Kochankowie z deszczu

Życie potrafi zaskakiwać nawet gdy wszystko wskazuje na to, że już nic dobrego nas nie czeka.
Przekonała sie o tym Hanka, bohaterka powieści "Kochankowie w deszczu". Wyjazd z mężem, prawie tyranem, na urlop do Kołobrzegu staje się początkiem niezwykłych zmian w życiu kobiety. Również dla Miłosza przymusowy, dłuższy pobyt nad polskim morzem okaże się wręcz zbawienny , pomimo dramatycznych okoliczności z jakimi przyjdzie mu się zmierzyć..

Książka pani Małgorzaty Czapczyńskiej to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki. I nie żałuję tego spotkania ???? bardzo dobrze mi się czytało, bo historia Hanki i Miłosza została napisana takim lekkim stylem ,choć porusza trudne tematy. Zdrada, choroba, samotność w małżeństwie, odkrywanie siebie i swojej wartości i wreszcie nadzieja na to, że koniec może być pieknym początkiem . Wciągnęłam się od samego początku. Był moment, że nie mogłam uwierzyć w to co się wydarzyło i z zapartym tchem czytałam zaciekawiona jak autorka poprowadzi dalej fabułę. Bardzo się cieszę, że ta książka trafiła w moje ręce. I wam również gorąco polecam!!

Małgorzata Czapczyńska ma już na swoim koncie pisarskim publikacje. "Kochankowie z deszczu" jest zupełnie czymś innym, bo powieścią obyczajową. Byłam bardzo ciekawa tego, jak poradziła sobie w tym gatunku i śmiało mogę powiedzieć, że nie zawiodłam się. Muszę jednak przyznać, że spodziewałam się jakiegoś prostego romansu, a dostałam coś znacznie więcej. Tematy, jakie znalazłam w tej książce, okazały się niekiedy trudne, ważne, warte rozmowy. 

Hanka, Hubert, Miłosz, Edyta - to oni i ich losy stanowią główną oś fabuły. Postaci zetkną się z obojętnością, odrzuceniem, niezrozumieniem, zdradą, utraconym zaufaniem, kłamstwem czy słowną agresją w związku.

Książka dostarcza ogrom emocji, uczuć i przeżyć. Wraz z jej bohaterami doceniamy wartości rodzinne, obserwujemy szczere przyjaźnie, a przede wszystkim ich walkę o siebie, lepsze jutro, miłość i poczucie bezpieczeństwa.

Ta historia pokazuje, że nowe życie można odmienić, zacząć w każdej chwili. Musimy tylko spojrzeć w głąb siebie, i postarać się pogodzić z sytuacjami, jakie nas spotkały, zrozumieć czego tak naprawdę chcemy, potrzebujemy, na czym nam zależy. Niech nigdy nie powstrzymują nas napotykane na drodze przeszkody. Można je przezwyciężyć. W życiu nie ma przypadków, wszystko ma swoje znaczenie.

"Kochankowie z deszczu" jest mądrą, wzruszającą i przemyślaną powieścią o trudnych, niekiedy bolesnych, ale koniecznych wyborach, złożonych relacjach i różnych obliczach miłości, zmarnowanych szansach, popełnionych błędach i próbie ich naprawy. To książka z zaskakujacymi zwrotami akcji i szokujacymi wydarzeniami. To lektura z przekazem byśmy żyli tak jak chcemy, a nie jak musimy. Polecam!

Hania tkwi w nieszczęśliwym związku. Wyjazd do Kołobrzegu z mężem jest dla niej męczarnią. Jednak jedno spotkanie z przystojnym architektem wnętrz sprawi, że Hania nabierze dystansu i zacznie korzystać z uroków wakacji.
Miłosz stara się w końcu zakończyć swoje małżeństwo. Zdradzony przez żonę, nie widzi szansy na dalszą przyszłość u boku kobiety, którą kiedyś bardzo kochał. Jednak jego żona ma inne plany wobec męża. Mężczyzna jeszcze nie wie, jaką cenę będzie musiał zapłacić za swoje plany.
Pełna intryg i niebezpiecznych zwrotów akcji historia dwojga ludzi, którzy chcą być szczęśliwi.
Historia opisana przez autorkę mogłaby się wydarzyć w prawdziwym życiu. Niestety coraz więcej kobiet i mężczyzn tkwi w nieudanym małżeństwie lub wręcz mają obsesję na punkcie swojego partnera. Wiele osób ukrywa swoje pragnienia i marzenia.
Historia Hani i Miłosza pokazuje, że warto walczyć o miłość i o siebie.
Polecam.

Hanka pracuje w wydawnictwie i jest bardzo oddana swojej karierze zawodowej. Prywatnie wychowuje dwoje dzieci, które są dla niej najważniejsze, jest także mężatką. Niestety, jej życie uczuciowe nie ułożyło się tak, jak kiedyś sobie wymarzyła, a z mężem więcej ją dzieli, aniżeli łączy, lecz nigdy na poważnie nie myślała o rozpoczęciu nowego etapu bez niego. To ciepła i pełna miłości kobieta, jednak w codziennej pogoni zupełnie zapomniała o swoich potrzebach. Czy w końcu uda jej się przewartościować swoje priorytety?

Miłosz jest architektem wnętrz, a swoje życie dzieli między Polskę i Anglię. Wraz z pomocą mamy wychowuje nastoletniego syna, bowiem jego małżeństwo od dawna jest fikcją, brakuje jedynie sformalizowania rozstania. To inteligentny, przystojny mężczyzna, który bez problemu mógłby ułożyć sobie życie przy boku kolejnej kobiety, jednak Miłosz doskonale wie, że w tej kwestii musi działać ostrożnie. Powrót do ważnego miejsca ze wspomnień rozpoczyna splot przypadków, które całkowicie wywrócą jego codzienność do góry nogami.

?Kochankowie z deszczu? to powieść poruszająca bardzo współczesne tematy związane z miłością oraz relacjami międzyludzkimi. Pokazuje jak łatwo się zatracić, jak banalnie proste jest zapomnienie o sobie i swoich potrzebach, jak szybko można zacząć kroczyć złą ścieżką i jak trudno z niej zawrócić, by obrać właściwy kierunek. Autorka na początku wskazuje, że nie jest to historia oparta na faktach, lecz równie dobrze mogła się wydarzyć i ja się z tym absolutnie zgadzam, a że uwielbiam realizm w powieściach, to i tę książkę czytało mi się znakomicie. Łatwo mi było zrozumieć postawę Hanki, jej świadome ignorowanie sytuacji, w jakiej znalazło się jej małżeństwo oraz traktowanie dobra dzieci za priorytet, a także borykanie się z obawami co do ocen innych. To nagminne w postawach kobiet i wcale nie jest łatwo zmienić ten sposób myślenia. Bohaterowie, którzy się tu pojawiają, mają wiele wspólnego z rzeczywistością, w końcu wielu mężów, takich jak mąż Hanki, ale i żon, takich jak żona Miłosza, stąpa po świecie. W wielu wypowiedziach bohaterów Autorka stara się przekazać ważne myśli co do tego, by nigdy nie zapominać o sobie, nie godzić się na bycie nieszczęśliwym dla dobra innych i nie wsłuchiwać się w sądy otoczenia, bo to my mamy przeżyć swoje życie tak, by na końcu powiedzieć, że było ono dobre. I nigdy nie jest za późno, by sobie o tym przypomnieć. A w tle, otrzymamy jeszcze piękną miłość, zabarwioną zrządzeniami losu. Polecam!