"Koniec kłamstw" autorstwa Rachel Abbott to już 11 tom serii przygód nadinspektora Toma Douglasa. (Spokojnie, jeśli nie czytał*ś poprzednich tomów, nic nie szkodzi na przeszkodzie, byś zapoznał/a się z tym tytułem - jestem tego bardzo dobrym przykładem.) ?Koniec kłamstw? to ten thriller psychologiczny, który powoduje w naszej głowie wiele pytań, na których odpowiedzi, autorka będzie kazała nam chwilę poczekać. Uwierzcie mi, Abbott tak dobrze poradziła sobie z dawkowaniem napięcia, że zbyt szybko o tym tytule nie zapomnę.
W ostatnim czasie życie Mallory układało się bardzo dobrze: świetna praca, piękny dom i wspaniały mężczyzna, Nathan, z którym może je dzielić. Teraz musi sobie jednak zadać pytanie, czy to wszystko zostało zbudowane na kłamstwach? Przeciwko Nathanowi wysunięto szokujące oskarżenie, a Mallory nie wie, komu powinna uwierzyć. On wszystkiemu zaprzecza, choć wszystkie znaki wskazują na jego winę. Nauczyła się ufać Nathanowi, ale nie zapomniała również o chłopaku, którym był kiedyś. Jako nastolatkowie, Mallory i Nathan stanowili część zżytej paczki sześciorga przyjaciół, dopóki nie rozdzieliła ich zaciekła kłótnia. Teraz, piętnaście lat później, wszyscy ponownie nawiązują ze sobą kontakt ? tylko po to, by każdy dał się wciągnąć w sieć wzajemnej nieufności... Kiedy znika młoda kobieta, a w mieście zostaje uprowadzone dziecko, nadinspektor Tom Douglas musi spróbować rozwikłać zagadkę z przeszłości i odkryć, kto jest architektem ich nieszczęścia.
I co ja Wam mogę teraz powiedzieć? Jestem świeżo po lekturze, a w mojej głowie przebiega kilka myśli naraz...
?Koniec kłamstw? to pozycja, w której czeka na Was wiele plot twistów, z czego każdy kolejny zaskakuje jeszcze bardziej niż poprzedni. Takich emocji się po prostu nie spodziewałam, kiedy zaczynałam moją przygodę z tą lekturą. Początek zapowiadał dość zwyczajny thriller, jednak im dalej w las, tym lepiej i bardziej przerażająco...
Może i akcja całej historii była momentami niespieszna, to przyznam, że w przypadku tego konkretnego tytułu ma to swoje plusy - pozwala to nam na własną analizę oraz wytypowanie własnego zakończenia, które koniec końców okazuje się zupełnie inne od tego, które przygotowała dla nas autorka. Niestety lub stety Abbott to jedna z tych pisarek, która obmyśla swoje powieści od a do z, przez co nie mam się do czego przyczepić.
Nie mogę przemilczeć opisu miejsc, w których działa się ta historia. Były one bardzo realistyczne, (przez co zadziałały one na moją wyobraźnię), a zrazem tak mroczne - nie sądziłam, że ktoś jest w stanie stworzyć tak dobre opisy, które spowodują ciarki.
Czy książkę polecam? ?Koniec kłamstw? to thriller pełen mylnych tropów, które kilka razy zaprowadzą Was w ślepy zaułek, dlatego przygotujcie się na niezłą zabawę. Czytajcie, warto!
Opinia bierze udział w konkursie