Dzisiaj przychodzimy do was z recenzją książki ?Zagadka purpurowej orchidei? Jest to książka przeznaczona dla młodszej widowni czytelniczej, młodzieżowa, jednak chociaż już dawno wybiło nam osiemnaście ,czytało się doskonale tę książkę, dlatego polecamy ją wszystkim. Na wstępie powiem, że kochamy książki Agnieszki Stelmaszyk, bo już nie jedną czytałyśmy i gdy tylko dostałyśmy wiadomość z propozycją recenzji od razu się zgodziłyśmy. To teraz powiemy wam trochę o książce. W tajemniczych okolicznościach giną ludzie, najpierw żona pewnego naukowca, później sąsiad głównych bohaterów, a następnie mama dziewczyny, która należy do Klubu Przyrodnika. Czwórka przyjaciół, którzy również nalezą do tego klubu i są jego założycielami, postanawia rozwiązać zagadkę zaginięć, jednak nie zdają sobie sprawy z tego, że jest to międzynarodowa afera, która pociągnie za sobą wiele dziwnych wydarzeń. Książka jak dla nas to kryminał, chociaż jest to bardziej młodzieżówka ,możemy stwierdzić, że porwania, okupy i szantaże w niej występujące to dla nas perełkowy kryminał, ale nie martwcie się wszystko napisane fajnym językiem dla nastolatków i nie ma w nim nic strasznego ani okropnego. Czysta przyjemność z czytania. Dodatkowo do książki dołączone są wspaniałe obrazki, jak i również biuletyn przyrodniczy, który jest cudownym pomysłem, dla osób, które uwielbiają w książkach obrazki, my jesteśmy w tej grupie, więc dla nas było to fenomenalne. Fabuła jak na książkę dla dzieci i młodzieży jest naprawdę dobra, są w niej fragmenty, które zaciekawią z pewnością czytelników. Historię czytało nam się przyjemnie i możemy powiedzieć, że dosyć szybko, gdyż książka ma niby 280 stron, a zawiera tyle ciekawego tekstu, że zapomnicie o bożym świecie. Dodatkowo bardzo podoba nam się, że autorka zawarła w niej tekst, który ma na celu pogłębienie młodym osobą, bądź zachęcenie ich do wiedzy na temat przyrody oraz pomagania innym osobom. Akcja jest trochę chaotyczna, dzieje się w niej dużo, ale wszystkie zdarzenia mają znaczenie, dlatego jest bardzo interesująca. I szkoda, jak dla nas, że książka tak szybko się skończyła, końcówka, czyli rozwiązanie samej zagadki, jest bardzo, ale to bardzo szybkie, bardzo żałujmy, że się tak błyskawicznie skończyła. Klimat opowieści był trochę mroczny, związane było to oczywiście z zaginięciami, jednak był zarówno taki, jakbyśmy czytały dobrą komedię kryminalną, która nas bardzo interesuje. Podsumowując książka jest to naprawdę dobra opowieść młodzieżowa, z ciekawymi wstawkami dotyczącymi roślinności oraz ze wspaniałymi obrazkami, które są świetne. Jest to historia zagadkowa, z tajemnicą od której się nie oderwiecie.