?Kiedy w grę wchodzą uczucia, zdrowy rozsądek odsuwa się w cień?.
Melody Prince właśnie ukończyła z wyróżnieniem studia prawnicze. Niestety nie czuje radości, dumy, czy ekscytacji z tego, że w końcu będzie mogła rozwinąć skrzydła. Nigdy nie chciała być prawnikiem, to jej najbliżsi, matka i dziadek wyznaczają i decydują o kolejnych etapach jej życia. Wszystkie najważniejsze decyzje w jej życiu zostały podjęte za nią, ona zawsze była biernym słuchaczem i spokojnym ich wykonawcą. Teraz kolejny raz ma powiedziane, jak potoczy się jej dalsza kariera. Ma odbyć praktykę w kancelarii, która należy do rodziny. Okazuje się, że będzie pracowała dla siostrzeńca współwłaściciela kancelarii. Jej nowym szefem okazuje się Rhys Mariposy, facet, którego pod wpływem impulsu namiętnie pocałowała, kiedy razem z przyjaciółką poszły się zabawić. Rhys jest dla niej, jedną wielką niewiadomą. Pragnie dokonać zemsty na jej rodzinie, w tym celu ma zamiar posłużyć się Melody. Sprawy komplikują się jednak, między nimi zaczyna, aż iskrzyć od wzajemnego pożądania. Jak potoczy się ta relacja? Co okaże się silniejsze miłość, czy chęć zemsty? Kim tak naprawdę jest Rhys Mariposty?
Ta powieść to jedna wielka niewiadoma i zagadka. Pełno w niej nawarstwiających się tajemnic, niejasności, gierek, manipulacji. Postawa Rhysa bardzo intryguje i jednocześnie niepokoi. Kim jest ten pewny siebie, arogancki, zdystansowany, łagodny, a za chwilę brutalny, władczy, pełen mroku facet? Co za tajemnice skrywa? Najbliżsi Melody to dziadek i matka. Między mini panuje dziwna, skomplikowana i bardzo niejasna relacja. Trudne relacje rodzinne, ogromne wymagania, oschłość i ciągła krytyka wobec dziecka. Planowanie życia za nie, podejmowanie decyzji, czy tego chce czy nie. Opowieść o rodzinie, pięknej tylko z zewnątrz, na pokaz. Prawdziwej przyjaźń taka na dobre i złe, wzajemne wsparcie i pomoc w każdej sytuacji. Wzajemna fascynacja, pożądanie, miłość?
Ta historia wciąga, wręcz zasysa. Jest to romans z tajemnicami rodzinnymi w tle. Autorka umiejętnie wodzi czytelnika za nos. Tak naprawdę do końca nie wiemy, jakie motywy kierują Rhysem, czegoś się tam domyślałam jednak to za mało, aby rozwikłać tę intrygę. Z niecierpliwością czekam na kontynuację. Bardzo polecam :)
Opinia bierze udział w konkursie