Czytając książkę ?Kolory krwi. Błękitny mur? autorstwa MissElle zastanawiałam się, czy na pewno była ona debiutem? Ta historia była tak dobra, że czytała się szybko, gwałtownie i uzależniająco. W fantastyce bardzo cenię złożony system magiczny i dobrze rozbudowany świat w powieści, dlatego też nie przesadzę, jeśli powiem, że autorka wykonała kawał dobrej roboty. Trzymałam swój egzemplarz w dłoniach, kiedy tylko mogłam, jednak czułam niedosyt wychodząc do pracy, czy zajmując się innymi obowiązkami. Moje myśli wracały w kierunku głównych bohaterów, byłam ciekawa, co się wydarzy. Czy też tak macie? Kiedy czytacie interesującą powieść i sympatyzuje się z bohaterami, chcecie by ich opowieść zakończyła się dobrze?
Główną bohaterką książki autorstwa MissElle pod tytułem ?Kolory krwi. Błękitny mur? jest Vayenne, bardzo odważna dziewczyna, dla której brat jest wszystkim. Wydaje się, że oprócz niej nikt się nim nie interesuje, ani tym, co się z nim stanie. Czy można mu pomóc? Chłopiec jest chory, coraz bardziej podupada na zdrowiu i wydaje się, że nie ma dla niego ratunku. Vay jednak nie chce się poddać, chce zrobić wszystko, aby ocalić chłopca. Postanawia zaryzykować, zabiera sztylet ojca i wyruszyć do Twierdzy Ajterów, legendarnych bohaterów, potężnych magów, ma nadzieję, że w ten właśnie sposób Otime odzyska zdrowie. Czy Vayenne to się uda, a może jedynie roztrzaska jej dziecięce marzenia? Ile będzie w stanie poświęcić dla brata?
?Kolory krwi. Błękitny mur? to pierwszy tom cyklu Kolory Krwi autorstwa MissElle, kiedy go skończyłam to szczerze żałowałam, że nie mam kolejnej części. Autorka stworzyła niesamowitą historię, która jest bardzo złożona i właśnie tak została przedstawiona. Wszystko niezwykle mnie ciekawi, świat przedstawiony, Akademia, Ajterowie, magia i moce, którymi dysponują. W powieści jest wiele sekretów, zupełnie jakby każdy krok dział się z określonego powodu. To niezwykle przyjemne zaskoczenie, z pewnością, kiedy siądziecie do książki i zaczniecie przeżywać z bohaterami wszystkie przygody, rozwiązywać sekrety, to nie będziecie chcieli przestać. Trudno mi uwierzyć, że jest to debiut, a jest niesamowicie udany. ?Kolory krwi. Błękitny mur? to fantastyczne zaskoczenie i obietnica nieprzewidywalnej historii. Bohaterowie nie są idealni, mają wady, zalety, nie zostali wykreowani na szybko i niedbale, miło było widzieć ich w różnych sytuacjach. Czasami to, co się nam wydaje nie jest tym, co jest prawdziwe.
Opinia bierze udział w konkursie