Kocham cię na zabój

Poznajcie książkę, w której istnieje miasto dla osób, które nie szukają stałych związków, a chcą jedynie zabawy, rozkoszy i przygody. To właśnie do Miasta Singli trafia główny bohater Jarr, który wcześniej był żołnierzem. Nie chce się z nim wiązać na dłuższą metę, a potrzebuje tylko zaspokojenia. Właśnie w tym miejscu poznaje Kari i jego życie nabiera nowego sensu. Czy sam seks wystarczy by być szczęśliwym? Kto czai się na głównego bohaterka? Kto pojawi się na jego drodze?


Jest to debiut autora w dość ciekawym gatunku, ponieważ jest to erotyczny thriller. Jak można się spodziewać, w książce jest ogromnie dużo opisu zbliżeń, seksu i orgii. Jeżeli mam szczerze powiedzieć, to średnio przemawia do mnie takie pomieszanie gatunków. Jednak nie o tym mam pisać, tylko czy ta książka jest warta Waszej uwagi.

Otóż do tej powieści miałam dwa podejścia. Za pierwszym razem w formie elektronicznej, której nie przebrnęłam nawet 20%. Za drugim razem miałam już okazję przysiąść do niej porządnie i mając książkę w wersji papierowej, było już o wiele lepiej. Na początku strasznie ciężko się w nią wciągnąć i zrozumieć o co chodzi. Później jest już naprawdę lepiej i sama, mimo obawy, z ciekawością śledziłam losy bohaterów.

Jeśli już wspomniałam o postaciach, to średnio mi przypadli do gustu niestety. Jarr był strasznym dupkiem, jasne potem jego podejście się zmienia, ale jakoś nie mogłam się do niego przekonać. Bardzo często zmieniał zdanie i sam sobie zaprzeczał w pewnych momentach. Kari była już odrobinę lepsza, chociaż jej sceny zazdrości bardzo irytowały i często przez nią przewracałam oczami.

Jeżeli chodzi o styl pisania, to naprawdę nie był zły. Jak na pierwszą książką autora, to wyszło dobrze. Czytało się ją szybko, nie było dużo zbędnych opisów, dialogi też nie były mocno drętwe. Do tego raczej nie mam powodów by się czepiać.

Podsumowując, jeżeli szukacie książki, którą przeczytać w kilka godzin, w której będzie dużo seksu, tajemnic, niewiadomych i zaskoczeń, to polecam Wam spróbować z tą lekturą. Dla osób, które nie lubią zbyt dużej ilości szczegółowych opisów seksu, to zdecydowanie odradzam! Także dajcie znać, czy słyszeliście o tej książce i czy macie w planach się z nią zapoznać :D

Duży plus dla autora za to, że stworzył thriller erotyczny, a nie kolejną powieść obyczajową, od których już mnie mdli, bo jest ich zdecydowanie za dużo. Dlatego brawo za to, że autor wyłamał się ze schematów.

"Kocham cię na zabój" to specyficzna książka, jednak uważam, że zdecydowanie warto ją poznać. Polecam ją osobą, które są otwarte na coś nowego.

Więcej na: