Kołysanka to piękna i wzruszająca powieść o sile i mocy miłości, wzajemnym zaufaniu i wspieraniu w najtrudniejszych momentach życia. Wzrusza, doprowadza do łez, ale i do śmiechu, wyzwala w nas radość, ale i smutek. Taka dwubiegunowa huśtawka nastrojów. Ale jak ciekawa i zaskakująca. Ta historia, jakich wiele dzieje się wokół nas, uczy też wytrwałości, spokoju, cierpliwości i wyrozumiałości. Pokazuje, jak wiele trzeba mieć tych darów, aby radzić sobie w codziennym życiu, w kontaktach z najbliższymi, a zwłaszcza z dziećmi. Ujrzymy obraz dorosłych już, ale bardzo niewdzięcznych wobec rodziców, dzieci. Smutny to obraz, bo rodzice tak wiele dla nas czynią bezinteresownie, a my tak się im odwdzięczamy. To przykłady godne potępienia, ale dające wiele do myślenia. I tak na końcu zawsze otrzymujemy od rodziców wiele troski i ciepła, tak niewiele dając w zamian.
Po lekturze Kołysanki pojawia się wiele trudnych pytań. Dlaczego rodzice otrzymują tak mało miłości i wdzięczności od dzieci? Od czego takie traktowanie zależy? Czyżby błędy wychowawcze ujrzały światło dzienne? Nie wiem, nie potrafię odpowiedzieć na te pytania, gdyż nie jestem w stanie wyobrazić sobie w rzeczywistości takiego zachowania, jest ono dla mnie nie do zaakceptowania. Rodziców powinno się szanować, cenić i darzyć ogromnym zaufaniem. To oni dali nam życie, wychowali nas i mają zawsze dla nas czas, chwilę na rozmowę, a także chętnie opiekują się naszymi dziećmi. Powinniśmy dawać swoim dzieciom dobry i godny do naśladowania przykład, gdyż tak, jak my traktujemy swoich rodziców, tak w przyszłości dzieci będą nas traktować. Warto zadać sobie szczere pytanie, czy chcielibyśmy być tak egoistycznie traktowani, jak my traktujemy swoich rodziców? Pamiętajmy, przykład idzie z góry.
Czytając tę powieść odnosi się wrażenie, że jesteśmy obserwatorem rodzinnej historii, jaka dzieje się u naszych sąsiadów. Czas płynie szybko, wydarzenia migają w mgnieniu oka, ludzie się kłócą i godzą, kochają i nienawidzą.
Przy tej powieści można się bosko zrelaksować i odpocząć. Odpędzić od siebie złe i niespokojne myśli, przenieść się w krainę marzeń. Powoduje radość i ciepło w naszym sercu. I dziękujemy, że mamy tak wspaniałą i kochającą się rodzinę, że dzieci nas nie wykorzystują, tylko jesteśmy dla nich autorytetem, darzą nas szacunkiem.
Kołysanka to lektura dla każdego, zarówno dla rodzica, jak i dziecka. Wiele można się z niej nauczyć, ale i zrozumieć. Otrzymujemy życiową lekcję, a przy okazji ogromną dawkę tak różnorodnych i skrajnych emocji, że jeszcze długo po jej skończeniu nie możemy się otrząsnąć.
Musicie po nią sięgnąć. Nie warto tracić czasu, tak pięknie można rozpocząć kolejny rok. Czego z całego serca Wam życzę.
Opinia bierze udział w konkursie