"Klub Czerwonych trampek" autorstwa Any Punset to książka adresowana do dziewcząt w wieku 11-15lat. Choć zwykle sięgam po literaturę innego rodzaju, urocza okładka przedstawiająca 4 przesympatycznie uśmiechnięte dziewczyny zachęciła mnie do lektury.
Bohaterkami książki są nierozłączne przyjaciółki- Lucia, Frida, Bea i Marta, mieszkające w Barcelonie. Dziewczyny różnią się od siebie nie tylko wyglądem, ale i osobowością oraz zainteresowaniami, a pomimo tego tworzą bardzo zgraną i wyjątkową paczkę. Przyjaźnie ze szkolnych lat zapamiętuje się na całe życie i będąc nastolatką ma się wrażenie, że tej więzi nigdy nic nie rozerwie. Niestety rzeczywistość przeważnie wygląda nieco inaczej i tak też jest w przypadku naszych bohaterek.
Niestety wszytko ma się zmienić, ponieważ Marta na stałe przeprowadza się z rodziną do Berlina. Dziewczyny nie wyobrażają sobie rozłąki i pełne smutku wpadają na pomysł, aby założyć Klub Czerwonych Trampek, który sprawi, że nie stracą ze sobą kontaktu. Rozstanie nie jest łatwe i choć przyjaciółki komunikują się ze sobą wirtualnie, prawdziwych spotkań bardzo im brakuje.
Szczęśliwy zbieg okoliczności sprawia jednak, że przed Lucią, Fridą i Beą pojawia się szansa na wyjazd do Berlina, i wszystko może się udać, jeżeli tylko dziewczyny trochę się postarają.
"Klub czerwonych trampek" to bardzo zabawna, pozytywna i ciekawa książka, która porusza problemy typowe dla dziewcząt w wieku dorastania. Przyjaźnie, pierwsza miłość, sympatie i antypatie, szkolne i domowe kłopoty- czytając tę książkę sama z sentymentem powróciłam myślami do moich szkolnych lat.
Bardzo fajnym zabiegiem jest zestawienie w jedną paczkę dziewcząt, które tak bardzo różnią się od siebie- dzięki temu każda czytelniczka odnajdzie w tej historii kawałek siebie.
Na uwagę zasługuje wygląd książki- interesująca, twarda oprawa przyciąga wzrok, a zabawne rysunki zamieszczone wewnątrz (nawet w samym tekście) są idealnym dopełnieniem całości.
Opinia bierze udział w konkursie