Świat biologii, chemii, fizyki, mikrobiologii, czy biochemii, wydaje się czymś kompletnie nudny, gdy słucha się o tym siedząc w szkolnej ławce. Opowiadają w końcu o czymś, czego nigdy nie widzieliśmy I nie ma to znaczenia czy coś jest tak małe, że tego nie widać, czy jest koalą żyjącym w Australii.
Pamiętam naukę o DNA, gdy musieliśmy uczyć się jego budowy i wiązań par wodorowych. O dziwo zapamiętałam te informacje, jednak najprawdopodobniej zostały one zepchnięte w nieodwiedzane czeluści pamięci i dopiero zabranie się za Kod życia, pozwoliło mi ją trochę przeczyścić...
Jennifer Doudna jest amerykańską biochemiczką, zajmuje się również biologią molekularną. Związana jest z Uniwersytetem Kalifornijskim w Berkley. W 2020 roku została laureatką Nagrody Nobla w dziedzinie chemii. Mimo że to z nią poznajemy tajniki CRISPR, w międzyczasie pojawia się wiele niesamowitych osób, które mają mniejszy, bądź większy udział w procesie odkrywania i udoskonalania świata nauki.
Czym jest sam CRISPR? Jest to w ogromnym skrócie narzędzie do edycji genów, który pozwala na modyfikowanie genomów. Takie mini nożyczki, które wycinają jedną część z naszego DNA i wstawiają inną. Co jednak dla ludzi oznacza ten system? Możliwe będzie pozbycie się wad genetycznych, chorób? A może nawet wygląd będzie możliwy do zaprogramowania? Czy ludzkość jest na to w ogóle gotowa?
Nauka w takim wydaniu jest fascynująca. Wszystkie procesy, różne rozwiązania doprowadzające do ciekawych rezultatów... Nie jest to jednak pozycjach tylko i wyłącznie o samej nauce, ale także o ludziach będących jej częścią i rozważaniach na temat ogromnych zmian, które dzięki CRISPR będą mogły zostać wprowadzone w przyszłości.
Poruszane są tu kwestie równości i możliwości modyfikacji rzecz jasna przez tych, którzy mogą sobie na to pozwolić. Co z kolei może prowadzić do powiększania się różnic między ludźmi.
Duża dawka informacji przedstawiona w tak łopatologiczny sposób sprawia, że mimo skomplikowanych kwestii jakie porusza, całość wydaje się łatwiejsza w zrozumieniu tego, jak działa nasz organizm. W takich chwilach sama chciałabym zostać naukowcem, wykonywać badania i coś odkryć, jednak przedstawiona tu wiedza jest zaledwie niewielkim fragmentem w morzu nauki.
Zabrałam tę książkę na wakacje, co skutecznie utrudniało mi pełne skupienie się na lekturze. O ile w przypadku, gdzie przedstawiane były nam życiorysy naukowców, sprawa nie była tak skomplikowana. W momencie gdy pojawiły się informacje dotyczące samej biologii, potrzebowałam pełnego skupienia i ciszy, a rozpraszacze nie pomagały. Tak więc tytuł polecam, jednak niekoniecznie na podróż, chyba że potraficie się kompletnie wyciszyć nawet w głośnych miejscach.
Opinia bierze udział w konkursie