pragnie złapać winnego. A nim wydaje się każdy i gwarantuję wam, że będzie w pewnych chwilach obstawiać wszystkich, bo takie właśnie sprawiają wrażenie.

To, co mnie zaskoczyło i w sumie czego się nie spodziewałam to duża rola wątku BDSM. Te wszystkie dominy, wiązania, sado-maso, inne ?zabawy? i cienka granica między przyjemnością a tym, co niedopuszczalne, było czymś, z czym pierwszy raz spotkałam się w książce.

Wielu zachwyca się szokującym zakończeniem, że niby wbija w fotel. I teraz wchodzę ja cała na biało ???? i mówię ? mnie ono rozczarowało. Może nieco zaszokowało, ale daleko było do zbierania szczęki z podłogi. Spodziewałam się chyba czegoś innego. Czuję pewien niedosyt po tym wszystkim.

Bonda ma specyficzny styl. Cała książka jest prawie dialogiem. Momentami brakuje myśli bohaterów, a za chwilę jest cała strona ?mózgu bohatera?. Na małą liczbę bohaterów nie można narzekać. W poprzedniej części narzekałam na to, że mnogość charakterów sprawiła, że nie byli oni dopracowani. Natomiast tutaj nie mogę się do tego przyczepić. Może początkowo ciężko się połapać, ale potem to już z górki.

Jeśli szukacie kryminałów dla rozrywki, to ten jest dla was!

Czy recenzja była pomocna?

MrsBookBook

ilość recenzji:447

5-08-2021 12:16

Tym razem Huber Meyer zostaje poproszony przez Rudy o pomoc przy sprawie zabójstwa Pani Stanisławy. Na początku sprawa wydaje się nie być trudna, bo jest tylko dwóch podejrzanych, wnuczek i zięć ofiary. Jednak by rozwiązać tę sprawę profiler będzie musiał zagłębić się w sprawę sprzed 8 lat, czyli zabójstwo Róży Englo,t przy której znaleziono tajemniczy klucz, który nigdzie nie pasował. A czemu te sprawy mogą się łączyć? A temu, że Róża Englot była córką pani Stanislawy. Ale to nie jedyne sprawy, które się łączą. Weronika Rudy daje Hubertowi wolną rękę i liczy na jak najszybsze rozwiązanie sprawy. Co wcale takie łatwe nie będzie.

Czy Hubert rozwiąże zagadkę śmierci pani Stanisławy? I kto jest mordercą?

Jak przy wcześniejszym tomie o psychologu śledczym, myślałam że było dużo spraw ze sobą powiązanych to tu jest ich chyba jeszcze więcej. A bohaterów Ho Ho i jeszcze trochę. Tak wiec już na wstępie napisze Wam, że przy tej książce należy się bardzo skupić by nic nie pomylić.

Bardzo dużą odwagą wykazała się autorka poruszając w książce temat BDSM. Nie ukrywajmy, że jest to dosyć kontrowersyjny temat i no nie każdy może chcieć o tym czytać. Jednak Katarzyna Bonda pisząc o tym zrobiła to ze smakiem i wyczuciem. Tu naprawdę ogromne brawa dla autorki za to jak to zrobiła oraz za to ile sama musiała zagłębić się w tym temacie.

Zauważyłam, że do każdej książki autorka sama uczy się czegoś nowego i zagłębia się w tej wiedzy by nam, czytelnikom przekazać tego jak najwięcej i jak najlepiej. Naprawdę to jest godne podziwu ile autorka musi się przygotować do napisania takiej książki.

W tej części muszę stwierdzić, że trochę drażniła mnie postać Weroniki Rudy. Tym razem odniosłam wrażenie, że jest bardzo niezdecydowana i nie polega na swej intuicji, a najlepiej dla niej by było jak by Hubert zamiast profilu od razu podał imię i nazwisko mordercy.

Książka wciągnęła mnie niemalże od samego początku. Czytało ją się szybko, mimo iż były też momenty w których mi się dłużyło. W tej książce zagadka goni zagadkę, a z każdym rozdziałem wpadamy na inny trop. Sama typowałam kilka osób, które moim zdaniem mogłyby być zabójcą, jednak zakończenie przyznam, że mnie zaskoczyło i to w takich książkach jest najlepsze.

Wiec jeśli jesteście ciekawi tego thrilleru psychologicznego to gorąco wam polecam, bo moim zdaniem autorka stanęła na wysokości zadania przy pisaniu tej książki.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Ver.reads

ilość recenzji:1

29-07-2021 16:55

Jeden klucz.
Masa tajemnic.
I jeden psycholog śledczy, który zmierzy się z brutalną prawdą.

Jak to mówią, pierwsze koty za płoty. Nigdy wcześniej nie miałam styczności z twórczością Katarzyny Bondy - już chyba tak mam, że im głośniej jest o danej serii, tym mniej mnie do niej ciągnie. I chociaż "Klatka dla niewinnych" to piąty tom cyklu z profilerem Hubertem Meyerem na czele, to konstrukcja fabuły pozwala nam na zapoznanie się z tą historią bez konieczności wcześniejszego poznawania poprzednich części.

A jeśli już o historii mowa... Dawno nie miałam do czynienia z tak dogłębnie przemyślanym i szczegółowo dopracowanym kryminałem. Od samego początku uderza nas nie tylko jego wielowątkowość i piętrzące się z każdą kolejną stroną sekrety, ale i mnogość zbrodni. Cóż, nie ma co ukrywać, trup ściele się gęsto, a końcowe sceny, niczym najlepsze filmowe klatki, mocno zarysowały się w mojej pamięci.

To, co jednak zrobiło na mnie największe wrażenie, to sposób w jaki Bonda przedstawia wykreowane przez nią postaci. Postaci tak zupełnie odmienne, a przy tym równocześnie piekielnie charakterystyczne. Stopniowo odziera je z zewnętrznych warstw, wyciągając na światło dzienne drzemiącą głęboko w nich mroczną stronę. Ukazuje ich prawdziwe twarze, skrywane pod przybieranymi na co dzień maskami.

"Klatka dla niewinnych" po prostu zachwyca. Zachwyca ogromną drobiazgowością, zawiłością intrygi i przede wszystkim spójnością elementów, które koniec końców wskakują na swoje miejsce, tworząc bezbłędną całość. Zdecydowanie polecam!

Czy recenzja była pomocna?